Krety i walka z nimi !

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
mw116
100p
100p
Posty: 154
Od: 18 lis 2014, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

Użyłem folii kubełkowej do fundamentów. Niestety głębokość na jaką wkopałem wynosiła ok 70cm. Nie było to i tak łatwe gdyż kopałem na kompletnie zagospodarowanej rabacie i nie miałem pola do manewru. Nie chciałem przy tym uszkodzić wszystkiego (a i tak kilka roślin ucierpiało głównie cebulowe, które powoli zaczynają wychodzić). Niemniej wczoraj folia wylądowała w wykopie i na sąsiedniej działce dzisiaj rano były kopce, a u mnie nie.

Oczywiście wiem, że kret tak czy siak prędzej czy później znajdzie drogę i przedrze się przez te zasieki, ale może na chwilę uwolnię się od tego szkodnika. Minusem jest to, że w kilku miejscach folia ma zakładki więc istnieje obawa, że przeforsuje owe. Jednak mam nadzieję, że prędko to nie nastąpi.

W każdym razie problem nie znikł i pewnie prędko nie zniknie. Nie łudzę się, że pozbyłem się szkodnika z ogrodu, a jedynie odłożyłem w czasie wyrok. Oby jak najpóźniej.
Awatar użytkownika
buum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2211
Od: 16 mar 2015, o 17:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Kontakt:

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

Jest jeden sposób na walkę z kretami: PODDAĆ SIĘ OD RAZU :) z nimi ciężko wygrać :) chyba ze same się znudzą i wyniosą :) wtedy możemy się czuć wygranymi ;:209
Moja działka mój raj :) Pozdrawiam Piotrek ;:163
Moja działeczka cz1.
Moja działeczka cz2.
mw116
100p
100p
Posty: 154
Od: 18 lis 2014, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

Powiedz to osobom, które włożyły masę czasu, pracy i pieniędzy w założenie i staranne pielęgnowanie ogrodu. Tym różnimy się od kreta, że mamy mózg, którego używamy (a przynajmniej niektórzy - od czasu do czasu). Kret na terenie każdego ogrodu to szkodnik czy się komuś to podoba czy nie. Miejsce kreta jest na łąkach, polach i nieużytkach. Tam może się spełniać jako pożyteczne stworzenie.

Sam walczę (mam nadzieję, że czas przeszły) i jest to w zasadzie otwarta wojna. W moim przypadku było już dużo prób pokojowego rozwiązania sprawy. Kret się nie poddał więc sięgnąłem po bardziej radykalne środki - folia kubełkowa wkopana w ziemię się nie sprawdziła. Po kilku dniach spokoju, kret znalazł inną drogę. Jestem wielkim przeciwnikiem stosowania chemii w ogrodzie, ale czasami nie ma innego wyjścia. Nie mam zamiaru patrzeć jak moja ciężka praca dosłownie zostaje pogrzebana w ziemi. Na chwilę obecną mam spokój. Czy na długo? Nie wiem, ale na pewno nie zamierzam się poddawać.
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

Czytam ten temat i czytam dość długo i tak się zastanawiałem czy się odzywać, czy raczej nie - bo znam jedną metodę - ale może się wydawać kontrowersyjna trochę.

I nie chodzi tutaj o to, co każdy pomyśli - nie - nie zabija się kretów, ale sprawia, że wybrany przez nas teren jest ostatnim miejscem na którym chciałby się zadomowić - więc chyba o to wszystkim chodzi.

Jest to jednak metoda, którą każdy (jeśli się zdecyduje) - stosuje na własne ryzyko, gdyż nieprawidłowo zastosowana może być ryzykowna (choć z bardzo małym prawdopodobieństwem).

Dodam, że osobiście sam nie stosowałem (krety jeszcze mi nie dokuczyły - ale jeszcze jestem na etapie budowy domu więc ogórd przede mną) - ale stosował ją kolega, który mi ją opisał. Sam nie widziałem ale jest to osoba, której nie podejrzewałbym o wymyślanie bajek.

Cały pomysł można by określić w skrócie - niewidzialna bariera ochronna z pola elektrycznego. Coś jak folia kubełkowa - ale lepsze.

Wystarczy kupić w markecie budowlanym nagwintowane pręty (można niegwintowane - ale gwint ułatwi i przyspieszy montaż co przy więszych obszarach może się okazać bardziej opłacalne b zrobi się szybciej niewielkim dodatkowym kosztem). Pręty (zwykle są metrowe) tnie się na odcinki 50cm.
Każdy wbija się w ziemię na całą jego głębokość (czyli ok 50cm - można nawet kilka cm pod murawę) w rozstawie co ok 50cm - naokoło terenu, który ma być chroniony.

Do tego będzie potrzebny jeszcze przewód izolowany i transformator (kolega wymontował ze starego telewizora - jak będę się z nim widział to dopytam o parametry ale chyba to było trafo na 220V na 60V).
I teraz na przemian się podłącza jeden przewód do jednego pręta (tutaj właśnie przydają się nakrętki - nakręca się jedną albo dwie by była kontra, zawija drut i dokręca trzecią) a drugi do drugiego, potem dalej pierwszy do trzeciego i drugi do czwartego, pierwszy do piątego, drugi do szóstego itd.

Jak będzie potrzeba - to mogę to rozrysować.

Po podłączeniu napięcia w ziemi powstaje bariera z pola elektrycznego - bardzo nielubiana przez zwierzęta.
Autor pomysłu twierdzi, że po włączeniu krety (stosował na obszarze ogródka - więc nie jakiś olbrzymi teren) krety w biały dzień wychodziły na trawnik i uciekały poza obszar.

Efekt uboczny - koty zachowywały się nieswojo w pobliżu bariery - uciekały od niej (choć można to też wykorzystać jako straszak).

Bariera sięga na ponad pół metra -żaden kret jak podejdzie tak blisko to nie pokusi się kopać głębiej tylko się wycofa.
Nornice podobno ryły ścieżki wzdłóż bariery w bezpiecznej odległości (ok pół metra) ale nie odwazyły się przejść.

Wadą jest ciągły pobór energii (ale na tyle nie duży, że w sezonie i tak będzie mniejszy niż wszystkie inne wynalazki na krety).

Istotną wadą jest zagrożenie porażeniemi jeśli ktoś to zrobi źle. Prawidłowo pracujący transformator nie stanowi zagrożenia ale jego uszkodzenie, po którym napięcie wejściowe mogłoby się pojawić na wtórnym, lub nieumiejętne podłączenie to już bardzo niebezpieczna sprawa - dlatego podkreślam - że ta metoda nie powinna być stosowana przez kogoś, kto zdecydowanie nie jest przekonany co robi i jakie się z tym wiąże ryzyko.

Ja sam nie stosowałem - ale kto wie - może kiedyś spróbuję na jakimś małym obszarze.

Bardziej mnie natomiast interesuje - co o tym sądzicie - jakie jest wasze zdanie. Jak mówiłem - wiem to od osoby, której można zaufać (nie wymyśliła tego)- jednak jak do tej pory jakoś nie odważyłem się próbować.
leszeg
200p
200p
Posty: 399
Od: 5 cze 2013, o 14:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolnośląskie

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

Raczej nie próbowałbym podłączania prądu do prętów wkopanych w ziemii w ogrodzie, no ale jak to mówią "wolnoć Tomku w swoim domku". Jeśli miałbym zakładać ogród od nowa to na pewno bym położył siatkę na krety, co jest moim zdaniem dużo lepszym rozwiązaniem. Niestety ja nie mam siatki, więc muszę polegać na pułapkach, które pozwalają sie pozbyć kreta na jakiś czas (1-2 miesiące). Potem przychodzi nowy lokator i walka zaczyna sie od nowa.
mw116
100p
100p
Posty: 154
Od: 18 lis 2014, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

Dokładnie. Bardzo niebezpieczny sposób. Ryzyko porażenia ogromne, a i sama zabawa z prądem w ten sposób nie wróży nic dobrego. Kiedyś już ktoś podobny sposób rozpatrywał - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... w=previous

Niemniej odradzam. Tak jak mój przedmówca nadmienił. Najlepiej przy zakładaniu ogrodu położyć siatkę, ale jeśli Twój ogród ma przypominać ogród w którym jest dużo roślin to przy zakładaniu ogrodzenia zrób głęboką podmurówkę. Możesz wykorzystać siatkę o gęstych oczkach wkopaną na 80 - 90 cm i wystającą kilkanaście cm ponad grunt.

Obrazek

W ten sposób zabezpiecz całą działkę bez żadnych wolnych miejsc coby szkodnik nie przeszedł. No chyba, że planujesz typowo polski ogród czyli morze trawnika, a wzdłuż ogrodzenia żywopłot z żywotników. Wówczas wystarczy położenie siatki pod trawnikiem.

W każdym razie według mnie taka bariera jest nie do pokonania jeśli jest wykonana solidnie i dokładnie.
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

W międzyczasie rozmawiałem z pomysłodawcą i wyjaśnił mi parę wątpliwości.

Przede wszystkim - poleca zastosować trafo na 24V jak ktoś ma obawy (on stosował na 40) - to napięcie bezpieczne.
To już elektryczne pastuchy mają większe napięcie ale w impulsie.
Można podobno chodzić boso po mokrej trawie - nie ma ryzyka.

Natomiast ryzyko jest po stronie trafo - jeśli tego się nie zabezpieczy - dlatego ostrzegałem bo już sobie wyobrażałem jak ktoś wymontuje trafo z radia i postawi w ogrodzie z gołymi uzwojeniami. Jednak można to wstawić w skrzynkę (jak elektryczną - budowlaną) i nawet zamknąć na kluczyk tak by nie było dostępu do uzwojenia pierwotnego dla osób niepowołanych (zwłaszcza dzieci i zwierzęta) a najlepiej jeszcze mieć to w jakimś pomieszczeniu gospodarczym.

Przewody z uzwojenia wtórnego już nie stanowia zagrożenia.

Ale ja tylko ten temat podałem jako ciekawostkę - nie namawiam i nie neguję- sam jakoś nie kwapię się do próbowania - ale też prawdą jest, że jeszcze mi krety nie za bardzo przeszkadzają bo i nie mają na czym.

Zgodzę się, że raz zrobiona siatka jak na zdjęciu wyżej - może być lepsza - tylko wtedy trzeba to zrobić przy planowaniu ogrodu i jest to spory nakład pracy (jakby nie było - kopanie rowu na głębokość siatki a przecież nie wykopiemy tego na szerokość 10cm bo i czym - więc pozostaje szpadel lub mini koparka - dochodzą tony ziemi do zagospodarowania, przerzucenia i posprzątania - jeśli to wszystko miałoby się dziać w istniejących rabatach, w obecności korzeni drzew i krzewów - to już wolałbym łowić krety na żywołapki.

Poza tym - jeśli w takim obszarze zamkniemu kreta - to w najlepszym wypadku - mamy kreta na własność w więzieniu.

Pomysł z sondami elektrycznymi można zrobić w dowolnej konfiguracji na istniejącym ogrodzie i nawet czasowo - np. spróbować na mniejszym obszarze a potem wyrwać i przenieść. O ile warunki glebowe nie są jakieś specyficzne (kamień) to wbicie takiego pręta nie stanowi aż takiego problemu jak wkopanie metrów siatki.

Jednak - jest to tylko jeden ze sposobów - jak widzę - panuje przekonanie, że każdy sposób ma wady i praktycznie każdy (poza polubieniem kretów) prędzej czy później się nie sprawdza (a jeśli któreś działają to nie wszędzie).
ms2pl
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 26
Od: 10 sty 2016, o 23:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

Odnośnie tego pomysłu z polem magnetycznym, w mojej opinii najważniejsze obok zabezpieczenia trafo przed "dotykiem bezpośrednim" oraz warunkami atmosferycznymi jest przede wszystkim ograniczenie prądu po stronie 230V na wypadek ewentualnej awarii (zwarcia) w trafo. Wystarczy dobrze dopasować wyłącznik nadmiarowy albo przekaźnik prądowy jeśli ktoś chce dokładnie.
Pytanie do autora pomysłu:
Ile mocy taka instalacja pobiera? i (być może przeoczyłem) jakiej jest długości?
Dziękuje.
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

O to też pytałem autora.

Powiedział, że przez 3 sezony testował na obszarze 7ar trawnika o wymiarze zbliżonym do kwadratu.

Dodatkowa zaleta - utrzymywało koty z daleka od terenu:)

Poddał się wcześniej jak mu kret wypchnął siatkę przeciw kretom a żona mu nie dawała spokoju jak widziała pobojowisko.

Mówił, że pobór pródu to ok 50W - w trybie ciągłym.

Stety bądź niestety - trochę to jest - ale on to porównał do małej niezgaszonej żarówki.
Wiem - dla jednego to będzie dużo dla innego mało.
Jeden będzie wolał ganiać krety z łopatą, kupować łapki, karbid, race i inne (po przeliczeniu też pewnie sporo wyjdzie) - byle nie zuzywać tych 50W - inny machnie ręką by mieć spokój.

Co o zabezpieczenia - mówił, że miał to w drewutni zamknięte i zabezpieczone przed dostępem osób trzecich (chodzi o uzwojenie pierwotne).
Co do zwarcia - temat załatwia zwykła różnicówka - w końcu taka jest jej podstawowa funkcja - czyli wyłączyć obwód jeśli (najprościej mówiąc) prąd ucieka do ziemi inną drogą niż przez różnicówkę.
Awatar użytkownika
ullak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1666
Od: 10 mar 2015, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kozienice

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

Marrr pisze: Autor pomysłu twierdzi, że po włączeniu krety (stosował na obszarze ogródka - więc nie jakiś olbrzymi teren) krety w biały dzień wychodziły na trawnik i uciekały poza obszar.

Efekt uboczny - koty zachowywały się nieswojo w pobliżu bariery - uciekały od niej (choć można to też wykorzystać jako straszak).
A za kotami i kretami ludzie ze spakowanymi walizkami.
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
kot1
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 43
Od: 23 maja 2014, o 07:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

Czy na polu można zabić kreta? Czy trzeba go złapać i przenieść w inne mniejsce?
Bianka16
100p
100p
Posty: 194
Od: 27 wrz 2013, o 19:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

Z tego co wiem, krety są pod ochroną, więc nie ma znaczenia, czy to ogródek, pole czy przydrożny trawnik, kreta zabić nie wolno. Poza tym to okrucieństwo.
Awatar użytkownika
NOWY 83
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1220
Od: 11 lis 2014, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj.-pom.

Re: Krety i walka z nimi !

Post »

Kret jest pod ochroną , ale nie w ogródku ani ogrodzie i na polu też nie , wolno żyjący w lesie już tak . Okrucieństwem ? jak zniszczy ci uprawy to inaczej powiesz. Okrucieństwem jest to że niema skutecznych środków odstraszających jedynie pułapki i trutki są skuteczne i koty lub psy jak lubią poczuć instynkt łowcy .
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”