Ludisia discolor
Re: Czy to storczyk?
Tak,to storczyk....Ludisia
ale blizej nie określę co do nazwy...../jest dicolor, inne /
U nas pewnie znajdziesz trochę informacji- wielu użytkowników ją ma/miało.
JOVANKA
Wątek zostanie włączony do właściwej i istniejącej tematyki na forum ./J
ale blizej nie określę co do nazwy...../jest dicolor, inne /
U nas pewnie znajdziesz trochę informacji- wielu użytkowników ją ma/miało.
JOVANKA
Wątek zostanie włączony do właściwej i istniejącej tematyki na forum ./J
Re: Czy to storczyk?
Wiedziałam, że na kogoś mogę tutaj liczyć. Dziękuje Jovanko. Już się biorę za poszukiwania jak się nim opiekować no i żeby dowiedzieć się o nim coś więcej.
Re: Czy to storczyk?
Piękna, dorodna Ludisia. Mam w swojej kolekcji Red Velvet. U mnie rośnie bezproblemowo, a kupiłam po kwitnieniu i w nie najlepszej kondycji. Zaaklimatyzowała się błyskawicznie. Po upływie pół roku zakwitła ponownie. Podoba się też moim znajomym, toteż obdarowałam już kilka osób, ponieważ bardzo łatwo się rozmnaża. Trzymam kciuki.
Z pozdrowieniami - Janka
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
Re: Czy to storczyk?
Nigdy nie miałam takiego storczyka dlatego tak jakoś niepewnie do niego podchodzę. Wydaje mi się, że ma złą ziemię (jak to przy kupnie kwiatów). Z tego co widziałam na zdjęciach to powinna mieć również średniej wielkości korę jak każdy inny storczyk. Teraz będzie kwitł to dopiero przesadzę go na wiosnę.
Re: Ludisia discolor...
Witajcie ,
widze, że od dłuższego czasu w wątku cisza, więc pozwoliłam go sobie odświeżyć
Kochani mam pytanie...
Otóż moja Ludisia zrobiła mi niespodziankę i wypusciła dwa nowe przyrosty, jednak doniczka w której się znajduje jest dla niej już mała i zaczyna się ona w niej rozpychać, mam więć problem czy kwiata już przesadzić do nowej czy poczekać, że kwiat przejdzie w stan spoczynku. boje sie, że zaburzę jej wzrost przez przesadzenie, który jak widac własnie się zaczął...co robić?
widze, że od dłuższego czasu w wątku cisza, więc pozwoliłam go sobie odświeżyć
Kochani mam pytanie...
Otóż moja Ludisia zrobiła mi niespodziankę i wypusciła dwa nowe przyrosty, jednak doniczka w której się znajduje jest dla niej już mała i zaczyna się ona w niej rozpychać, mam więć problem czy kwiata już przesadzić do nowej czy poczekać, że kwiat przejdzie w stan spoczynku. boje sie, że zaburzę jej wzrost przez przesadzenie, który jak widac własnie się zaczął...co robić?
Re: Ludisia discolor...
Mam tę Ludisię discolor. Była w Lidlu pod poniec lata, dosłownie za parę groszy. Wrzuciłam w pośpiechu na wózek, bo zachwyciło mnie jej żyłkowanie na listkach: białe i różowe, kilka żyłek wzdłuż, a w środku jeszcze ukośne. Jakby to rysowało dziecko. O samej roślince myślałam, że popularne badziewie ? ot, elegantsza trzykrotka. Dopiero w domu sprawdziłam, że to orchidea górska z dalekiej Azji. We wrześniu były kwitnące egzemplarze, ale wybrałam bez kwiatków. Że działkę mamy w Normandii a mieszkamy pod Paryżem ? myślałam, że tak lepiej zniesie podróż. Teraz mi kwitnie, w połowie listopada. Jest jeszcze w zakupionej doniczce, tylko czasem podlewam. Sądzę, że wytrzyma do wiosny w ocieplanym mieszkaniu a potem znajdę dla niej odpowiednie miejsce na powietrzu.
- osiemgroszy
- 10p - Początkujący
- Posty: 17
- Od: 30 sty 2015, o 14:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ludisia discolor...
Witam serdecznie,
Kilka dni temu dostałam do "renowacji" Ludisię, o którą specjalnie nie dbano. Czyli podlewanie jak się przypomniało, bez nawożenia, od dwóch lat czyli od początku posiadania bez zmiany podłoża i doniczki, okno też chyba za jasne bo liście i kłącza są wręcz różowe, a nie zielone.
Jeszcze nie miałam do czynienia z tym storczykiem, ale trochę tu poczytałam i ogarnęłam go tak jak na zdjęciu. Zmieniłam doniczkę, ziemię usunęłam suche liście. Podpórki nie wyciągałam bo jest mocno wrośnięta, a i tak 2 pędy ułamałam (są mocno łamliwe).
Chciałam zapytać czy jeszcze coś tu powinnam zrobić? Może uciąć te kłącza, na których już nie ma liści i dać mu dzięki temu jeszcze więcej miejsca?
Dziękuję.
Kilka dni temu dostałam do "renowacji" Ludisię, o którą specjalnie nie dbano. Czyli podlewanie jak się przypomniało, bez nawożenia, od dwóch lat czyli od początku posiadania bez zmiany podłoża i doniczki, okno też chyba za jasne bo liście i kłącza są wręcz różowe, a nie zielone.
Jeszcze nie miałam do czynienia z tym storczykiem, ale trochę tu poczytałam i ogarnęłam go tak jak na zdjęciu. Zmieniłam doniczkę, ziemię usunęłam suche liście. Podpórki nie wyciągałam bo jest mocno wrośnięta, a i tak 2 pędy ułamałam (są mocno łamliwe).
Chciałam zapytać czy jeszcze coś tu powinnam zrobić? Może uciąć te kłącza, na których już nie ma liści i dać mu dzięki temu jeszcze więcej miejsca?
Dziękuję.
Re: Ludisia discolor...
[quote="osiemgroszy"
okno też chyba za jasne bo liście i kłącza są wręcz różowe, a nie zielone.
J[/quote]
Twoja Ludisia, to Red Velvet. Kolor liści i pędów to cecha gatunkowa, a nie nadmiar światła. Wygląda całkiem przyzwoicie. On kiedy się starzeje, przybiera taka formę. Dlatego ja, by roślinka miała cały czas ładny pokrój, to pędy które nie wyglądają zadowalająco zwyczajnie odłamuję, pozostawiając 2-3 cm nad podłożem. W tym miejscu wypuści nowe pędy i tym samym się zagęści. Lub po prostu pobieram szczepki i ukorzeniam bezpośrednio w podłożu, sadząc kilka szczepek jednocześnie w doniczce.
okno też chyba za jasne bo liście i kłącza są wręcz różowe, a nie zielone.
J[/quote]
Twoja Ludisia, to Red Velvet. Kolor liści i pędów to cecha gatunkowa, a nie nadmiar światła. Wygląda całkiem przyzwoicie. On kiedy się starzeje, przybiera taka formę. Dlatego ja, by roślinka miała cały czas ładny pokrój, to pędy które nie wyglądają zadowalająco zwyczajnie odłamuję, pozostawiając 2-3 cm nad podłożem. W tym miejscu wypuści nowe pędy i tym samym się zagęści. Lub po prostu pobieram szczepki i ukorzeniam bezpośrednio w podłożu, sadząc kilka szczepek jednocześnie w doniczce.
Z pozdrowieniami - Janka
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
- osiemgroszy
- 10p - Początkujący
- Posty: 17
- Od: 30 sty 2015, o 14:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ludisia discolor...
Fakt widzę, że ma mieć różowe unerwienie, ale moja jest aż bordowo-różowa jakby wyblaknięta. I jak tak na nią patrze po Twoim poście to stwierdzam, że faktycznie zrobię z niej kilka młodych roślin, jak tylko się przyzwyczai do nowych warunków i podłoża, bo jest mało atrakcyjna. Dziękuję za nazwę
- osiemgroszy
- 10p - Początkujący
- Posty: 17
- Od: 30 sty 2015, o 14:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- dalisbea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 876
- Od: 15 lut 2016, o 22:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.lubelskie
Re: Ludisia discolor...
Re: Ludisia discolor...
Ciekawe odmiany Ja mam tylko tą środkową .
Też mi kwitła ,całą ozdobą rośliny są liście z pięknym rysunkiem ,bo kwiaty małe ,bez zachwytu
--------------------------
pozdrawiam Lucyna.
Też mi kwitła ,całą ozdobą rośliny są liście z pięknym rysunkiem ,bo kwiaty małe ,bez zachwytu
--------------------------
pozdrawiam Lucyna.