Jagusia, kiedy powinnam to zrobić?jagusia111 pisze:Moim zdaniem dolne gałęzie do wycięcia. Pierwsze piętro minimum 0,5 m nad ziemią. Najdłuższe gałęzie do przycięcia w celu rozkrzewienia.
ale poszłam do tych moich drzewek i jakoś nie miałam odwagi (pierwszy raz będe tak drastycznie cięła drzewa), bałam się, że zrobię im krzywdę i musze jeszcze wrócić upewnić się jak ma wyglądać to cięcie.
to narysowalam to cięcie i proszę o potwierdzenie, czy tak to ma rzeczywiście wyglądac (niebieskim to co zostaje, czerwonym to, co usuwam). Jakoś tak poczułam się niepewnie jak uzmysłowiłam sobie jak mało z tych drzewek zostanie. Zerknijcie proszę. Z góry dziękuje 
. Bo inaczej z roku na rok będzie bardziej bolało. W kolejnym roku trzeba będzie wyrzucić część górnych gałązek żeby prześwietlić i uformować koronę więc zacznij od najprostszych rzeczy . 
Ja Agnieszko bardzo chętnie, tylko kiedy w końcu (także za Waszą sprawą) nabiorę przekonania, że robię to dobrze, a nie im szkodzęjagusia111 pisze: Jeśli chcesz mieć drzewka to przyzwyczajaj się do cięcia
. Więc bez obaw. Czasami gdy drzewko choruje trzeba obciąć praktycznie całe tuż nad miejscem szczepienia, a ono potrafi wybić z pączka i po kilku latach odbudowuje się i rodzi piękne owoce.
