Ogrodniczo Działkowe Forum

Jak będą miały już kilka dobrych centymetrów powinieneś je przepikować.

W takim razie za kilka dni będą się pojawiać kolorki na liściach.

Nie wysiewałam, ale z tamtego roku pamiętam, że wszystko było ok.

No faktycznie susza dała się wszystkim we znaki.
Ja się z pasożytami nie cackam tylko pryskam kwiaty płynami na szkodniki-w końcu nie zamierzam ich spożywać

Iwono, czemu listki tej różowej kany maja przyschnięty brzeg- to brak wody czy coś innego

Albercik, liście ma podłużnie, wiec podobne do stutgarta, tylko brak białych przebarwień

Pull, chcesz powiedzieć, że stare odmiany są bardziej odporne na wirusy i inne niesprzyjające warunki?

No trudno, jeśli obawiasz się wirusów to proponuję wysiewać kany.

Calka a co się z nimi stało?

Joanna...nie martw się na zapas, kany sadzi się także tuż przed majowymi przymrozkami...inaczej by zmarzły. Nie zapomnij o odpowiednim nawożeniu i będzie ok. Kany lubią nawóz-szczególnie naturalny.

Iwona ja właśnie tak zrobię, za bardzo zależy mi na tych kwiatach...

Ewentualnie po wsadzeniu do gruntu można na noc przykryć wiadrem w razie przymrozków, bo jeśli się nie zabezpieczy to liście będą ścięte i szkoda naszej pracy od tylu miesięcy no i oczywiście samych roślin.

Ja jeszcze do ziemi nie wsadzam. Do donic owszem, ale je można schować w razie co.

Miałam kanę niby zawirusowaną-nie kwitła, w następnym roku zakwitła jednym kwiatem i ją podzieliłam. Zobaczę jak będzie w tym roku. Ja nie wyrzucam tak szybko kan-po prostu szkoda.

Oj nie wiem, czy posadzone kłącza się przyjmą-ziemia jest zimna i wilgotna-ja bym ewentualnie użyła preparatu przeciw grzybom.