Jeej... tylko jęczę z zazdrości ;:oj U mnie nic nie ma na podwóreczku, wszystko pochowane od dawna( zdążyłam przed przymrozkami, bo u mnie teren "otwarty" i szybko wymroziło co zostało w gruncie).Madziu a u Ciebie jeszcze takie kwitnienia!!!Będę się za pewnie powtarzać...Masz KOBIETO rękę ...
Noo właśnie Madziu, co tu robić???Przeczytałam, że dziś w nocy mogą wystąpić w naszym regionie przymrozki... Ty zabierasz wszystkie kwiaty??Bo ja sama nie wiem, ale chyba trzeba?
Madziu, moja lista będzie krótka:przyjmę wszystko w dowolnej ilości
Balkonik tak zarośnięty, że nie widać że to balkon Napracowałaś się kobieto, ale jaki rezultat!!!
Alenko!!!U Ciebie kwitnienie w pełni!!!już nawet nie chcę myśleć o zbliżającej się jesieni i zimie...jak będzie pusto, szaro-buro i ponuro....
P.S.
Zamawiam sadzoneczkę tych boskich pelargoni