Płodozmiany.Zmianowanie upraw.Uprawy współrzędne

[jode22]

Co trzeci rok trafiają w to samo miejsce. Tak samo inne warzywa, bo żadnych nie powinno się uprawiać rok po roku w tym samym miejscu. Martwię się natomiast o szklarnię, bo nie ma jej jak przenieść

[Olafasola13]

Za dużo pracy przy przenoszeniu szklarni czy tunelów foliowych i myślę że mało kto je przenosi. Z drugiej jednak strony uprawiając pomidory w tym samym miejscu możemy sobie dobrze użyźnić glebę.
Wracając to tematu tegorocznych odmian, moja lista wygląda następujaco:
Do donic: Arctic rose, passion pink, maglia rosa, betalux, ijuński.
Grunt: aussie, betalux, aurija dwarf, megagroniasty, pikuś, de barao red, maglia rosa, malinowy smaczek, cytrynek groniasty, legend, tarasenko rozovyj, Anna russian, krymskaja roza, perismmonowa sakiewka, malachitowa szkatułka.
Folia: de barao pink, barry's crazy cherry, reverend michael keyes, red pear, or pera d' arbuzzo, K/75/F2, ijuński, tommimaru muchoo F2, tarasenko rozovyj, Anna russian, FAV3/F3, persimmonowa sakiewka, krymskaja roza, Oslinyje ushi, faworyt.
Większość to jedna lub dwie sztuki. Niektóre odmiany sądzę do gruntu i do folii żeby mieć porównanie, jednak czekam na uwagi bo mogłam coś kompletnie źle dobrać, że się nie nadaje do folii lub gruntu.

[Pelasia]

Ola moim zdaniem szkoda miejsca w foli na barry's crazy cherry, on sobie daje świetnie radę w gruncie. Rośnie i wiąże jak szalony, w końcu nazwa zobowiązuje

[Olafasola13]

A dziękuję, zanotuje , myślałam że to zdechlak bo nie znalazłam informacji

[badzia]

Jolu, gdy miałam tunel foliowy (3X10m) sadziłam pomidory i ogórki wprost do ziemi, na płasko. Ziemię podlewałam konewką, niziutko, pod liśćmi i nie po łodygach, dlatego bez sitka, Po zbiorach folia została zsunięta w harmonijkę na jedną stronę, okryta starą folią, przyrzucona tu i tam łopatą ziemi. Poletko zagrabione, wyrównane, na zimę było obsiane żytem. Wczesną wiosną czekaliśmy na słoneczny, bezwietrzny dzień, żeby dokładnie naciągnąć folię. A potem na żyto szedł świeży obornik (co drugi rok) i kompost. Wszystko to przykopane na głębokość szpadla. Uprawa, zbiory sama przyjemność. Na tym samym miejscu rosły kilkanaście lat, bez wymiany ziemi i bez zmiany miejsca. Poza plonem głównym (+ rzodkiewka) niczego więcej nie uprawiałam w foliaku, bo nie było na to czasu. Teraz mam dużo czasu, to nie mam foliaka. Ot, garbate szczęście ogrodnika

[jode22]

Uprawianie poplonu czy przedplonu dla uprawy zasadniczej to tak jakby uprawiać na tym samym miejscu co 2 lata. Zysk podwójny, bo jednocześnie dodatkowo oprócz takiego jakby odkażania gleby, wzbogacamy ją w minerały i próchnicę