Huba na drzewach
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7497
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Huba na jabłoni.
Tak jak Drako próbowaliśmy ratować śliwę w roku ub. Niestety w tym roku pojawiło się jeszcze więcej owocników czyrenia i 2 tyg. temu Jojo poszła pod siekierę. To już druga śliwa na działce zaatakowana przez hubę i wycięta. Drzewka z hubą nie da się uratować, owocniki trzeba szybko odcinać i palić, zarodniki się rozsiewają, są w ziemi. Czekam teraz, które drzewko następne? Tolar? A może za lat parę świeżo posadzona na drugim końcu działki młodziutka, nowa
Jojo?
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... &start=490
Jojo?
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... &start=490
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Huba na jabłoni.
Dziękuję Ci za odpowiedź. Zaczyna to przypominać zabawę w rosyjską ruletkę Czy w przypadku tego młodszego (rocznego) drzewka to co zrobiliśmy - czyli wycięcie z okładem i zasmarowanie - nie pomoże? Pod korą nie było/nie zauważyliśmy śladów zgnilizny drewna, owocniki były świeże, dopiero co wyszły - może jest jakaś nadzieja (podobno umiera ostatnia, czyli razem z drzewkiem w tym wypadku)?
Ps. to może być istotne: tę brzoskwinkę sadziliśmy już po cięciu więc na papierówce nie było już konaru z hubą. Zarażenie mogło pójść dopiero tej jesienie, chyba że przypadkiem zasadziliśmy ją tam, gdzie padły zarodniki z tego wyciętego konaru, np. poprzedniej jesieni.
Ps. to może być istotne: tę brzoskwinkę sadziliśmy już po cięciu więc na papierówce nie było już konaru z hubą. Zarażenie mogło pójść dopiero tej jesienie, chyba że przypadkiem zasadziliśmy ją tam, gdzie padły zarodniki z tego wyciętego konaru, np. poprzedniej jesieni.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7497
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Huba na jabłoni.
Około 7 lat temu w ten właśnie sposób: czyli wycięłam, dokładnie wyskrobałam specjalnym haczykowatym nożem do kopyt (z zapasem) owocniki huby, pojawiły się w pierwszym rozwidleniu konarów przy pniu - też nie widziałam wtedy grzybni, zasmarowałam pastą ogrodniczą z domieszką miedzianu- aż było niebiesko. To była renkloda Althana, ale huba była inna- biała i chyba mniej zjadliwa od czyrenia śliwowego. Śliwa żyła jeszcze 5 lat, nawet owocowała, niezbyt obficie ale można było pojeść. Powoli obumierały całe konary, malutkie hubki pokazywały się w różnych miejscach na drzewie i gdyby nie budowa domku (przeszkadzała) może pożyłaby jeszcze ze 2 lata.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Huba na jabłoni.
Cóż czyli wóz, albo przewóz. Ja nie tyle wyskrobywałem, co wyciąłem z ponad centymetrowym naddatkiem fragment drzewa wokół huby.
Postanowiliśmy z tego wszystkiego , że w najbliższym czasie pod siekierę (stwierdzenie z racji rozmiarów przesadzone) pójdzie wisienka (ta 3m od brzoskwini) oraz fragment papierówki poniżej ostatniego zauważonego w tym roku owocnika.
Jeśli gdziekolwiek jeszcze na papierówce pojawi się jakiś owocnik, to się z nią pożegnamy natychmiast.
Brzoskwinkę postanowiliśmy uratować - tzn. spróbować, bo szkoda drzewa i tak po cichu liczę, że jednak udało się wyciąć zarazę i takie tam (wiadomo wola życia rośliny to medycyna bywa bezsilna ). Napiszcie jak widzicie taką koncepcję. Ja z kolei napiszę (oczywiście w stosownym czasie) jak udał się eksperyment.
I koniecznie trzymajcie kciuki za naszego małego saturna
Postanowiliśmy z tego wszystkiego , że w najbliższym czasie pod siekierę (stwierdzenie z racji rozmiarów przesadzone) pójdzie wisienka (ta 3m od brzoskwini) oraz fragment papierówki poniżej ostatniego zauważonego w tym roku owocnika.
Jeśli gdziekolwiek jeszcze na papierówce pojawi się jakiś owocnik, to się z nią pożegnamy natychmiast.
Brzoskwinkę postanowiliśmy uratować - tzn. spróbować, bo szkoda drzewa i tak po cichu liczę, że jednak udało się wyciąć zarazę i takie tam (wiadomo wola życia rośliny to medycyna bywa bezsilna ). Napiszcie jak widzicie taką koncepcję. Ja z kolei napiszę (oczywiście w stosownym czasie) jak udał się eksperyment.
I koniecznie trzymajcie kciuki za naszego małego saturna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1341
- Od: 17 lut 2013, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Re: Huba na jabłoni.
O matko, mój grzyb wygląda identycznie jak u Gieni. Niedaleko rosną 3 starsze jabłonki i brzoskwinie, byłoby krucho gdyby coś się przeniosło...
Jak można by zdezynfekować ziemię wokół drzewa? Zwapnować jeśli odczyn nie wzrośnie drastycznie?
Jak można by zdezynfekować ziemię wokół drzewa? Zwapnować jeśli odczyn nie wzrośnie drastycznie?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7497
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Huba na jabłoni.
Istnieje taki bakteriobójczy (i grzybobójczy chyba też) preparat AGRIGERM (polecony przez fito...... coś tam, coś tam), chciałam nim unicestwić bakteryjną cętkowatość pomidora w glebie. Zlałam ogródek roztworem tak jak pisało w ulotce, niestety nie utłukło tej bakterii. Pojawiła sie na pomidorach, widocznie nie zadziałało.
Tu musi się wypowiedzieć znawca ! Eksperymentowania na własną rękę nie polecam, można wyrządzić sobie więcej szkody niż pożytku. Chociaż w przypadku grzyba powinno być łatwiej to jednak boję się, że zniszczymy glebę
Darbo, trzebaby poczytać czy czyreń śliwowy atakuję też jabłonie czy tylko śliwy .
Tu musi się wypowiedzieć znawca ! Eksperymentowania na własną rękę nie polecam, można wyrządzić sobie więcej szkody niż pożytku. Chociaż w przypadku grzyba powinno być łatwiej to jednak boję się, że zniszczymy glebę
Darbo, trzebaby poczytać czy czyreń śliwowy atakuję też jabłonie czy tylko śliwy .
Pozdrawiam! Gienia.
Huby na drzewach owocowych
Co mam zrobić z hubami albo czymś hubopodobnym rosnącym na drzewie? Mam te grzyby na czereśniach i na śliwkach. Na starych drzewach. Bardzo one szkodzą drzewom? Trzeba z tym walczyć? Jeśli tak to kiedy, jak i czym?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1341
- Od: 17 lut 2013, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Re: Huby - co z nimi zrobić?
Huba na drzewie to niejako wyrok śmierci. Grzyb żyje na już osłabionym drzewie, więc roślina długo pewnie nie pożyje. Ja do czasu nauczenia się szczepienia wycinałem w ubiegłym roku korę na śliwce w okolicy owocników, aż do zdrowej tkanki w miarę możliwości, i zamalowywałem rzadkim ciastem wapiennym z braku innego środka. Drzewo rośnie w miarę dobrze, ma trochę owoców ale widzę już tworzące się nowe owocniki w innym miejscu, tym nie zamalowanym. Musi jeszcze trochę wytrzymać. Jeśli chcesz tak zrobić to poszukaj na forum przepisu na konkretny środek do zamalowywania ran, pewnie będzie w tematach o cięciu.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Huby - co z nimi zrobić?
Typowo chirurgiczna sprawa. Tak jak napisał Drako to jest wyrok śmierci. Tyle, że może być to wyrok w zawieszeniu.
Huba nie doprowadzi do śmierci drzewa w ciągu jednego roku. To powolny proces, ale świadczy o murszeniu drewna.
Drzewa z hubami mogą żyć jeszcze nawet kilkanaście lat. Niestety jednak jest to choroba nieuleczalna i nawet wycinanie owocników nie doprowadzi do wyleczenia, bowiem grzybnia jest w drewnie.
U pestkowych najczęściej występuje Chondrostereum purpureum. Jest to grzyb srebrzystości liści - jeśli na liściach jest szarawy nalot, warto jak najszybciej chwycić za pilarkę.
Tu masz trochę o zabezpieczaniu ran: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 34&t=76766
Huba nie doprowadzi do śmierci drzewa w ciągu jednego roku. To powolny proces, ale świadczy o murszeniu drewna.
Drzewa z hubami mogą żyć jeszcze nawet kilkanaście lat. Niestety jednak jest to choroba nieuleczalna i nawet wycinanie owocników nie doprowadzi do wyleczenia, bowiem grzybnia jest w drewnie.
U pestkowych najczęściej występuje Chondrostereum purpureum. Jest to grzyb srebrzystości liści - jeśli na liściach jest szarawy nalot, warto jak najszybciej chwycić za pilarkę.
Tu masz trochę o zabezpieczaniu ran: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 34&t=76766
Re: Huby na drzewach owocowych
Dziękuję za radę na pewno będę coś z tym robić. Na śliwie mi nie zależy bo i tak pójdzie chyba na ognisko ale mam piękną ogromną starą czereśnie która na dodatek super owocuje i ma dobre owoce i drugą mniejszą inną z jeszcze pyszniejszymi owocami i ich nie chciałabym stracić więc będę si bawić w chirurga, może pacjent przeżyje. ;)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1360
- Od: 21 lis 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Huby na drzewach owocowych
Może warto pocwiczyc szczepienie, bo taka czereśnia to skarb i dobrze by było przedłużyc jej trwanie, na jakiejś podkładce ?
Re: Huby na drzewach owocowych
Chętni na tą czereśnie już są więc na nich będę ćwiczyła szczepienie ;), a później i sobie coś zaszczepię.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4208
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Huby na drzewach owocowych
Nie zwlekaj z tymi hubami, bo to dośc zaraźliwe i mogą Ci zacząć mordować pozostałe drzewa. Jeśli, jak poprzednicy radzą, chcesz odwlec egzekucję(bo wyrok juz wydany...) to usuwaj i pal owocniki, a cały pień wykop, kiedy tylko będzie okazja.
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!