Moja tłusta kocica ciągle to robi. To nie tyle zwinność co cierpliwość - stoi godzinami w jednym miejscu i obserwuje poruszającą się ziemię. A potem hop i cap delikwenta. Jest doskonałym myśliwym,nic jej nie umknie.Agrokasia pisze:Widziałam jak kot złapał kreta, który był w kopcu! Na coś się kot przydaje...
Raz nawet złapała sikorkę. W mieszkaniu,w bloku. Wystarczyło że ptak podleciał jej do okna...