Kokornak wielkolistny (aristolochia durior) - co mu dolega ?

[ToOn]

Posadzony zeszłej wiosny. Mniej więcej od początku lipca zaczął szpetnieć. Może ktoś potrafi stwierdzić co mu jest.
To raczej nie problem gleby , bo rośnie w "sklepowej", uniwersalnej. Przesuszony też nie jest bo w tym roku cały czas pada.
Co prawda zajmuje bardziej nasłonecznione stanowisko niż powinien, ale przcież na własne oczy widziałem zdrowe kokornaki wygrzewające się pełnym słońcu.
To musi być coś innego.... Jakiś grzyyb albo robal... nie wiem...



A miałem co do niego takie plany:( Miał osłonić podwórko od drogi zkrywając przy tym siatkę.

[MirekL]

Parę milionów przędziorków mu dolega.

[ToOn]

Dzięki za odpowiedź

[MirekL]

Nie przejmuj się.. o swoim zapomniałem i już wiekszość liści zleciała. Opryskałem Magusem- rychło w czas

[ToOn]

Nie przejmuj się.. o swoim zapomniałem i już wiekszość liści zleciała. Opryskałem Magusem- rychło w czas

Dzięki za pocieszenie:) Nie przejmuję się, bo już raz zmartwychwstał (też nie miał liści z końcem lata a mimo to odbił na wiosnę)....
Tyle, że wtedy podejrzewałem sikające koty a dzięki Tobie wiem, że to przędziorki

[ToOn]

Wcale nie wiem czy to były przędziorki. Jak się okazało popryskałem niewłaściwym robakobójcą a i tak roślina ma się lepiej. Prawie wszystkie stare liśie opadły (nie było na nich charakterystycznej pajęczynki) ale za to pojawiły się nowe. W zeszłym roky było tak samo.

Natomiast pojawił się nowy trop. Pod kokornakiem były wydrążone jakieś dziwne tunele. Uchwyt motyczki wchodził na pół metra. Przekopałem wszystko i zobaczymy co będzie w 2010.

[yela]

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów.
Od jakiegoś czasu zmagam się z chorobą kokornaka wielkolistnego. Mam go wsadzonego już 6 lat, ale od 2 choruje i nie bardzo wiem co go "boli". Zamieszczam fotki, może ktoś zdiagnozuje i pomoże mi to zwalczyć. Wzeszłym roku obciąłem go do "zera" i miałem nadzieję, że
jak odpuści nowe pędy na wiosnę to już będzie wszystko ok. Ale niestety nie. Pozdrawiam.

[alien8]

Witam,

Mam problem z posadzonym na wiosnę kokornakiem.
Sadzonki były posadzone w kwietniu, rozwijały się prawidłowo, rosły bardzo szybko.
Gdzieś miesiąc temu nagle zatrzymały się. Żadnych nowych liści i pędów.
W miedzyczasie były podgryzane przez ślimaki, ale nie były całe zdjedzone.
Od jakiegoś czasu zaczynają brązowieć i usychać liście jak na zdjeciach.
Rośliny są nawodnione i podsypane były azofoską, gdy przestały rosnąć.
Co im dolega ? Prośba o poradę i sposob na ratunek.

Z góry dziękuję za pomoc

Tomek

[selli7]

Te czarne plamy i oklapłe liście świadczą o niewłaściwej, zbyt zlewnej i mokrej ziemi w tym miejscu.Kokornak wymaga gleby przepuszczalnej, być może, że ogólnie nie odpowiada mu gleba na Twojej działce.