Bluszcz (hedera) choroby ,szkodniki
- kwiatulek
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 15 cze 2011, o 19:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Bluszcz, co z nim nie tak?
Odpowie mi ktoś?
Na razie kupiłam mu pałeczki grzybobójcze, zobaczę po miesiącu.
Ale rady byłyby wskazane. Im szybciej znajdę lekarstwo tym lepiej. Był również przesadzony do nowej ziemi. Zdjęcia są wyżej.
Na razie kupiłam mu pałeczki grzybobójcze, zobaczę po miesiącu.
Ale rady byłyby wskazane. Im szybciej znajdę lekarstwo tym lepiej. Był również przesadzony do nowej ziemi. Zdjęcia są wyżej.
Pozdrawiam serdecznie, kwiatulek
Re: Bluszcz, co z nim nie tak?
Jeżeli to jest bluszcz gruntowy H. helix, to nie uda się go hodować w mieszkaniu.Według mnie ma zbyt ciepło i mokro.Ogólnie to wszystkie bluszcze w mieszkaniu muszą mieć chłód i skąpe podlewanie.Nie lubią też dużych doniczek.Trzeba je często odnawiać przez sadzonkowanie. Ja robię to co dwa lata.Ścinam wszystkie czubki na wiosnę i wsadzam do jednej średniej wielkości, z lekką ziemią.Szybko mam nową, bujną roślinę.Twój jest już po prostu stary i zamiast ratować, pociąć na sadzonki, można do ukorzeniacza i pod folię.
- kwiatulek
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 15 cze 2011, o 19:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Bluszcz, co z nim nie tak?
Mi się jednak wydaje, że coś go je. Po 4 dniach od zaaplikowania pałeczki grzybobójczej w 5 miejscach zaczął wypuszczać mi nowe liście Zobaczymy jak nie odżyje to zastosuje twoją radę.
Pozdrawiam serdecznie, kwiatulek
- damek1718
- 1000p
- Posty: 1224
- Od: 20 mar 2012, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Chory bluszcz - prośba o pomoc
Gutacja, czyli zaburzony proces transpiracji. Za dużo wilgoci w glebie lub powietrzu. Jest to nadmiar wody wraz z solami mineralnymi, które roślina wydziela w niesprzyjających warunkach j.w.
Radość z kwiatów - to resztki raju w nas. Ogród z "historią"; Sprzedam rośliny pojemnikowe, na taras
Re: Bluszcz - obumierające liście
Bluszcz to silne pnącze nie nadaje się do sadzenia w takich płytkich skrzyneczkach.
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Bluszcz - obumierające liście
Też tak uważam - potrafi rozrastać się do imponujących rozmiarów. Jeżeli już chcesz go trzymać w donicach, to kup takie największe i wsyp tam odpowiednią ziemię. Jedna roślina, na jedną donicę.
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?
Re: Bluszcz - obumierające liście
Mam problem (?) z bluszczem, który rośnie na tarasie od strony zachodniej. Jest to Hedera helix. Rósł sobie normalnie od kwietnia/maja 2015, aż nagle pod koniec sierpnia zabarwił się na taki kolor (zdjęcia) i jego wzrost lekko się zahamował. Czy to normalne i wynika ze zmiany temperatury? Czy może pod wpływem upałów za mało go podlewałam? Czy może plastikowa donica w upały to nie jest najtrafniejszy wybór? Czy może jest za mała? Może błędem było, że dopiero we wrześniu zrobiłam "dziurki" na dnie donicy, wcześniej o tym zapomniałam...Nie wiem, w internecie nie znalazłam odp. może coś podpowiecie? Byłabym wdzięczna za podpowiedzi, bo za każdą cenę chciałabym go uratować?
Re: Bluszcz - obumierające liście
Zaczerwienienie i zasychanie liści świadczy o zaburzonej gospodarce wodnej.Powodem jest uszkodzenie korzeni spowodowane zalaniem (w tym przypadku raczej to przez brak odpływu), albo przesuszeniem i jednoczesnym wystawieniem rośliny na zbyt mocne promieniowanie słoneczne.U mnie bluszcz w gruncie rośnie nawet na mocno nasłonecznionym południowym stanowisku i daje radę, bo korzenie funkcjonują dobrze, nawet na suchym, ale dość gliniastym stanowisku.Bluszcze, nawet te domowe na ogół nie znoszą nadmiaru wody, szybko zaczynają żółknąć wtedy i schnąć.
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Bluszcz - obumierające liście
Poszperałam w necie i coś takiego znalazłam gdy odpowiadałam wcześniej;
http://ogrodymaryli.com/index.php?productID=830 \
Gdyby doszło do przelania rośliny, a korzenie przestały by pobierać wodę(spełniać swoją funkcję), to same liście więdły by, a roślina zaczęła by zamierać. Nie mylmy z brakiem wody i usychaniem liści. Są różne odmiany bluszczy dostępnych na rynku, więc jeden będzie miał liście zabarwienia zielonego, a inny bardziej czerwonego - zależne od ilości natężenia światła. Co do dziur w tak dużej donicy, nie wiem jak to mogło wpłynąć na samą roślinę. W końcu były upały, a słońce niemiłosiernie przypiekało. Należy tu uwzględnić ilość wlewanej wody i częstotliwość podlewania, a także czy jest dobry drenaż. By nie uschły w czasie upałów, podlewamy więcej niż normalnie, oczywiście wszystko w zależności od stanowiska, temperatury, pory roku itd. Wiadome że przy wystawie zachodniej, zachodzące słońce mocniej operuje promieniami. Dla tego proponuję ustawić bluszcz w pół cieniu.
Sama mam obecnie na balkonie bluszcz kwitnący, a kiedyś nawet wieloletni taki co nie kwitł, o młodych liściach intensywnie czerwonych.
http://ogrodymaryli.com/index.php?productID=830 \
Gdyby doszło do przelania rośliny, a korzenie przestały by pobierać wodę(spełniać swoją funkcję), to same liście więdły by, a roślina zaczęła by zamierać. Nie mylmy z brakiem wody i usychaniem liści. Są różne odmiany bluszczy dostępnych na rynku, więc jeden będzie miał liście zabarwienia zielonego, a inny bardziej czerwonego - zależne od ilości natężenia światła. Co do dziur w tak dużej donicy, nie wiem jak to mogło wpłynąć na samą roślinę. W końcu były upały, a słońce niemiłosiernie przypiekało. Należy tu uwzględnić ilość wlewanej wody i częstotliwość podlewania, a także czy jest dobry drenaż. By nie uschły w czasie upałów, podlewamy więcej niż normalnie, oczywiście wszystko w zależności od stanowiska, temperatury, pory roku itd. Wiadome że przy wystawie zachodniej, zachodzące słońce mocniej operuje promieniami. Dla tego proponuję ustawić bluszcz w pół cieniu.
Sama mam obecnie na balkonie bluszcz kwitnący, a kiedyś nawet wieloletni taki co nie kwitł, o młodych liściach intensywnie czerwonych.
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?
bluszcz - proszę o identyfikację choroby
czy to jest zakażenie grzybiczne, zwykłe przemarznięcie czy niedobór składników pokarmowych - nie na wszystkich stanowiskach tak to wygląda...
pozdrawiam, WW
Re: bluszcz - proszę o identyfikację choroby
Podmarzł.Niestety po tej zimie sporo bluszczy tak wygląda.
Re: bluszcz - proszę o identyfikację choroby
Powinno to zostać usunięte? A propos - ta odmiana nadaje się do "przycinania", zależy mi by się wspinał, a on niepotrzebnie się płoży...
pozdrawiam, WW