Ćma bukszpanowa(Cydalima perspectalis)

[mamiroma4]

Ja chronię swoje bukszpany tymi oto sposobami:

Oprysk :





Łapka na samca ćmę .... z feromonem .

[toolpusher]

Ja po oprysku krzaczków wodą z węża pod ciśnieniem też nalazłem jedną. Opędzlowała 2 male krzaczki

[Foxowa]

Na pewno nie masz jednej. To nie możliwe. Wężem je można strącić ale nie zabić.

[toolpusher]

Oczywiście. Nie mogłem znaleźć wzrokowo więc użyłem węża. Zginęła pod butem.

[malopolanin]

Przed chwilą sąsiadka przyniosła gałązkę bukszpanu zaatakowanego przez ćmę. U niej wszystkie bukszpany zaatakowane. U mnie, jak do tej pory, na razie spokój. Odległość bukszpanów sąsiadki do moich to około 100m. Tylko patrzeć, jak ćmy się przeniosą.

[Ada]

Chyba jesteś szczęściarzem, bo w Małopolsce to chyba wszystkie bukszpany "trafiło". Mnie po bukszpanach /ok. 80m żywopłotu/ został tylko przeterminowany 'lepinox'. Stwierdziłam, że za dużo roboty i kosztów przy tępieniu tej "zarazy". Nie mam już żadnego krzaczka. Przepraszam, jest kilka które nieśmiało zaczynają rosnąć z tych niewykarczowanych, ale już mi na nich nie zależy.

[mamiroma4]

Teraz okres gdzie ćma szaleje... w pracy były piękne bukszpany ...na nich setki gąsienic zielonych ... ogrodnik jest ...ale gdzie....

- Wt 12 maja 2020 20:09 -
Dziś zmuszony byłem zrobić oprysk.... na szczęście jedną gąsienice znalazłem

[vitoldo]

Czym pryskasz ?

[mamiroma4]

Cofnij o jedną stronę i tam jest fotka dziś kontrola i nie ma żywych gąsienic

viewtopic.php?p=6249956#p6249956

[basiaamatorka]

Romek - mamiroma - jak się sprawdza pułapka feromonowa? są gąsienice? i na ile czasu ona starcza, możesz już coś stwierdzić?

U mnie właśnie zbiorowy atak gąsienic, zauważyłam wróble i szpaki, jak je wybierają, cóż, kiedy tylko te, widoczne z zewnątrz. Jednak są efekty, bo tam , gdzie ptaki maja łatwy dostęp , tam ich nie widać. Żywopłot sięga mi do krzaku róży, to od strony róży jest bardziej obżarty, tak samo w jednym miejscu rabarbarowe liście go zasłaniają, to pod nimi zostały liście objedzone a zaraz za są ładne, znaczy szpak płaci czynsz - bo ma u mnie domek!

[mamiroma4]

Basiu ..więc może najpierw o oprysku... pomógł,sprawdzam dziennie i nie ma gąsienic. Co do tej łapki ..na you tubie są filmiki,gdzie w pojemniku na dole jest mnóstwo ćmy ... u mnie jeszcze nic ...może to fakt,że ich nie ma..ale tą pułapkę zastawiałem już w kwietniu..może za wcześnie.Mam jeszcze zapasowy feromon więc jak by coś się pojawiło zobaczymy ...oczywiście dam znać.Powodzenia w walce z tym szkodnikiem.. w pracy niestety bukszpany zaatakowane... ale nie mam na to wpływu to ogromny zakład... przechodzą tam dziesiątki ludzi.... ale muszę raz zrobić oprysk bo nawet ciężko pisać....

[bobiczek]

U mnie właśnie zbiorowy atak gąsienic, zauważyłam wróble i szpaki, jak je wybierają, cóż, kiedy tylko te, widoczne z zewnątrz. Jednak są efekty, bo tam , gdzie ptaki maja łatwy dostęp , tam ich nie widać. Żywopłot sięga mi do krzaku róży, to od strony róży jest bardziej obżarty, tak samo w jednym miejscu rabarbarowe liście go zasłaniają, to pod nimi zostały liście objedzone a zaraz za są ładne, znaczy szpak płaci czynsz - bo ma u mnie domek!

Nie chcę Cię martwić, ale chyba błądzisz.
Te czystsze miejsca miałem zawsze od południowej strony, pewnie ze względu na zbyt duże nasłonecznienie, a bardziej zjedzone rośliny, miałem zawsze od wschodu, gdzie słońce szybciej znikało.
Zżerając bukszpanowe liście, te ohydne larwy, kumulują w swym organizmie substancje toksyczne, które działają odstraszająco na wszystko co miałoby ochotę je skonsumować.
Dlatego potomstwo ćmy nie ma u nas - a nawet w całej Europie - naturalnych wrogów.
Podczas zeszłorocznego wysypu, obserwowałem dokładnie zachowanie ptaków, muchówek, os i wszelkiego rodzaju ogrodowych pomocników, mogących wesprzeć w walce i poradzić sobie z tymi obrzydliwymi larwami.
Osy czy muchówki podchodząc do larwy ugryzły i w tym momencie zniesmaczone zaczynały sobie czułkami obcierać gębę ze wstrętem.
Podobnie buszujące pod krzakami kosy czy szpaki.
Dziub, dziub i fuj, fuj.
I już nie były zainteresowane.
Jedynie jak wrzucałem w pajęcze sieci larwy bądź kokony - to i owszem - pająk się do nich dobierał.
Tylko skąd wziąć 258 pająków na krzewie.
Dlatego nie miej złudnej nadziei, że ptaki wyjadają to badziewie.
Musisz uzbroić się w rozpylacz, wziąć z sobą prowiant, pożegnać z rodziną i iść na wojnę.
Pozdrawiam

[Jolek]

U mnie jest jeszcze spokojnie. Bukszpan ma piękne gęste przyrosty.Na razie nie pryskany.Myślę , że u mnie wsparciem są mrówki leśne które są dosłownie wszędzie.