Witam, zakupilam dzialke z drzewami w kiepskim stanie, prosze o diagnoze lub porade, co robic, jak im pomoc
oczywiscie, jestem kompletnie poczatkujaca, wiec nie mam pojecia co sie dzieje, ale na pewno nie chce WYCINKI
ponozej zamieszaczam zdjecia z opisem dla kazdego z drzew:
1.te 2 maja lekko podzolke igliwie, ktorego nie widac na zdjeciu, moze to zwyczajne przebarwienie.. ale ich CZUBKI z pewnoscia sa pozbawione igiel..
2.ten z kolei, jest ulamamny/uciety w polowie I niestety ale jego kolor budzi silny niepojkoj, nie zauwazylam zadnego pasozyta na iglach, ale tez nie do konca wiem czego szukac?
3.w tym natomiast jest widoczne przebarwienie, rdzawy kolor na pojedynczych galeziach
Jesienią posadziłam 10 świerków serbskich, które schną. Fakty: były zdrowe, sadziłam do dużych dołków z ziemią odkwaszoną i kompostem. Ściółkowanie korą. Podlewane przez zimę, chyba aż za bardzo. Mikoryzowałam. Poza dołkami ziemia to niestety glina twarda jak skała i jeszcze spad. Zima była sucha i u nas na Pomorzu silne, lodowate wiatry. Na świerkach nie ma śladu robali, galasów, pajęczyn. Schną jednak dość szybko. Zaczęły raczej z jednej strony, zdecydowanie od dołu, bo górne pędy wyglądają na zdrowe. Proszę poradźcie, jak je ratowac, czy jest sens je jeszcze ratować, czy to może być fytoftoroza...? Aha, wczoraj pryskane Tospinem. Wyglądają jak na załączonych zdjęciach. Z góry dziękuję za Wasze porady.
