Witam, jestem tu nową osobą. znalazłem się tutaj z wiadomych względów. Powoli robię sie zdesperowany ponieważ mój towarzysz krecik wydaje się bardzo sprytny i przebiegły, jak wkopałem odstraszacz dzwiękowy obkopał go, jak zainstalowałem płapkę tunelową zasypał ją ziemią, i zrobił kopiec nad nią. Najbardziej obawiam się wiosny bo teraz mam 2 -3 kopce dziennie a już przecież mamy przymrozki a obawiam się co będzie wiosną jak krecik się rozmnoży i zaczną ryć całą bandą. Jutro rano będę montował jeszcze raz płapkę tunelową z precyzją chirurga, jak pisał kolega na forum. Jak do weekendu nie przestanie kopać i się nie złapie to trzeba będzie dzwonić po specjalistę
. tylko jak z nim rozmawiałem to oznajmił mi ze daje 2 tygodniową gwarancje ( trochę krótko) a kosztuje ok 300 pln. Jeszcze miałem propozycję kupienia gazu bojowego podobno skuteczność gwarantowana ale jakoś sam sie boje tego używać. Jedyne pocieszenie to jest to ze z tym problemem nie jestem sam
, to ja wezmą 150 z gwarancją na tydzień 
Złapie jednego a tam może być cała rodzinka. A jak nie bojowy to może go gazem z butli podtruć, ktoś tu gdzieś pisał ze to skuteczna metoda.
coś za coś
chociaż to było chyba na szczury...
Fachowiec tłumaczył mi ze jak on przepędzie jednego kreta to do mojego ogrodowego pustostanu wprowadzi się następny, tylko zastanawia mnie ze jak krety są ślepe, głuche i w ogóle kiepsko ogarnięte to skąd wiedzą ze tu akurat jest pustostan ????!!!! 
. Powiedzcie mi jeszcze czy krety zapadają w sen zimowy 
Słyszy dżdżownicę przemieszczającą się w glebie metr dalej... 
