Koty kontra rośliny
Re: Kocury w ogrodzie.
Przygarnąłem kiedyś kocurka zdechlaka,ledwie żywy. Mały,słaby,najmarniejszy jaki może być.
Patrzę,a ten zdechlak z rozpędu wskoczył na bardzo wiotki iglak. Wdrapał się jeszcze trochę
i nasikał na sam czubek.Przyjdzie jakiś kocur, rozejrzy się skąd zapach zalatuje,oj lepiej uciekać,
pewnie tu tygrysy mieszkają,albo coś większe.
Koty nie robią szkody znaczeniem,czasem dołek wygrzebie na grządce i go napełni.
Patrzę,a ten zdechlak z rozpędu wskoczył na bardzo wiotki iglak. Wdrapał się jeszcze trochę
i nasikał na sam czubek.Przyjdzie jakiś kocur, rozejrzy się skąd zapach zalatuje,oj lepiej uciekać,
pewnie tu tygrysy mieszkają,albo coś większe.
Koty nie robią szkody znaczeniem,czasem dołek wygrzebie na grządce i go napełni.
Re: Koty w ogrodzie
Z tego co pamiętam to na rynku są dostępne jakieś urządzenia emitujace ultradżwięki niemiłe dla kociego ucha, co za tym idzie odstraszające je. poszukaj na Alledrogo.
Re: Koty w ogrodzie
Wykastrowany kot nie znaczy swojego terenu bo nie ma czym. A kastracja kocuna jest wskazana i ze względów humanitarnych i zdrowotnych. Kastrat żyje o połowę dłużej niż ten z nabiałem.
Re: Koty w ogrodzie
Otóż to. Tanim prostym sposobem,można sobie zdrowie poprawić.Wojtass pisze:A kastracja kocuna jest wskazana i ze względów humanitarnych i zdrowotnych. Kastrat żyje o połowę dłużej niż ten z nabiałem.
Re: Koty w ogrodzie
Mam kota i kocicę, wykastrowane i wysterylizowane oczywiście.
Kotka nie lubi ogrodu, raz na miesiąc dostojnie się przespaceruje, ale na ogól trawa kłuje ją w łapy.
Kocur grasuje gdzie się da, ze zniszczeń to kilka lekko zrudziałych gałązek tujek, które oznakował na wiosnę. Raczej jest dobroczyńcą ogrodu niż szkodnikiem bo poluje namiętnie na nornice.
Z odstraszaczy to może chrzan rzeczywiście by pomógł- bo cytryna, pomarańcze czy geranium nie działają na wszystkie koty. Moja kotka uwielbia cytrynę, wanilię i geranium, kocurowi cytryna jest obojętna a geranium nienawidzi.
Kotka nie lubi ogrodu, raz na miesiąc dostojnie się przespaceruje, ale na ogól trawa kłuje ją w łapy.
Kocur grasuje gdzie się da, ze zniszczeń to kilka lekko zrudziałych gałązek tujek, które oznakował na wiosnę. Raczej jest dobroczyńcą ogrodu niż szkodnikiem bo poluje namiętnie na nornice.
Z odstraszaczy to może chrzan rzeczywiście by pomógł- bo cytryna, pomarańcze czy geranium nie działają na wszystkie koty. Moja kotka uwielbia cytrynę, wanilię i geranium, kocurowi cytryna jest obojętna a geranium nienawidzi.
Ogród pełen pięknych kwiatów i roślin- to marzenie, które zamierzam spełnić
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
Re: Pnącze na balkon nietrujące dla kota
A u mnie na balkonie nie chce ona rosnąć jakoś. Coś jej się nie podoba, końcówki liści jej brązowieją. Stanowisko ma wschodnie.
Re: Pnącze na balkon nietrujące dla kota
Mnie ostatnie padły rośliny po suchym lecie. Nie wątpliwie mogło się do tego przyczynić nie-podlewanie roślin w okresie upałów (wyjechałem na parę dni). Ale mógły to też być przędziorki (tu opisałem swój problem http://gardening.stackexchange.com/ques ... hardy-kiwi ). Albo kumulacja obu.karoliks pisze:A u mnie na balkonie nie chce ona rosnąć jakoś. Coś jej się nie podoba, końcówki liści jej brązowieją. Stanowisko ma wschodnie.
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1641
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Pnącze na balkon nietrujące dla kota
Odnośnie jedzenia zieleniny przez kotów zauważyłam następujący wzorzec u wszystkich moich milusińskich - rośnie kwiatek na dworze w ogrodzie, jest im obojętny, niezauważalny, totalnie ignorowany, ot po prostu element dekoracji, co najwyżej nasiusiać na niego można. Ten sam kwiatek przesadzony w doniczkę i postawiony w domu/na balkonie/parapecie czy nawet schodach wejściowych natychmiast trafia w centrum kociego zainteresowania i zostanie obwąchany, posmakowany, nadgryziony tudzież zjedzony. Paproć, ziele nieśmiertelności, sadzonki dąbrówki, hiacynty...wszystko.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Załatwianie brudnych spraw przez śmierdzące koty może źle wpływać na Rodo?
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Raczej nie. Koci mocz nie jest tak palący jak psi.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Tak czy inaczej muszę je wyplenic z działki!:)jokaer pisze:Raczej nie. Koci mocz nie jest tak palący jak psi.
Koty - rośliny odstraszające lub sposoby na zabezpieczenie roślin
Dzień dobry,
Mam problem z kotem, który zjada siewki pomidorów i papryczek (oraz wszystko inne co posieje i wyrośnie - liczi, zioła itd). Na pewno ktoś z was miał podobny problem. Najprostsza wydaje się być osłona, ale kiedy roślina robi się większa przestaje być to możliwe. Wystawiłbym rośliny na balkon, ale chyba jeszcze trochę za wcześnie.
Jestem ciekawy jak sobie z kotami-łasuchami radzicie?
Pozdrawiam
Mam problem z kotem, który zjada siewki pomidorów i papryczek (oraz wszystko inne co posieje i wyrośnie - liczi, zioła itd). Na pewno ktoś z was miał podobny problem. Najprostsza wydaje się być osłona, ale kiedy roślina robi się większa przestaje być to możliwe. Wystawiłbym rośliny na balkon, ale chyba jeszcze trochę za wcześnie.
Jestem ciekawy jak sobie z kotami-łasuchami radzicie?
Pozdrawiam
Re: Koty kontra rośliny
Istnieją sprawdzone sposoby lub rośliny które odstraszają koty?