Koty kontra rośliny

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Koty kontra rośliny

Post »

Agrokasia pisze:Widziałam jak kot złapał kreta, który był w kopcu! Na coś się kot przydaje...
Moja tłusta kocica ciągle to robi. To nie tyle zwinność co cierpliwość - stoi godzinami w jednym miejscu i obserwuje poruszającą się ziemię. A potem hop i cap delikwenta. Jest doskonałym myśliwym,nic jej nie umknie.
Raz nawet złapała sikorkę. W mieszkaniu,w bloku. Wystarczyło że ptak podleciał jej do okna...
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13654
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: Koty kontra rośliny

Post »

Koty, to urodzeni myśliwi. Interesuje ich wszystko co się porusza. Większymi myśliwymi jednak są kotki. Moja przynosiła mi wszystko, no może po za jeżem. :D Później biedne jaskółki czy nietoperze musiałem wyciągać jej z paszczy i wypuszczać na wolność.

Co do kotów vs warzywa, to ostatnio kot zrzucił mi jedną z najładniejszych marchewek gigantów, cały czas atakuje moją sadzonkę Pepino, która z tygodnia na tydzień ma mniej liści, aż dziwne, że sałaty nie przygryza. ;:173
Cesarz
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 21 wrz 2019, o 22:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Kot - szkodnik

Post »

Witam,
jak pozbywacie się tych szkodników z ogrodów? U mnie tego jest od cholery. Oczywiście są zdziczałe, nie złapie się ich. A jak wiadomo kot domowy to zwierzę DOMOWE, jednak większość ludzi ma to w d***e i je wypuszcza lub trzyma na zewnątrz. Takie koty mimo że mają jedzenie w domu lubią zabijać dla zabawy (ptaki płazy, itd). Więc moje pytanie - jak się ich pozbyć?
x-Z-a klon
---
Posty: 316
Od: 11 lut 2019, o 12:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kot - szkodnik

Post »

Nie pozbywać się, bo potem (po ich pozbyciu się) będzie następne pytanie: jak pozbyć się nornic (i podobnych lokatorów) z działki.
Cesarz
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 21 wrz 2019, o 22:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kot - szkodnik

Post »

Nie prawda.
Na nornoce/krety itp. mam odstraszacze i działają.
Kot pewnie i by złapał ale młodą lub chorą mysz czy nornicę. Żadnego innego gryzonia nie łapie.
--julian--
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3069
Od: 3 gru 2017, o 14:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie

Re: Kot - szkodnik

Post »

Te odstraszacze na gryzonie działały u mnie z rok czasu, później wszystko znów wróciło. Krety ryją nadal, nornice wiosną mi wykosiły tulipany. Wydaje mi się, że przyzwyczajają się one do tych odstraszaczy ;:222
Cesarz
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 21 wrz 2019, o 22:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kot - szkodnik

Post »

U mnie w miarę działają. Oczywiście jak ich nie miałem a koty były to krety czy nornice też. Ogólnie jak kret jest to pewnie 1 bo są terytorialne. A dawajcie sobie słoiki na te odstraszacze bo one mokną przy dużych deszczach.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Kot - szkodnik

Post »

U nas odkąd koty wytruto to jest plaga gryzoni na działkach i to można tępić bez końca ale predzej one wytępią nas i rośliny.
Nie pozbywałabym się kotów, wbrew wszystkiemu są pożyteczne. Choć mnie też diabli biorą jak wychodzą takie tłuste larwy z domków i wpadają mi na działkę, wybijają ptaki ( dokarmiam i mam budki więc co chwila jakiś trupek leży) , niekastrowane kocury mi olewają altankę i zasmradzają, załatwiają się w grządkach i pokładają w kwiatach.
Ale kot jak każdy zwierz ma prawo żyć, co więcej te dzikie są wolnożyjące i chroni je prawo. Natomiast te domowe to już inna bajka.
Cesarz
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 21 wrz 2019, o 22:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kot - szkodnik

Post »

No u mnie jest plaga tych kotów, chociaż i tak w nocy jest ich 10 razy więcej. Też dokarmiam ptaki ale mimo, że to wieś to prawie w ogóle ich nie ma, częściej je widzę zaduszane przez koty niż żywe.
Czym u was wytruto te koty - pytam z ciekawości, truł nie będę. Szukałem jakichś tabletek na sterylizację ale nie widzę czegoś takiego, a płacić 200 zł jednorazowo za złapanego kota nie zamierzam. No nie wiem może je wyłapię i powywożę gdzieś - taka klatka na allegro < stówy.
Swoją drogą np. dlaczego ludzie trują legalnie myszy a nie koty, jedno i drugie to szkodnik a kot według mnie 2 razy większy.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Kot - szkodnik

Post »

To lepiej nie pytaj, bo nie wiem czym, wiem za to jak koty bardzo cierpiały, bo dostały silny środek rozsadzający naczynia krwionośne i miały wewnętrzne krwotoki, biegały zalewając się krwią, zderzały z przedmiotami nadziewajac się na ostre części. Ale jak to mówią - karma wraca.

Kot wolnożyjący jest własnością gminy i w razie jakiejkowliek krzywdy grożą poważne problemy prawne.

Gminy mają program sterylizacji bezdomnych kotow. Takiego kota należy zgłosić do gminy lub organizacji i powinien zostać wysterylizowany. Nasze wszystkie działkowe dzikie koty były full zadbane, wysterylizowane, zaszczepione na wscieklizne i wszystkie wirusówki z felv włącznie, oznakowane mikroczipem. W pierwszym rzędzie bym zajęła się sterylizacją kotów jeśli są wolnożyjące.
x-Z-a klon
---
Posty: 316
Od: 11 lut 2019, o 12:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róża a kot

Post »

Moim nie szkodzą róże. Ani koty nie szkodzą różom.
green90000
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 40
Od: 1 lis 2018, o 10:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róża a kot

Post »

Jak raz się pokłuje, to zapamięta i będzie obchodził z daleka.
Awatar użytkownika
Marta+
200p
200p
Posty: 310
Od: 4 wrz 2016, o 12:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ziemia Przemyska

Re: Róża a kot

Post »

Jeśli był stosowany oprysk chemiczny, to kitku po zjedzeniu liści może mieć problemy żołądkowe (znikają po kilku ,,pawiach" :wink: )
Róże same w sobie nie strują kotka.
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”