Koty kontra rośliny
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Kot - szkodnik
To lepiej nie pytaj, bo nie wiem czym, wiem za to jak koty bardzo cierpiały, bo dostały silny środek rozsadzający naczynia krwionośne i miały wewnętrzne krwotoki, biegały zalewając się krwią, zderzały z przedmiotami nadziewajac się na ostre części. Ale jak to mówią - karma wraca.
Kot wolnożyjący jest własnością gminy i w razie jakiejkowliek krzywdy grożą poważne problemy prawne.
Gminy mają program sterylizacji bezdomnych kotow. Takiego kota należy zgłosić do gminy lub organizacji i powinien zostać wysterylizowany. Nasze wszystkie działkowe dzikie koty były full zadbane, wysterylizowane, zaszczepione na wscieklizne i wszystkie wirusówki z felv włącznie, oznakowane mikroczipem. W pierwszym rzędzie bym zajęła się sterylizacją kotów jeśli są wolnożyjące.
Kot wolnożyjący jest własnością gminy i w razie jakiejkowliek krzywdy grożą poważne problemy prawne.
Gminy mają program sterylizacji bezdomnych kotow. Takiego kota należy zgłosić do gminy lub organizacji i powinien zostać wysterylizowany. Nasze wszystkie działkowe dzikie koty były full zadbane, wysterylizowane, zaszczepione na wscieklizne i wszystkie wirusówki z felv włącznie, oznakowane mikroczipem. W pierwszym rzędzie bym zajęła się sterylizacją kotów jeśli są wolnożyjące.
-
- ---
- Posty: 316
- Od: 11 lut 2019, o 12:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Róża a kot
Moim nie szkodzą róże. Ani koty nie szkodzą różom.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 40
- Od: 1 lis 2018, o 10:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Róża a kot
Jak raz się pokłuje, to zapamięta i będzie obchodził z daleka.
- Marta+
- 200p
- Posty: 310
- Od: 4 wrz 2016, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Przemyska
Re: Róża a kot
Jeśli był stosowany oprysk chemiczny, to kitku po zjedzeniu liści może mieć problemy żołądkowe (znikają po kilku ,,pawiach" )
Róże same w sobie nie strują kotka.
Róże same w sobie nie strują kotka.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 36
- Od: 25 maja 2019, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie, między Wisłą a Kampinosem...
Re: Koty kontra rośliny
Miałam problem z obcym kotem, który rozgrzebywał mi grządki w warzywniku, dwie świeżo obsiane i puste grubo wyściółkowane sianem. Rozłożyłam spore gałęzie brzozy, które ktoś zostawił na nieużytkach po wycięciu. Od kilku dni nie ma świeżych śladów w warzywniku, za to dziś odkryłam "grzebanie" w pustym, niezagospodarowanym jeszcze miejscu po jednorocznych kwiatach. Kot znalazł sobie nowe miejsce więc gałęzie poskutkowały. Dodam, że podlewanie ogródka nie zawsze go zniechęcało poza tym nie wszystkie warzywa lubią codzienne podlewanie, że nie wspomnę o czasochłonności tego zajęcia.
Z nadzieją w jutrzejszy dzień.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Re: Koty kontra rośliny
Mam również problem rozkopywania i place wyschniętej trawy po kupach kotków.
Kilka lat temu miałem pewną roślinę która dawała specyficzny smrodek dość intensywny...niestety nikt nie pamięta jej nazwy :(:(
Kilka lat temu miałem pewną roślinę która dawała specyficzny smrodek dość intensywny...niestety nikt nie pamięta jej nazwy :(:(
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13658
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Koty kontra rośliny
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Koty kontra rośliny
Błażej, uwielbiam czytać Twoje przygody z kotem w roli głównej . zaśmiewam się z nich do łez, choć i tak podziwiam za cierpliwośc bo nie każdy by zniósł tyle strat ile Tobie te koty narobiły.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13658
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt: