Ja też mam sagowca, a właściwie nawet dwa

Ale od kiedy stoi w oranżerii rodziców, to jakoś tak straaaaaaaaaaaasznie wolniutko rośnie... jak po roku wypuścił wreszcie nowego liścia, to prawie szampana otwieraliśmy ;)
Mina mi zrzedła, jak poszłam do palmiarni i zobaczyłam tam jego starszego brata, który był po prostu ogromniasty - wysokości średniego drzewka i fantastycznie rozrośnięty na boki - o tak:

Żebym miała w domu chociaż jedną czwartą tego.... chlip, chlip...
Figo, masz piękną kolekcję, zazdroszczę Ci szczególnie tego gęstego beniaminka
