Ćma bukszpanowa(Cydalima perspectalis)

[Foxowa]

I z pewnością będzie trwać. Ja też za pierwszym razem triumfowałam jak się okazało że larwy przestały żyć. Ale wystarczyło że ' przysnęłam' radośnie i w 3 dni bukszpanu nie było.
Potem zrobiłam jeszcze parę oprysk?w i kilka zabiegów i już wiem, że na jednym się nie kończy, dop?ki przy życiu ma szansęe pozostać choć jedna ćma.
One się odradzają ze zdwojoną mocą. Także teraz bardzo bukszpanu pilnuj i taka sugestia - jak myjesz krzak to podł?ż pod np agrotkaninę, bo te france jak spadną to się wr?cą na krzak.
Trzymam kciuki za wygraną!

[dukra13]

Tak mi smutno, bo przy okazji wybijemy inne motyle i fruczaki.

[basiaamatorka]

Bardzo namawiam do stałego przeglądania krzewów i niszczenia ręcznie białych, świeżych kokonów z pajęczyny, w których są jaja - trochę trwa, zanim się gąsienice wylęgną ; z jednego takiego podobno i 60 sztuk może wyleźć, zawsze to jakieś ograniczenie "pogłowia". Są dość duże, łatwe do zauważenia.

[Jolek]

Wczoraj przyszła dalsza sąsiadka z pytaniem dlaczego moje bukszpany są ładnie zielone a jej uschły. Poszłam i zobaczyłam 3 krzewy przeszło dwumetrowe totalnie suche.Na niej pełno osnowy po gąsienicach. Wyjaśniłam jej co się dzieje i potrząsnęłam krzewem. Masakra, w nich jeszcze sporo mniejszych motyli zaczęło latać wokół. Doradziłam aby je od razu wycięła i spaliła nim przeistoczą się następne larwy i zrobią jej szkody na innych roślinach. No szok NIE MA NA TO CZASU !!! siedząc w domu
Niestety jadąc do miasta po drodze widzę dużo takich zasuszonych dorodnych bukszpanów.Myślałam że to przez suszę. Zaczynam pesymistycznie patrzyć na przeżycie moich bukszpanów chyba że będę je zalewać chemią.I gdzie tu teraz radość z posiadania dużych krzewów?

[Ada]

Czy uwierzycie, że w Anglii też już jest ta "zaraza"? Konkretnie w Londynie. Córka mi wczoraj oznajmiła, że właśnie wykopują bukszpany zjedzone przez ćmę. Mieli niewielki dwuletni żywopłot wzdłuż ścieżki do drzwi wejściowych i niestety buszowały w nim gąsienice. Sądziłam, że na wyspy nie trafią. A jednak.......

[bobiczek]

Zaczynam pesymistycznie patrzyć na przeżycie moich bukszpanów chyba że będę je zalewać chemią.I gdzie tu teraz radość z posiadania dużych krzewów?

I tutaj jest chyba największy problem i powód do zastanowienia. No bo jeśli posiadanie bukszpanów ma się wiązać z całoroczną walką (ciągłe pryskanie larw i wyłapywanie ciem) oraz posiadaniem brzydkich, brązowych i wysuszonych krzewów, to nie ma to najmniejszego sensu.
Powalczę ten rok z nadzieją że ktoś wyprodukuje skuteczne roślinne lekarstwa na owada i jego potomstwo.
Jeśli do przyszłego roku nic takiego się nie pojawi, nie będę chyba kontynuował tej nierównej walki.
Będzie pozbawiona celu.

[Foxowa]

Polysect nie działa na ćmę. Za słaby na tak mocnego szkodnika. A po co truć się czymś co nie działa. Szczeg?lnie, że przy obecnej inwazji trzeba ćmie ślubować oddanie na dłużej.
Mamy Lepinox więc po co kombinować.

[kaLo]

Polysect nie działa na ćmę. Za słaby na tak mocnego szkodnika.

. Polysect 005 to nic innego jak Mospilan (acetampiryd) w stężeniu 0,5% ale jak zwykle diabeł tkwi w szczgółach. Wg etykiety środka Polysect należy stosować roztwór 10ml/l czyli 0,005% substancji aktywnej w 1 litrze.
Etykieta Mospilanu ( 20% acetampiryd) zaleca stosowanie środka przeciwko wyjątkowo odpornym szkodnikom w stężeniu 0,04-0,05%, czyli 0,4g-0,5g 20% proszku na 1 l oprysku co daje stężenie substancji aktywnej 0,008-0,01%, czyli niemal 2x większe. Może z tego powodu gąsienice nie giną w 100%?.



Lepinox to nic innego jak następny środek zawierający Bacillus thuringiensis. Za rok strzelą szampany z okazji 100 rocznicy zastosowania tej bakterii w rolnictwie. .

[Foxowa]

Pewnie tak. Tylko po co potrzebując silnego środka kupować słabszy i z nim kombinować robiąc mocniejszy jak jest dostępny.
Będziemy otwierac szampany jak ćma się wybije. P?ki co jest tak mocna inwazja że żaden srodek nie jest w stanie zdziałać cudów .

[bohuna]

Wyjechałem na łyk i end do rodzinki.Po powrocie w mojej pułapce feromonowej znalazłem zatrzęsienie mnustwo tej ćmy.Właśninie teraz jest nalot. będą chciały złożyć jaja.Ostrzegam wszystkich którzy walczą z tą plagą.Lampa elektryczna smarzy je na okrągło.Zwilżyłem najpierw krzaki wodą a potem popryskałem mospilanem.

[Jolek]

Tak się zastanawiam ; czym kierują się ,,bukszpanówki" że wybierają bukszpan a nie inne rośliny ? Być może bukszpan wydziela charakterystyczną woń kuszącą ćmy. Z powodu suszy moje zlewam od czasu do czasu wodą po praniu. Przeglądam gałęzie i jak na razie nic.Tak sobie gdybam że, prawdopodobnie zmieniam zapach rośliny co może dezorientować ćmy. Wiem że, jak zobaczę ćmę lub gąsienicę to znów zastosuję chemię.

[maryann]

I mnie nawiedził ten 'słodziak', więc walka dotyczy już mnie osobiście. I czego się dowiedziałem? Że one takie 'twarde' nie są, giną od większości zoocydów. Problem w tym, że
1)wciąż nadlatują nowe i lęgną sie nowe larwy więc zabieg trzeba powtarzać często.
2)Nie ma zarejestrowanych środków, a nie te co są, są niedziałające - stąd pogrom w miastach bo im nie wolno kropić byle czym i mówią, że 'nie ma czym zwalczać'.
3)i w końcu gadzina mocno się maskuje, trudno ją dopaść w gąszczu krzewu bukszpanu i stąd trudność obserwacji i oprysku na czas. Jak do tego dodamy
4)niewiedzę i szybkość działania z zaskoczenia tej gadziny, to mamy co mamy.
Ale walczyć można. Trzeba wybrać optymalny środek. A czy się nie znużymy i ona tą metodą wygra- zobaczymy!

[Foxowa]

Bardzo dobrze piszecie - dop?ki będą istnieć ' pseudohodowy' ćmy, kt?rzy nie robią nic a wręcz ją pielęgnują, ci co walczą mają nikłe szanse bo za każdym razem się odrodzi.

Btw byłam wczoraj w Casto i weszłam na krzewy poglądać. I doznałam szoku jak doszłam do bukszpanu - sprzedają objedzone i z gąsiennicami. Zwątpiłam.