Klon - choroby liści, zamieranie pędów
-
- 50p
- Posty: 85
- Od: 17 cze 2008, o 23:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Klon - choroby liści, zamieranie pędów
Witam,
proszę o identyfikację choroby, jaka nęka klon rosnący w moim sąsiedztwie (tzw. pas ziemi niczyjej). Ponieważ 'przeżywamy' własnie czarną plamistość na różach, "śmiejemy" się że to czarna plamistość klonu. Żarty żartami, obawiam się o moje rośliny, czy grozi im zarażenie - mam zasadzony młody platan...? Nie wiem jakie działania podjąć by ratować klon i nie dopuścić do rozszerzenia się tych "piegów".
Pozdrawiam,
Małgosia
proszę o identyfikację choroby, jaka nęka klon rosnący w moim sąsiedztwie (tzw. pas ziemi niczyjej). Ponieważ 'przeżywamy' własnie czarną plamistość na różach, "śmiejemy" się że to czarna plamistość klonu. Żarty żartami, obawiam się o moje rośliny, czy grozi im zarażenie - mam zasadzony młody platan...? Nie wiem jakie działania podjąć by ratować klon i nie dopuścić do rozszerzenia się tych "piegów".
Pozdrawiam,
Małgosia
"Szczęście to jest coś takiego, co mnoży się wówczas kiedy się je dzieli."
- Aska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3591
- Od: 13 kwie 2006, o 14:36
- Lokalizacja: Podhale, woj. małopolskie
Pewnie Cię zmartwię, to wygląda na czarną plamistość liści klonu. Wywołuje ją grzyb Rhytisma acerinum, rzeczywiście występuje jedynie tam, gdzie jest niskie stężenie siarki w powietrzu. Spal liście po opadnięciu. Nie wiem, czy się to pryska, niech się wypowiedzą inni.
Może warto spytać w "diagnostyce"?
Może warto spytać w "diagnostyce"?
-
- 50p
- Posty: 85
- Od: 17 cze 2008, o 23:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Asia, Roman... zupełnie mnie wcisnęło w fotel... W dodatku nie wiem czy płakać czy się cieszyć z tego czystego powietrza....... Poszukałam w google - to jest kompletne świństwo!
http://grzyby.strefa.pl/Rhytisma_acerinum.html
Tak dokładnie wyglądają. Mam nadzieję, że to paskudztwo nie przeskoczy na inne rośliny, wszak jest "acerinum"...???
Wielkie dzięki,
Małgosia
http://grzyby.strefa.pl/Rhytisma_acerinum.html
Tak dokładnie wyglądają. Mam nadzieję, że to paskudztwo nie przeskoczy na inne rośliny, wszak jest "acerinum"...???
Wielkie dzięki,
Małgosia
"Szczęście to jest coś takiego, co mnoży się wówczas kiedy się je dzieli."
- MariaTeresa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2146
- Od: 1 lut 2008, o 02:43
- Lokalizacja: małopolska
zbierać i palić opadłe liście,Aska pisze:Pewnie Cię zmartwię, to wygląda na czarną plamistość liści klonu. Wywołuje ją grzyb Rhytisma acerinum, rzeczywiście występuje jedynie tam, gdzie jest niskie stężenie siarki w powietrzu. Spal liście po opadnięciu. Nie wiem, czy się to pryska, niech się wypowiedzą inni.
Może warto spytać w "diagnostyce"?
jeśli drzewo nie jest wielkie to wiosną, opryskać prep. miedziowymi lub np. Sportak
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Ulubieńcy MariiTeresy
-
- 50p
- Posty: 85
- Od: 17 cze 2008, o 23:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Mario... drzewo jest wielkie, w dodatku przeszliśmy się dziś po okolicy - prawie wszystkie klony w kropki Oprysk raczej niewykonalny, natomiast liście będziemy palić. Znajduję w internecie sprzeczne informacje na temat szkodliwości tego grzyba... coś tu nie gra, prawda? Przecież to 'pasożyt'...
Dziękuję i pozdrawiam,
Małgosia
Dziękuję i pozdrawiam,
Małgosia
"Szczęście to jest coś takiego, co mnoży się wówczas kiedy się je dzieli."
-
- 50p
- Posty: 82
- Od: 28 cze 2007, o 15:47
- Lokalizacja: Poznań
Tak to jest Rhytisma i raczej nie przeniesie sie na inne gatunki roslin bo to grzybek wyspecjalizowany. Zazwyczaj pojawia sie pod koniec lata. Liscie opadłe trzeba jesienią zebrac i spalic.Małgosia z konewką pisze:Asia, Roman... zupełnie mnie wcisnęło w fotel... W dodatku nie wiem czy płakać czy się cieszyć z tego czystego powietrza....... Poszukałam w google - to jest kompletne świństwo!
http://grzyby.strefa.pl/Rhytisma_acerinum.html
Tak dokładnie wyglądają. Mam nadzieję, że to paskudztwo nie przeskoczy na inne rośliny, wszak jest "acerinum"...???
Wielkie dzięki,
Małgosia
Ze względu na małą szkodliwośc nie ma praktycznie zaleceń co do zwalczania.
-
- 50p
- Posty: 85
- Od: 17 cze 2008, o 23:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Po Waszych postach odczułam ulgę. Szczęśliwie (?) pasożytniczy grzyb jest nie tylko grymaśnikiem i toleruje tylko czyste powietrze, lecz do tego jest ściśle wyspecjalizowany - "Acerinum". Liście zgodnie z Waszymi radami zniszczę, choć wobec tego co powyżej zastanawiam się... hm... skoro wszystkie klony w okolicy są zakażone, grzyb jest wyłącznie ukierunkowany na klon i nie zagraża innym roślinom? Czy to palenie nie będzie syzyfową pracą?
Niemniej ślę bardzo wielkie dzięki za fachową pomoc
Pozdrowionka,
Małgosia
Niemniej ślę bardzo wielkie dzięki za fachową pomoc
Pozdrowionka,
Małgosia
"Szczęście to jest coś takiego, co mnoży się wówczas kiedy się je dzieli."
-
- 50p
- Posty: 82
- Od: 28 cze 2007, o 15:47
- Lokalizacja: Poznań
Małgosiu ten grzyb nie pojawia sie co roku a jeśli nawet to zazwyczaj w momencie gdy liscie juz niebawem opadaja i nie robi szkód poza kiepskim wyglądem.Małgosia z konewką pisze:Po Waszych postach odczułam ulgę. Szczęśliwie (?) pasożytniczy grzyb jest nie tylko grymaśnikiem i toleruje tylko czyste powietrze, lecz do tego jest ściśle wyspecjalizowany - "Acerinum". Liście zgodnie z Waszymi radami zniszczę, choć wobec tego co powyżej zastanawiam się... hm... skoro wszystkie klony w okolicy są zakażone, grzyb jest wyłącznie ukierunkowany na klon i nie zagraża innym roślinom? Czy to palenie nie będzie syzyfową pracą?
Niemniej ślę bardzo wielkie dzięki za fachową pomoc
Pozdrowionka,
Małgosia
Przy moich doświadczeniach tez były klony które przez 2 lata były porażane a w tym roku czyste. Nikt nie oczyszczał.
-
- 50p
- Posty: 85
- Od: 17 cze 2008, o 23:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Kamień z serca, a już wyobrażałam sobie jak wędzę się w kłęby dymu... Ufff...wciornastek pisze: Małgosiu ten grzyb nie pojawia się co roku a jeśli nawet to zazwyczaj w momencie gdy liscie już niebawem opadaja i nie robi szkód poza kiepskim wyglądem.
Przy moich doświadczeniach tez były klony które przez 2 lata były porażane a w tym roku czyste. Nikt nie oczyszczał.
Dzięki i pozdrawiam,
Małgosia
"Szczęście to jest coś takiego, co mnoży się wówczas kiedy się je dzieli."
Na klonach rosnących u mnie też są te plamy. Nie martwiłbym się bardzo ich obecnością, gdyby nie moje zamierzenia związane z nasadzeniami. Planuję bowiem wzbogacić drzewostan o inne - obok pospolitych - klony. Dlatego mam pytanie: czy inne odmiany klonów (nie pospolite, nie polne) są narażone na ten grzyb?
Wojtek
Pod lasem
Pod lasem
-
- 50p
- Posty: 82
- Od: 28 cze 2007, o 15:47
- Lokalizacja: Poznań
W zasadzie tak, choc może być zróżnicowanie w podatnościWojciech pisze:Na klonach rosnących u mnie też są te plamy. Nie martwiłbym się bardzo ich obecnością, gdyby nie moje zamierzenia związane z nasadzeniami. Planuję bowiem wzbogacić drzewostan o inne - obok pospolitych - klony. Dlatego mam pytanie: czy inne odmiany klonów (nie pospolite, nie polne) są narażone na ten grzyb?
-
- 50p
- Posty: 85
- Od: 17 cze 2008, o 23:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Też ciekawi mnie podatność np. klonów palmowych na "czarnego grzybka"...
Ponadto mam taki pomysł - czy podsypanie (delikatne) siarką miałoby tu jakiś sens...?
Jeśli chodzi o klon palmowy, który właśnie zasadziłam - plan mam taki - pierwszy sezon bez interwencji.Zobaczę jak się będzie trzymał w tym moim czystym powietrzu w towarzystwie, zainfekowanego czarną plamistością, krewniaka. Potem nie wykluczam oprysku, choć nie ukrywam, że jestem mu niechętna.
Co o tym sądzicie?
Pozdrawiam ciepło,
Małgosia
Ponadto mam taki pomysł - czy podsypanie (delikatne) siarką miałoby tu jakiś sens...?
Jeśli chodzi o klon palmowy, który właśnie zasadziłam - plan mam taki - pierwszy sezon bez interwencji.Zobaczę jak się będzie trzymał w tym moim czystym powietrzu w towarzystwie, zainfekowanego czarną plamistością, krewniaka. Potem nie wykluczam oprysku, choć nie ukrywam, że jestem mu niechętna.
Co o tym sądzicie?
Pozdrawiam ciepło,
Małgosia
"Szczęście to jest coś takiego, co mnoży się wówczas kiedy się je dzieli."
Chory klon
Witam wszystkich i mam prośbę o poradę. Otóż rok temu posadziłam w ogrodzie klon globosum, który chyba choruje. Widać że się przyjął bo ma nawet dzikie pędy na pniu poniżej szczepienia ( systematycznie odrywam), ale korona prezentuje się marnie. Tak to wygląda jakby chciał rosnąć ale nie ma siły. Na gałązkach pojawiają sie drobne listki, ale jest ich zaledwie kilka, reszta gałązki jest goła. W ubiegłym roku miał mszyce, ale w tym nie ma nawet jednej sztuki. Innych robaczków też brak. Co mu może być?
pozdrawiam wszystkich
pozdrawiam wszystkich