Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21682
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki

Post »

O szpecielach poczytaj tutaj viewtopic.php?f=17&t=43754
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4187
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Choroba orzecha włoskiego

Post »

nikonel pisze:Witam, mam w ogrodzie orzecha włoskiego który ma około 25-30 lat. Od dwóch lat mam z nim problemy. Liście i owoce zwłaszcza te na niższych partiach rośliny obrastają małymi naroślami. Po dojrzeniu owoc w środku jest czarny i podgniły. Popatrzcie na zdjęcia i może podpowiecie mi co to za cholerstwo i czym i kiedy je zwalczyć. Obrazek Obrazek
Teraz ja, tzn mój sąsiad ma ten objaw. Dziś ktoś wie co to?
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
bartekzd
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 27 maja 2018, o 16:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Prośba o rozpoznanie zagrożenia

Post »

Witam , jestem nowy na forum. Chciałem zapytać czy ktoś z szanownych Forumowiczów rozpoznaje chorobę oraz wie co na ten moment można zrobić aby ratować plony?
Pamiętam, że w poprzednim roku jabłka smaczne ale spadały robaczywe natomiast orzechy spadały w czarnych, zgniłych skorupach. Zaledwie 1/3 była do przechowania i nadawała się do jedzenia. 2/3 orzechów były w środku czarne/zgniłe.

Proszę o pomoc i czekam na konkretne porady. W grę wchodzi oczywiście "chemia" bo nie wiem co innego na ten moment mógłbym zrobić.
Niestety ale przeoczyłem wiosnę, czyli pewnie najlepszy czas na oprysk.
Załączam zdjęcia.
Pozdrawiam
Obrazek

Obrazek

Obrazek
teresal
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 21
Od: 25 maja 2013, o 11:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Na co choruje mój orzech?

Post »

Witam,
podpowiedzcie na co choruje mój orzech i jak go ratować?
Obrazek

Obrazek
aniafree1
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 10
Od: 24 cze 2013, o 22:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

opadanie kasztanów i orzechów włoskich

Post »

witam, mam problem z moim kasztanowcem i orzechem włoskim.
W przypadku kasztanowca, pojawiają się piękne kwiaty, ale spadają zanim cokolwiek urośnie, a drzewo jest (w razie braku deszczu) podlewane.
Z kolei orzechy spadają już teraz, kiedy są jeszcze małe i słabo rozwinięte. Co może być przyczyną tego, że owoce nie utrzymują się dostatecznie długo na gałęziach i co z tym zrobić.
z góry dziękuję za pomoc.
Piotr1974
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 34
Od: 26 sty 2015, o 18:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

zamierający orzech

Post »

Mam w sadzie kilka orzechów włoskich. Według poprzedniego właściciela mają około 35 lat. W zeszłym roku jeden z nich miał rzadsze liście (było widać dość spore prześwity nieba stojąc pod orzechem), liście były małe, ponadto część liści w lecie zrobiła się czerwona. W tym roku kilka konarów nie wydało liści. W tym roku na kolejnym orzechu liście się przebarwiają i na niektórych konarach jest ich mało. Czy to jakaś choroba? Jak można ratować te drzewa?.
W załączeniu fotki usychającego drzewa
Pozdrawiam
Piotr

Obrazek
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam
Piotr
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7461
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: opadanie kasztanów i orzechów włoskich

Post »

[quote="aniafree1"]
Z kolei orzechy spadają już teraz, kiedy są jeszcze małe i słabo rozwinięte. Co może być przyczyną tego, że owoce nie utrzymują się dostatecznie długo na gałęziach i co z tym.[/
Czy Twoje orzechy są młode?
Tak miałam na młodziutkich orzechach włoskich, pojawiły się małe orzechy , byłam mocno zaskoczona bo w okolicy nie ma żadnych a tym orzechom nie wyrosły jeszcze męskie kwiaty. Te orzeszki oczywiście opadły , nie były zapylone No bo i czym jak nie było męskich .
Wszystkim tym osobom, którym nikt nie jest w stanie odpowiedzieć , proponuje zwrócić się z gorąca prośba o poradę do Ani kozuli, gdzieś tu można znalaezc link do jej szkółki ? Szczepione Orzechy?
Pozdrawiam! Gienia.
Temistokles24
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 10
Od: 28 maja 2018, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki

Post »

Przesadzalem orzech włoski, dziki okolo 4 letni , niestety musial przeczekac w wiaderku 2 dni. Wiem ze powinno sie przesadzac orzechy jesienia ale nie bylo innej mozliwosc. Niestety po przesadzeniu z orzecha spadly wszystkie liscie galazki opadly i pojawil sie czarny nalot. Czy ten orzech ma szanse sie opamietac i od nastepnej wiosny wypuscic mlode pedy czy dac sobie spokoj i ozdoby ogrodu i reprezentacyjnego drzewa juz nigdy z tego nie bedzie ? ;:124 Co moglbym zrobic zeby mu pomoc dojsc do siebie ? sciac czubek z góry, który zczerniał Co myslicie ?


Obrazek

Obrazek

Obrazek
mathrance
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 6 lip 2018, o 13:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Orzech włoski - co to za choroba?

Post »

Jakaś choroba atakuje mojego orzecha. W ogrodniczym powiedziano mi, że to rdza (pokazałem liść) - poradzono zakup Zato 50 WG. Opryskałem raz, mam wrażenie że przyniosło to niewielką poprawę, ale choroba nie wycofała się do końca. W domu miałem jeszcze inny środek przeciwgrzybiczy - Amistar 250 SC i po tygodniu zdecydowałem się opryskać nim. Ponownie, nie widziałem dużej poprawy.

Nie chcę już robić dalszych ruchów bez opinii ekspertów. Proszę o poradę i wyrozumiałość, pierwszy post na forum :)


https://ibb.co/jaaBey
https://ibb.co/m6pF6d
https://ibb.co/moKnKy
https://ibb.co/hyNUXJ
https://ibb.co/f0cUXJ
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7461
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Orzech włoski - co to za choroba?

Post »

Na pierwszym zdjęciu to szkodnik a nie choroba. Pilśniowiec orzechowy, roztocz z rodziny szpecieli, liście oberwać jeśli ich dużo nie ma. Zeruje tylko na orzechu włoskim, specjalnie dużo szkód nie robi. Akurat na tego szkodnika na orzechu nie ma zarejestrowanego preparatu. A na walkę ze szpecielami sa środki ale jest już za późno.
Te brazowe plamki to może być poczatek choroby antraknozy orzecha, też jej niewiele. Na upartego oprysk acrobatem.( i też deczko za późno, ale spróbować można)
Pozdrawiam! Gienia.
N_a_dia
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 7 lip 2018, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Orzech włoski - prośba o pomoc w identyfikacji problemu

Post »

Dzień dobry!
Nie mogę znaleźć odpowiedzi w internecie dotyczącej schorzenia na liściach orzecha. Opis antraknozy nie pasuje mi do tego co sie dzieje na liściach.
Drzewo stare, ponad 30 lat. W zeszlym roku przemarzlo i nie owocowalo. W tym roku galezie mocno sie rozrosły, owoce opadaja i sa zgnile a na niektorych liściach pojawiają się żółte i żółto-czerwo e plamki. Zdjecia zrobilam na najbardziej zainfekowanych liściach, większość na razie jest zdrowa.

Będę bardzo wdzięczna za porady.
Pozdrawiam serdecznie!
Obrazek

Obrazek

Obrazek
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7461
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Orzech włoski - prośba o pomoc w identyfikacji problemu

Post »

Luuuudzie, kilka pozycji niżej jest to samo pytanie, i dotyczy tego samego szkodnika, szpeciela pilśniowca orzechowego. Czy naprawdę tak trudno przeszukać te kilka stron watku o orzechach włoskich?
Dodam jeszcze, że na antraknozę, oprócz acrobatu można zastosować jeszcze Signum 33 wg. Mocno porażone liście szpecielem wygladaja jakby miały czerwone krosty.

Proszę moderatora o podłaczenie tych watków do głównego watku o orzechach włoskich.
Pozdrawiam! Gienia.
mathrance
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 6 lip 2018, o 13:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - co to za choroba?

Post »

Dziękuję za odpowiedź! Czyli wychodzi na to, że cokolwiek nie zrobię to wiele nie zmieni? Obawiam się o to, czy na jesień będę mógł się cieszyć orzechami :)

Pytanie do eksperta: jest w takim razie sens robić cokolwiek? Jak się na przyszłość bronić przed szpecielami, jeśli teraz jest za późno? Wydawało mi się, że zareagowalem jak tylko widziałem pierwsze objawy.

Dziękuję serdecznie!
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”