Kosa spalinowa - jaka, dobór,montaż żyłki i inne sprawy
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
Zdecydowanie zgadzam się, stówka więcej a mocy przybywa znacznie.
Zależy jak dużo terenu i w jaki sposób chcesz kosić. Można i duże połacie wycinać małymi mocami ale wtedy trzeba pamiętać aby nie przesilić maszyny. Robić przerwy, dać silnikowi odpocząć. Generalnie kosy do 1 KM można traktować jak podkaszarki a od 1,2 - 1,4 możesz już pracować. Jak chcesz odpalić maszynę, dać jej w palnik i ogolić wszystko na raz, to lepiej mieć zapas mocy. Jak kosisz spokojnie i z przerwami to możesz mieć mniejszy silnik.
Zależy jak dużo terenu i w jaki sposób chcesz kosić. Można i duże połacie wycinać małymi mocami ale wtedy trzeba pamiętać aby nie przesilić maszyny. Robić przerwy, dać silnikowi odpocząć. Generalnie kosy do 1 KM można traktować jak podkaszarki a od 1,2 - 1,4 możesz już pracować. Jak chcesz odpalić maszynę, dać jej w palnik i ogolić wszystko na raz, to lepiej mieć zapas mocy. Jak kosisz spokojnie i z przerwami to możesz mieć mniejszy silnik.
-
- 200p
- Posty: 358
- Od: 23 maja 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
Czyli np. 500 m2 na kosie 1,2 KM da radę na raz ściąć. Pozostaje kwestia żyłki, bo nie wiem, czy t moje odczucie, czy mam za słabą maszynę, ale na okrągłej jakoś idzie, a kwadratowa już jakby mocy ubyło. A średnica ta sama. Czy do żyłek innych niż okrągła potrzeba więcej mocy kosy? Np. kosa 1,2 KM pociągnie żyłkę 2,4 mm okrągłą, ale już kwadrat tego rozmiaru znacznie ja osłabi, czy to wsio rawno jak mawiaja sąsiedzi?
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
Kosa przyszła Faworyt RG427, wygląda , że wszystko jest ok. Jedynie mam mieszane uczucia do tej plastikowej osłony co jest na wale , co się wiesza kosę itd. Jakiś ten plastik taki kiepski, oby nie pękł bo nie będzie na czym kosy wieszać
Reszta w porządku, nasmarowałem przekładnie i do dzieła.
Miałem problem z odpaleniem, włączyłem na ssanie i ciągnąłem ( jak się ciągnie za rozrusznik to słychać takie dzwonienie ) za rozrusznik , nie chciała odpalić. Dopiero jak zablokowałem gaz to odpaliła ale od razu gasła , dusiło ją. I taką parę razy , to ze ssaniem , to bez , to z gazem to bez i odpaliła. Po tym jak odpaliła , musiała chwilę pochodzić bo po dodaniu gazu dusiło ja i głowica sie nie kręciła ( mam w domu jeszcze starą hechta i ona tak nie ma ) , mam też wrażenie jakby nie kosiła na pełnym gazie mimo , że linka jest do końca na gaźniku. Taki przytłumiony dźwięk, może tak ma być.
Muszę nauczyć się ją odpalać i będzie dobrze, piłę stihla włączam ssanie, ciągnę ze 2 razu aż słychać jak za dudni , wyłączam ssanie i odpala
Duży plus dla amortyzacji, na rączkach nie ma praktycznie żadnych drgań w porównaniu do hechta
Gaźnik zamontowany to jakiś wynalazek o nazwie walbro wyk 370
Reszta w porządku, nasmarowałem przekładnie i do dzieła.
Miałem problem z odpaleniem, włączyłem na ssanie i ciągnąłem ( jak się ciągnie za rozrusznik to słychać takie dzwonienie ) za rozrusznik , nie chciała odpalić. Dopiero jak zablokowałem gaz to odpaliła ale od razu gasła , dusiło ją. I taką parę razy , to ze ssaniem , to bez , to z gazem to bez i odpaliła. Po tym jak odpaliła , musiała chwilę pochodzić bo po dodaniu gazu dusiło ja i głowica sie nie kręciła ( mam w domu jeszcze starą hechta i ona tak nie ma ) , mam też wrażenie jakby nie kosiła na pełnym gazie mimo , że linka jest do końca na gaźniku. Taki przytłumiony dźwięk, może tak ma być.
Muszę nauczyć się ją odpalać i będzie dobrze, piłę stihla włączam ssanie, ciągnę ze 2 razu aż słychać jak za dudni , wyłączam ssanie i odpala
Duży plus dla amortyzacji, na rączkach nie ma praktycznie żadnych drgań w porównaniu do hechta
Gaźnik zamontowany to jakiś wynalazek o nazwie walbro wyk 370
Regulamin Forum
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
Jestem ciekawy jak będzie sprawować się po dłuższym czasie użytkowania Twoja kosa Faworyt RG427, więc napisz w chwili wolnego jak się Tobie kosi
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
Ten wynalazek o nazwie Walbro to całkiem dobry gaźnikrustin pisze: Gaźnik zamontowany to jakiś wynalazek o nazwie walbro wyk 370
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
Słyszałem , że walbro są jedne z lepszych ale nigdzie nic nie ma o tym wyk370. Ani samego gaźnika ani części w internecie
Regulamin Forum
-
- 200p
- Posty: 358
- Od: 23 maja 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
Odnośnie silników Kawasaki - jak to w końcu jest, bo na stronie producenta silnik TJ35 ma moc 1,03 kW co daje 1,4 KM a silnik TJ45 1,42 kW czyli 1,92 KM. Dlaczego zatem wiele firm których oferty przeglądam podaje moc wyższą o 0,3 KM? Moc rzeczywista będzie zatem jeszcze niższa. Producent kosy wie lepiej, jaką moc ma silnik?
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
A dlaczego kosy na allegro np Demon maja po 6koni ? To , że sprzedawca tak pisze wcale nie musi być prawdą
Regulamin Forum
-
- 200p
- Posty: 358
- Od: 23 maja 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
To zwyczajne oszukiwanie jest, i tyle. A tej mocy 5 czy 6 KM to chyba nikt poważnie nie bierze, natomiast w przypadku posługiwania się renomowana marką silników nie widze powodu do takiego oszukiwania, bo dlaczego niby mam zapłacić 1600 zł za kosę, która wg sprzedawcy ma 2,2 KM, a naprawdę ma 1,9, choć u konkurencji sprzęt gwarantowane 1,8 KM jest za 1300 zł? Czasem jest mylna interpretacja jednostek np. KM jest brany jako HP a to sa inne miary, różnice sa nieznaczne ale są.
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
Różnica między HP a KM jest tak mała, że w praktyce można przyjmować ze HP=KM. Jeśli by porównać silnik 2HP i 2KM różnicy raczej nie dało by się zauważyć.
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
A jest naprawdę różnica między HP a KM ?
Ja zawsze myślałem, że HP to Horsepower jak KM koń mechaniczny.
Ja zawsze myślałem, że HP to Horsepower jak KM koń mechaniczny.
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
Witam!
Mam od kilku lat do koszenia w sezonie około 1800m2 pofałdowanego terenu, w tym 200m2 bardzo stromego.
Do tej pory korzystałem z dwóch chińczyków, służyli wiernie, ale czas ich się powoli kończy, szczególnie tego
małego do "sromizny", muszę kupić coś nowego. Czy kupując kosę plecakową, mogę liczyć że skoszę nią
cały teren, ten bardzo stromy (nachylenie do 70%) i resztę, czy znowu muszę liczyć na dwie kosy?
Tych plecakowych jest całkiem sporo, od chińczyka za 500zł, i AMY ~1700zł do STHILa z 3500zł.
Ma ktoś doświadczenia z takimi koasami?
Mam od kilku lat do koszenia w sezonie około 1800m2 pofałdowanego terenu, w tym 200m2 bardzo stromego.
Do tej pory korzystałem z dwóch chińczyków, służyli wiernie, ale czas ich się powoli kończy, szczególnie tego
małego do "sromizny", muszę kupić coś nowego. Czy kupując kosę plecakową, mogę liczyć że skoszę nią
cały teren, ten bardzo stromy (nachylenie do 70%) i resztę, czy znowu muszę liczyć na dwie kosy?
Tych plecakowych jest całkiem sporo, od chińczyka za 500zł, i AMY ~1700zł do STHILa z 3500zł.
Ma ktoś doświadczenia z takimi koasami?
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
Pierwsze koszenie faworytem zaliczone Jak na razie kosa ma same plus. Najlepsze w niej to amortyzacja. W porównaniu do innych tanich kosa, bo w sumie takimi było mi dane kosić. Ta w ogóle nie drga, silnik jak to dwusów , drga ale rama , nic . Stara kosa aż chodzi po ziemi jak ją położyć. Na początku dostałą w kość , niestety trawa była ok 1m i chwasty ale dała radę. Nie ma problemu z odpalaniem czy pracą na wolnych. Odpala jak zimna za drugim szarpnięciem , jak ciepłą od razu , wystarczy lekko pociągnąć
Regulamin Forum