Ligustr-choroby,szkodniki
- gemciu83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1306
- Od: 18 maja 2008, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PTB
- Kontakt:
Na ligustr dać Topsin lub Aliette 80Wp albo DITHANE 75 WG.
To choroba grzybowa i pewnie słońce też pomogło w tym.
Nie znam się na nawożeniu ligustru ale sądzę, że podanie nawozu pełnoskładnikowe zawierającego Mg pomoże mu także np firmy Biopon nawóz do żywopłotów.
Trawnik zasil także nawozem NPK ale teraz nie szalej z ilością N bo go jeszcze spalisz.
Bez zdjęć nic nie dodam bo nic nie widzę Ale dokonanie ręcznej wertykulacji grabiami z ostrzami na końcu też natleni glebę oraz usunie filc z trawnika.
To choroba grzybowa i pewnie słońce też pomogło w tym.
Nie znam się na nawożeniu ligustru ale sądzę, że podanie nawozu pełnoskładnikowe zawierającego Mg pomoże mu także np firmy Biopon nawóz do żywopłotów.
Trawnik zasil także nawozem NPK ale teraz nie szalej z ilością N bo go jeszcze spalisz.
Bez zdjęć nic nie dodam bo nic nie widzę Ale dokonanie ręcznej wertykulacji grabiami z ostrzami na końcu też natleni glebę oraz usunie filc z trawnika.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 10 lip 2014, o 14:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Serdecznie dziękuję za podpowiedź. A czy wiadomo co dzieje się z tym żywopłotem? Ja się to nazywa?
Ile razy lub jak często zastosować wymienione preparaty?
Czy zrobić to teraz, czy poczekać?
Przepraszam, że tak infantylnie pytam, ale ja się po prostu na tym kompletnie nie znam, a chciałabym uratować ten kawałek zieleni za moim oknem.
Jeszcze raz dziękuję.
Ps: podsyłam zdjęcia trawnika, który w ubiegłym roku był całkowicie przekopany, odchwaszczony ręcznie, filz został zdarty, ziemia nawieziona a na niej wysypane nowe nasiona trawy. Niestety wygląda jeszcze gorzej niż przed ściągnięciem filcu. Jakby kompletnie się nie przyjęło.
Ile razy lub jak często zastosować wymienione preparaty?
Czy zrobić to teraz, czy poczekać?
Przepraszam, że tak infantylnie pytam, ale ja się po prostu na tym kompletnie nie znam, a chciałabym uratować ten kawałek zieleni za moim oknem.
Jeszcze raz dziękuję.
Ps: podsyłam zdjęcia trawnika, który w ubiegłym roku był całkowicie przekopany, odchwaszczony ręcznie, filz został zdarty, ziemia nawieziona a na niej wysypane nowe nasiona trawy. Niestety wygląda jeszcze gorzej niż przed ściągnięciem filcu. Jakby kompletnie się nie przyjęło.
- gemciu83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1306
- Od: 18 maja 2008, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PTB
- Kontakt:
To pewnie jakaś plamistość liści, a jak nie to może spalenie słońcem.
Środek możesz podać nawet dziś ale tak by nie było mega upału temp. 22-25st.
Pamiętaj by środek chociaż z 1godz. poleżał na roślinie nim przyjdzie deszcze lepiej by nie padało !
Co do ilości stosowania nie wiem dokłądnie ale ja u siebie raz na jakiś czas profilaktycznie opryskuję jak widzę, że coś bierze krzaki to daję oprysk czyli np 5x w sezonie spokojnie opryskam jak potrzeba. Na etykiecie może coś piszą.
Trawnik - jeżeli cały tak wygląda to tam nie ma trawnika tylko sam mech i chwasty, a więc należało by nowy założyć. Wcześniej usunąć mech ręcznie całe połacie lub dać na niego siarczan żelaza i go spalić. Chwasty można opryskać środkiem na jednośliścienne (chwastox, starane, bofix itd.) albo totalnym napalmem czyli Roundup'em.
Wygrabić resztki, przekopać, wyrównać grabkami, posiać trawkę, zagrabić lub przesypać ziemią nasiona, udeptać/uwałować, podlewać i tyle, a i nawozić.
Jeżeli teren zacieniony to mech będzie się pojawiał więc może troszkę trawnik doświetlić.
Można także raz na jakiś czas 4-5 lat podać wapno granulowane lub dolomit.
Środek możesz podać nawet dziś ale tak by nie było mega upału temp. 22-25st.
Pamiętaj by środek chociaż z 1godz. poleżał na roślinie nim przyjdzie deszcze lepiej by nie padało !
Co do ilości stosowania nie wiem dokłądnie ale ja u siebie raz na jakiś czas profilaktycznie opryskuję jak widzę, że coś bierze krzaki to daję oprysk czyli np 5x w sezonie spokojnie opryskam jak potrzeba. Na etykiecie może coś piszą.
Trawnik - jeżeli cały tak wygląda to tam nie ma trawnika tylko sam mech i chwasty, a więc należało by nowy założyć. Wcześniej usunąć mech ręcznie całe połacie lub dać na niego siarczan żelaza i go spalić. Chwasty można opryskać środkiem na jednośliścienne (chwastox, starane, bofix itd.) albo totalnym napalmem czyli Roundup'em.
Wygrabić resztki, przekopać, wyrównać grabkami, posiać trawkę, zagrabić lub przesypać ziemią nasiona, udeptać/uwałować, podlewać i tyle, a i nawozić.
Jeżeli teren zacieniony to mech będzie się pojawiał więc może troszkę trawnik doświetlić.
Można także raz na jakiś czas 4-5 lat podać wapno granulowane lub dolomit.
Na zdjęciach wygląda, że gleba jest totalnie nieprzepuszczalna i trawa nie urośnie na czymś takim, bo duszą się korzenie.Ten żywopłot to nie jest ligustr, ale wygląda na jakąś zimozieloną trzmielinę.Przyczyną plamistości i zniekształceń jest rodzaj gleby, zbyt wilgotna i zwięzła.Nadmierna wilgoć jest przyczyną plamistości, a brak powietrza w korzeniach- zniekształceń.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 10 lip 2014, o 14:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
A to ciekawe, bo ten żywopłot rośnie na tym miejscu i w tej glebie od 10 lat i dopiero w tym roku tak widocznie pogorszył się jego stan?! Ma około 2 metry wysokości i do tej pory był w bardzo dobrym stanie.
Co do trawy: rzeczywiście nie można tego nazwać trawnikiem, ale co dziwnego: w miejscu gdzie wykonywałam jakiekolwiek prace zaradcze, żeby pomóc trawie wyrosnąć i stworzyć trawnik, niestety sytuacja się pogorszyła. Przekopywałam każdy fragmencik ziemi, spulchniałam, wyciągałam kamienie, dosypywałam świzutkiej ziemi, nawoziłam. Trawa wyrosła, ale bardzo rzadka. Dodam, że trawnik miał być na słonecznym stoku w ogrodzie. Tymczasem przed domem, gdzie jest strona północna, gdzie rośnie piękny duży świerk dajcy niestety dużo cienia, maż przekopał troszkę ziemi,podsypał nasiona trawy kupione w Lidlu... i wyrosła taka trawa, że głowa mała: gęsta, zdrowa i śliczna.
Kompletnie nie rozumiem
Tak więc zdziwiona jestem również tym, co zaszło na trawniku w ogrodzie .
Jeśeli rzeczywiście ziemia jest nieprzepuszczalna, to co z tym robić? Jak pomóc tym roślinom (trawa i żywopłot?
Co do trawy: rzeczywiście nie można tego nazwać trawnikiem, ale co dziwnego: w miejscu gdzie wykonywałam jakiekolwiek prace zaradcze, żeby pomóc trawie wyrosnąć i stworzyć trawnik, niestety sytuacja się pogorszyła. Przekopywałam każdy fragmencik ziemi, spulchniałam, wyciągałam kamienie, dosypywałam świzutkiej ziemi, nawoziłam. Trawa wyrosła, ale bardzo rzadka. Dodam, że trawnik miał być na słonecznym stoku w ogrodzie. Tymczasem przed domem, gdzie jest strona północna, gdzie rośnie piękny duży świerk dajcy niestety dużo cienia, maż przekopał troszkę ziemi,podsypał nasiona trawy kupione w Lidlu... i wyrosła taka trawa, że głowa mała: gęsta, zdrowa i śliczna.
Kompletnie nie rozumiem
Tak więc zdziwiona jestem również tym, co zaszło na trawniku w ogrodzie .
Jeśeli rzeczywiście ziemia jest nieprzepuszczalna, to co z tym robić? Jak pomóc tym roślinom (trawa i żywopłot?
Ligustr chiński choroba grzybowa
Witam
Mam prośbę o pomoc w identyfikacji choróbska które zaatakowało mojego ligustr-a chińskiego.
Roślina była w tym roku przesadzona do pojemnika plastykowego, z uwagi na kształt pojemnika częściowo musiałem odsłonić mode korzonki wyrastające z nasady pnia (w przyszłości miały być do usunięcia). Roślina rośnie w mieszance żwirku i drobnego keramzytu, doniczka ma od spodu kilka otworów odpływowych, w tym dwa nieco większe. Latem roślinę wystawiłem na taras i coś ją "chlasnęło". Liści zaczęły się zwijać i opadać. Wykonałem opryski różnymi preparatami grzybobójczymi i wydawało się, że rozwój choroby nieco zahamował, niemniej po przeniesieniu do mieszkania objawy znowu nasiliły się - co oznacza że przyczyna nie została usunięta. Podejrzewam że oprócz grzyba atak przeprowadziły także przędziorki, dlatego zrobiłem oprysk promanalem.
Ale w chwili obecnej widzę że nawet pędy wierzchołkowe od razu są chore i obumierają, więc to chyba nie szkodnik tylko grzyb. Dodam że końcówki niektórych liści czernieją.
Proszę osobę znającą się na chorobach grzybowych o pomoc w identyfikacji choroby i ewentualne wskazanie środków zaradczych. Z góry dziękuję
Mam prośbę o pomoc w identyfikacji choróbska które zaatakowało mojego ligustr-a chińskiego.
Roślina była w tym roku przesadzona do pojemnika plastykowego, z uwagi na kształt pojemnika częściowo musiałem odsłonić mode korzonki wyrastające z nasady pnia (w przyszłości miały być do usunięcia). Roślina rośnie w mieszance żwirku i drobnego keramzytu, doniczka ma od spodu kilka otworów odpływowych, w tym dwa nieco większe. Latem roślinę wystawiłem na taras i coś ją "chlasnęło". Liści zaczęły się zwijać i opadać. Wykonałem opryski różnymi preparatami grzybobójczymi i wydawało się, że rozwój choroby nieco zahamował, niemniej po przeniesieniu do mieszkania objawy znowu nasiliły się - co oznacza że przyczyna nie została usunięta. Podejrzewam że oprócz grzyba atak przeprowadziły także przędziorki, dlatego zrobiłem oprysk promanalem.
Ale w chwili obecnej widzę że nawet pędy wierzchołkowe od razu są chore i obumierają, więc to chyba nie szkodnik tylko grzyb. Dodam że końcówki niektórych liści czernieją.
Proszę osobę znającą się na chorobach grzybowych o pomoc w identyfikacji choroby i ewentualne wskazanie środków zaradczych. Z góry dziękuję
- damek1718
- 1000p
- Posty: 1224
- Od: 20 mar 2012, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Trudno jednoznacznie wskazać przyczynę. Ja bym powiedział , że wszystko po kolei jest powodem schnięcia i opadania liści.
Zacznijmy od zmiany otoczenia . Ligustr zaczął gubić liście bo zmieniłeś mu miejsce z chłodniejszego na cieplejszego.
Po drugie być może brązowienie liści jest powodem problemu z korzeniami: prawdopodobnie zbyt mokre podłoże. Czarne końcówki, moga byc tez przyczyna nadmiernej chemii. Za dużo tego lałeś na roślinę i mogą to być objawy fitotoksyczności.
Proponuje wystawić roslinę na świeże powietrze, potrzeba jej odetchnąć. Korzenie musza zregenerować. Sprawdź stan podłoża.
Prawdopodobnie ligustr zrzuci wiekszosc liści, ale z pączków powinien odbic ponownie. Raczej już niczym nie pryskaj.
wynieść go z ciepłego pomieszczenia bo dostanie wericiliozy, fytoftorozy albo jeszcze czegoś innego i wtedy zaczną czarnieć pędy.
Zacznijmy od zmiany otoczenia . Ligustr zaczął gubić liście bo zmieniłeś mu miejsce z chłodniejszego na cieplejszego.
Po drugie być może brązowienie liści jest powodem problemu z korzeniami: prawdopodobnie zbyt mokre podłoże. Czarne końcówki, moga byc tez przyczyna nadmiernej chemii. Za dużo tego lałeś na roślinę i mogą to być objawy fitotoksyczności.
Proponuje wystawić roslinę na świeże powietrze, potrzeba jej odetchnąć. Korzenie musza zregenerować. Sprawdź stan podłoża.
Prawdopodobnie ligustr zrzuci wiekszosc liści, ale z pączków powinien odbic ponownie. Raczej już niczym nie pryskaj.
wynieść go z ciepłego pomieszczenia bo dostanie wericiliozy, fytoftorozy albo jeszcze czegoś innego i wtedy zaczną czarnieć pędy.
Radość z kwiatów - to resztki raju w nas. Ogród z "historią"; Sprzedam rośliny pojemnikowe, na taras
ok dzięki - tylko że choróbsko zaatakowało go jak był na zewnątrz, po prostu po wniesieniu do domu objawy z powrotem się nasiliły - nie został wyleczony, bo też i nie wiem co konkretnie dolega. Co do reszty to się zgadzam - też mi to przyszło do głowy, że chemii mogło być koniec końców za dużo. Mogę go jeszcze potrzymać na zewnątrz o ile temperatura nie spadnie poniżej 10 st. C. Dodam że w ogródku rośnie mi brzoza papierowa która również została wściekle zaatakowana przez podobne choróbsko (liście się zawijały) i po opryskach doszła do siebie, a na tarasie mam małą jabłoń - Malus sylvestris, którą z kolei zaatakował mączniak (tu mam pewność), ale na ligustrze żadnego mączystego nalotu nie ma.
pozdr
pozdr
-
- 500p
- Posty: 647
- Od: 9 lut 2012, o 11:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lasy nad Baryczą
Re: Liguster - plamy/narosl na galeziach
Rośliny są zaatakowane przez Glomerella cingulata /Colletotrichum gloeosporioides/ powodujący plamistość zgorzelową, czyli antraknozę. Zwalczanie Score, Sportak Alpha, Bravo, Folpan, Sarfun czy Topsin stosując 2 - 3 opryski naprzemiennie co 7 - 10 dni.
Pozdrawiam, Francik
Pozdrawiam, Francik
Francik
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 18 sie 2013, o 13:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Ligustr - choroba
Pozdrawiam
Marcin
Marcin
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21741
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Liguster choruje,objawy na liściach
Sądzę,że grzyb,proponuję użyć jeden z dostępnych środków np.
Topsin lub Dithane
Topsin lub Dithane
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 10 lip 2014, o 14:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Liguster choruje,objawy na liściach
Dziękuję.
W zeszłym sezonie spryskałam Topsinem i niestety wielkiej poprawy nie widać.
Ale doczytałam, że rzeczywiście to jednak grzyb, ponieważ po sąsiedzku, za płotem mamy żywopłot z jałowca, który właśnie zaraża inne rośliny w okolicy, także drzewa owocowe w moim ogródku Napisano, że jałowiec jest nosicielem patogenów tego grzyba, chociaż sam nie musi chorować. Podobno jedynym skutecznym rozwiązaniem jest wycięcie i spalenie "uciążliwego sąsiada", bo inaczej problem będzie powracał
Chyba nic na to nie poradzę, ale spróbuję jeszcze raz tych preparatów grzybobójczych.
W zeszłym sezonie spryskałam Topsinem i niestety wielkiej poprawy nie widać.
Ale doczytałam, że rzeczywiście to jednak grzyb, ponieważ po sąsiedzku, za płotem mamy żywopłot z jałowca, który właśnie zaraża inne rośliny w okolicy, także drzewa owocowe w moim ogródku Napisano, że jałowiec jest nosicielem patogenów tego grzyba, chociaż sam nie musi chorować. Podobno jedynym skutecznym rozwiązaniem jest wycięcie i spalenie "uciążliwego sąsiada", bo inaczej problem będzie powracał
Chyba nic na to nie poradzę, ale spróbuję jeszcze raz tych preparatów grzybobójczych.