Dorotko chryzantemki powinno się wszczykiwać kilkakrotnie od wiosny, do lipca, wtedy pięknie się zagęszczają, nie rosną takie wysokie rozstrzelone miotły....jak u mnie w tym roku
tylko są śliczne zwięzłe kule 
Majeczko oj tak, na szczęście zima odpuściła..... a teraz mamy prawdziwy mokry listopad. Nie jest to podnosząca na duchu pogoda, ale bardzo mnie cieszy, może w tym roku roślinki nawodnią sie do syta i nie będzie tak ogromnych strat jak w sezonie ubiegłym...
Irenko dziękuję
W takim razie już nie martwię się, że moje chryzantemki złapały chorobę grzybową, przypisuję to zasychanie listeczków suszy i niesamowitym upałom, a w przyszłym roku będę jeszcze bardziej podlewać....Krysiu chryzantemki uszczykuje się od wiosny do lipca, można robić to kilkakrotnie, wtedy są ślicznymi gęstymi kulami pełnymi kwiatów
Mam nadzieję, ze Twoja chryzantemka przetrwa zimę, to smutne, że zawsze Ci przemarzały...
, no bajka po prostu. 
