Ogrodniczo Działkowe Forum

Od niedawna mam Eszewerię (nie wiem jaka odmiana :oops: ) i jakoś tak średnio mi idzie. Parę liści już jej padło. Nie wiem, czy podlewam za dużo czy za mało. Staram się raczej mniej niż więcej, wychodzi raz na tydzień jakoś (razem z innymi sukulentami stoją na zachodnim parapecie). Mają ziemie do ka...

Jakoś też kojarzy mi się to mało ekologicznie. Dziwna metoda. Wkładać do ziemi coś co rozkłada się wiele lat a czy znowu aż tak bardzo kumuluje wilgoć, czy ma to sens?

Mam ochotę posadzić, ale boję się, że koty zniszczą. Może najpierw sprawdzę na nich doniczkową.

U mnie też na tej zasadzie. Z pojedynczego kwiatka wyhodowałam już kilka kęp. Mam do niego sentyment, bo mnie zaskoczył kiedyś tym, że przeżył srogą zimę w donicy na balkonie, niczym nie osłonięty. Byłam pewna, że po nim a tu na wiosnę niespodzianka. Od tej pory mam go dużo w ogrodzie.

Zawsze mi się podobała, ale już widzę ucztujące na niej ślimaki...Przy okazji innych zniszczeń w ogrodzie próbowałam się ich pozbyć mało brutalnie i wabić je do piwa, ale średnio to wychodziło, może miałam złe naczynka.

Zapach groszku pachnącego to jeden z moich ulubionych zapachów, kojarzący się z babcią. Uprawiałam go nie raz w ogrodzie, także na balkonie. Wyrastał wielki, ale lubią go bardzo mszyce, zawsze go atakowały, musiałam pryskać.

Ze dwa razy zdarzyło mi się ostatnio, że wysiana maciejka wcale nie pachniała. Miałam tak pecha dwa lata pod rząd i trochę zraziłam sie do tego kwiecia. Mieliście podobne przypadki?

O tak, czarny bez. Uwielbiam ponad wszystko ten zapach! To zapach dzieciństwa, pięknych odległych chwil.