Maliny - choroby i szkodniki
Re: Maliny - choroby i szkodniki
nie ma plam na łodygach
Spryskałem topsinem ale na niektóre krzaczki już za późno
Spryskałem topsinem ale na niektóre krzaczki już za późno
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7505
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Jarmali, mnie wyglądają albo na bardzo głodne albo je wysysa przędziorek. Sprawdź czy nie ma malutkich pajęczynek pod spodem liści ? Liście bardzo blade sa i żółkną.
Przychodzi mi też na myśl inny szkodnik, który mi tutaj dokucza w malinach; w pobliżu wierzchołka łodygi wgryza sie do srodka, (jest malutka dziurka) no i w rezultacie wierzchołek więdnie i zamiera, zalamuje sie. W tej chwili malinki już owocują i nie można ich niczym opryskać.
Rownie dobrze moze byc problem z korzeniami.
Przychodzi mi też na myśl inny szkodnik, który mi tutaj dokucza w malinach; w pobliżu wierzchołka łodygi wgryza sie do srodka, (jest malutka dziurka) no i w rezultacie wierzchołek więdnie i zamiera, zalamuje sie. W tej chwili malinki już owocują i nie można ich niczym opryskać.
Rownie dobrze moze byc problem z korzeniami.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Maliny - choroby i szkodniki
podlewam gnojowica z pokrzywy a na liściach nie widać pajęczynek hm.. .....
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7505
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Maliny - choroby i szkodniki
No to coś im ta gnojowica nie pasuje ! Naprawdę biednie wyglądają, nie masz czegoś konkretnego a nie jakiś kompot gnilny? Sprawdziłeś, nie ma dziurek w łodygach?
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Czy nawóz z gnojowicy nie jest dobrym nawozem ?
Czym nawozicie swoje maliny ?
Tak w ogóle to muszę je jakoś odbudować . Dużo nadaje się do usunięcia bo uschły
Czym nawozicie swoje maliny ?
Tak w ogóle to muszę je jakoś odbudować . Dużo nadaje się do usunięcia bo uschły
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7505
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Przed posadzeniem sadzonek malin - np w październiku, juz od wrzesnia przygotowuje i porządnie uprawiam zagonek tzn= najważniejsza rzecz pozbyć się wszelkich trwałych chwastów; perz, mlecze, pokrzywy itp. następnie nawoze obornikiem (swiezym) lub przed sadzeniem ewentualnie granulowanym.
A te sadzonki, ktore masz trzeba w kwietniu - jak tylko ruszy wegetacja zasilic nawozem np azofoska lub jakimkolwiek innym o bogatym skladzie w makro i mikroelementy, dedykowanym krzewom owocowym.
II-gie nawożenie- rozsypuje końcem czerwca/początkiem lipca, gdy zaczynaja kwitnąć i owocować.
A te sadzonki, ktore masz trzeba w kwietniu - jak tylko ruszy wegetacja zasilic nawozem np azofoska lub jakimkolwiek innym o bogatym skladzie w makro i mikroelementy, dedykowanym krzewom owocowym.
II-gie nawożenie- rozsypuje końcem czerwca/początkiem lipca, gdy zaczynaja kwitnąć i owocować.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Maliny - choroby i szkodniki
A może to przenawożenie. Gnojowica jest dość silnym nawozem. Jak roślina ma za dużo azotu to też może mieć takie objawy.
- wiridiana
- 500p
- Posty: 529
- Od: 1 maja 2017, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wołomin
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Drugie nawożenie też azofoską?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7505
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Tez, bo innego nie mam oprócz obornika. Mam oczywiście jeszcze nawóz dla borówek.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7505
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Zamieranie pędów malin . Lekki fioletowy kolorek. No jak na obrazku w książce!
Odmiana Polesie, zaledwie siedem sadzonek wysadzonych jesienią, przesłałam je z Polski. No i ostało się sześć. Kilka metrów dalej rośnie odmiana Polka - tylko 1 krzak i tez to ma. W ub. roku tego nie było. Osiedle domków jednorodzinnych, nikt nic nie uprawia poza kilkoma jabłoniami przy niektórych domach wiec skąd ten grzyb się wziął? A ja nic nie mam, ani signum, ani switcha jedynie topsin przeterminowany z 2016 r . Popsikalam, trudno, zakaz zjadania owoców przez dwa tygodnie, muszę ratować rośliny, są ważniejsze od owoców. Zbyt dużo trudu włożyłam by je tutaj posadzić.
Czy z korzenia, z którego wyciełam zagrzybiona łodygę wyrośnia nowa?
Odmiana Polesie, zaledwie siedem sadzonek wysadzonych jesienią, przesłałam je z Polski. No i ostało się sześć. Kilka metrów dalej rośnie odmiana Polka - tylko 1 krzak i tez to ma. W ub. roku tego nie było. Osiedle domków jednorodzinnych, nikt nic nie uprawia poza kilkoma jabłoniami przy niektórych domach wiec skąd ten grzyb się wziął? A ja nic nie mam, ani signum, ani switcha jedynie topsin przeterminowany z 2016 r . Popsikalam, trudno, zakaz zjadania owoców przez dwa tygodnie, muszę ratować rośliny, są ważniejsze od owoców. Zbyt dużo trudu włożyłam by je tutaj posadzić.
Czy z korzenia, z którego wyciełam zagrzybiona łodygę wyrośnia nowa?
Pozdrawiam! Gienia.