Maliny - choroby i szkodniki
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Ciężka sprawa, bo najlepszy byłby środek układowy.
Popatrz może tu : Zwalczanie mszyc
co z tego możesz kupić.
Czytam o tych preparatach, niektóre juz wycofane, niektóre z małą uwagą na temat pszczół.
Mydło potasowe też byłoby dobre. Ja z powodzeniem opryskiwałam. No, ale to kontaktowe i nie selekcyjne.
Jednak skuteczne.
Popatrz może tu : Zwalczanie mszyc
co z tego możesz kupić.
Czytam o tych preparatach, niektóre juz wycofane, niektóre z małą uwagą na temat pszczół.
Mydło potasowe też byłoby dobre. Ja z powodzeniem opryskiwałam. No, ale to kontaktowe i nie selekcyjne.
Jednak skuteczne.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7506
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Jest jeszcze mospilan, działa systemicznie i utłucze mszyce , zwójki oraz inne gąsienice. Niestety można go stosować na malinach do końca fazy kwitnienia a U Ciebie są już owocki. (karencja - 14 dni). Pozostaje Ci albo odpuścić i pojeść trochę malin albo opryskać i zrezygnować z owoców. Srodkiem o działaniu kontaktowym mogłabyś je trochę przetrzebić na pędach tylko, bo tak jak zauważyłaś w zwiniętym liściu nic nie zdziałasz..
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Dzięki dziewczyny za konkrety. Teraz muszę coś wybrać.
Człowiek jest jak działkowiec. Działkowiec żyje, żyje, a potem umiera. Tak też bywa z człowiekiem.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7506
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Maliny - choroby i szkodniki
To nie szpeciele, byłyby wybrzuszenia, takie niewielkie guzki widoczne gołym okiem. To coś gryząco- ssącego na gościnnych występach . To są jesienne maliny to możesz użyć mospilanu, do zbiorów daleko.
Pozdrawiam! Gienia.
- lorraine
- 10p - Początkujący
- Posty: 15
- Od: 7 cze 2019, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląskie
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Na zdjęciu SETA, drugim od góry. Na prawo są mszyce, a na lewo na liściu małe białe robale.
Wie ktoś co to jest? Też to mam w malinie
Wie ktoś co to jest? Też to mam w malinie
Pozdrawiam! Magda
-
- 100p
- Posty: 150
- Od: 12 sie 2019, o 14:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Jasła
- Kontakt:
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Otrzymałem 2 miesiące temu maliny w doniczkach (kilka czarnych i kilka żółtych). Sam planowałem je zakupić dopiero jesienią, gdy przygotuję dla nich miejsce. Z tego względu muszą chwilowo rosnąć na boku działki (niespecjalnie urodzajne miejsce). Kilka malin rośnie pięknie, znacznie się rozrosło, wygląda zdrowo i zawiązało pąki kwiatowe. Kilka jednak sobie nie radzi i zastanawiam się co to za choroba i czy jestem w stanie z nią walczyć.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7506
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Te krzaczki zwyczajnie usychają. Nie mogę fotki powiększyć. Obejrzałeś dokładnie liście, łodygi - całe, od góry do samiutkiego dołu - żadnych szkodników skaczących, ssących, pajęczynek na spodzie liści? Łodygi przy ziemi, nie ma żadnej zgorzeli u nasady? W doniczkach były ok? Czy już wtedy te egzemplarze były kiepskie? Czy to jest jedna odmiana czy rożne?
Jeżeli nie ma żadnych szkodników ani zgorzeli, to podejrzewam, że korzenie mogą być mocno okrojone, uszkodzone. Mogą być, co się często zdarza przed sprzedażą wykopane i wsadzone do doniczki. Ale to tylko moje domysły.
Jeżeli nie ma żadnych szkodników ani zgorzeli, to podejrzewam, że korzenie mogą być mocno okrojone, uszkodzone. Mogą być, co się często zdarza przed sprzedażą wykopane i wsadzone do doniczki. Ale to tylko moje domysły.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- 100p
- Posty: 150
- Od: 12 sie 2019, o 14:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Jasła
- Kontakt:
Re: Maliny - choroby i szkodniki
gienia1230, to są rożne odmiany. Rosną obok siebie i część wygląda dobrze a niektóre tak jak na zdjęciach. Nic na nich nie ma. Żadnych owadów, nitek, nic u nasady. Wykopałem na próbę 2 sztuki tych, które sobie nie radzą i ich korzenie są takie jakie były. Przez 2 miesiące ani odrobinę się nie rozwinęły. Może to kwestia tego, że mają za mokro, bo ciągle pada, ale jednak inne sztuki obok radzą sobie świetnie. Na ten moment 2 najgorsze sztuki przesadziłem w inne miejsce i zobaczę co się stanie.
- toolpusher
- 500p
- Posty: 543
- Od: 5 maja 2017, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło - winne klimaty
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Gienia a jak by usychały to nie od czubka? Bo ja jak przesadzam maliny już duże to właśnie obserwuje więdnięcie czubków z tego względu że od korzenia mają najdalej.
Poza tym skoro były w doniczkach to przy posadzeniu nie powinno nic się stać.
Ewidentnie coś im nie leży ja bym wykopał oglądnął korzeń czy wypuścił nowe przyrosty. Czy bryła korzeniowa w doniczce była przerośnięta i czy rozluźniłaś korzenie przed przesadzeniem?
Poza tym skoro były w doniczkach to przy posadzeniu nie powinno nic się stać.
Ewidentnie coś im nie leży ja bym wykopał oglądnął korzeń czy wypuścił nowe przyrosty. Czy bryła korzeniowa w doniczce była przerośnięta i czy rozluźniłaś korzenie przed przesadzeniem?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7506
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Tak, coś im wyraźnie nie pasuje. Mirass przesadził, poczekamy, zobaczymy. One praktycznie były stracone, może się uda i opuszczą się od korzeni.
Szkółkarze - niektórzy, robią też taki myk, wykopią z gruntu i wsadzą w doniczkę, jakiś czas malina jakoś się trzyma, potem zdycha. Sama czegoś takiego doświadczyłam przy jeżynie. Po wyciągnięciu z doniczki okazało się, że korzenie są odcięte i roślina wciśnięta w doniczkę. A miała być ukorzeniana w doniczce. Doniczkowane są przecież droższe.
Szkółkarze - niektórzy, robią też taki myk, wykopią z gruntu i wsadzą w doniczkę, jakiś czas malina jakoś się trzyma, potem zdycha. Sama czegoś takiego doświadczyłam przy jeżynie. Po wyciągnięciu z doniczki okazało się, że korzenie są odcięte i roślina wciśnięta w doniczkę. A miała być ukorzeniana w doniczce. Doniczkowane są przecież droższe.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7506
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Nie mogę już edytować,
myśle, by sprawdzić łodygi i zacząć obcinać od góry po kawałku, aż do żywego. Jeśli ta żywa tkanka jeszcze jest.
myśle, by sprawdzić łodygi i zacząć obcinać od góry po kawałku, aż do żywego. Jeśli ta żywa tkanka jeszcze jest.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Witam serdecznie
Mam problem z malinami - ten rok pewnie już nic się nie uratuje ale dlaczego tak się stało?
Maliny Polki, drugi rok, w zeszłym ładnie owocowały, w tym młode też bujnie wypuściły liście i wszystko było ok ale w ostatnich 4 dniach przyszedł pogrom.
liście momentalnie zaczęły żółknąć i brązowieć (schnąć) pomiędzy nerwami, oraz masowo opadać.
Pędy wydają się zdrowe - nie czarnieją, nie są niczym pokryte
Po ostatnich deszczach malinki stały na "bagnie" (mamy podłoże piaszczysto gliniaste, gdzie długo utrzymuje się woda)
czy nadmiar wody może być powodem czegoś takiego, czy może to jakaś choroba lub niedobór jakiegoś składnika (wypłukanego przez wodę) ?
czy w następnym roku coś z nich wyrośnie czy raczej powinniśmy całość zutylizować i zasadzić nowe?