No to ja jestem żywym dowodem na to, że to nieprawda. Mój sąsiad ma kilka uli jakieś 5m od płotu i NIGDY, ale to NIGDY żadna mnie nie użądliła. Za to ja jestem wdzięczny, że sąsiad chowa "zapylacze", mamy o czym porozmawiać, bzyczenie mnie uspokaja, a i miodem poczęstują. Mało tego, sam specjalnie sadzę rośliny uważane za pożytek pszczelarski i to w sporych ilościach, aby "sąsiadki" i nie tylko miały co zbierać. Jeśli ma się nastawienie na nie, to każdy powód dobry, aby się przyczepić czy komuś dowalić.Hosta pisze:hheheee, żadna nie użadli?. Tylko miej pecha, gdy sąsiad postawi 4m od granicy Twojej działki ule i wylotkami jeszcze w Twoją stronę. Już sam fakt iż znajdziesz się w ich korytarzu do podejścia wywołuje nerwowe ich zachowanie, bo czują się zagrożone. A spróbuj się jeszcze spocić.
A do komarów nie porównuj, bo jak dziabnie to zupełnie inna skala reakcji.
Ciebie niech dziabią, ale nie oznacza to, że Twój sąsiad musi i chce to znosić. Dlatego pasieka powinna być w odpowiedniej odległości. Inaczej sąsiad może zrobić oprysk na kwiat np. na słodyszka w środku dnia, bo tez mu tak wygodnie i jest u siebie.
Co innego jak pszczoły przylatują na pożytek do mnie,z większej odległości. Te zbierają tylko pracowicie skarby i nie w głowie im gryzienie. Ale te co pilnują uli....
Agresywność pszczół,pszczoły u sąsiada,w domu, na balkonie itp.
Re: Pszczoły sąsiada
Re: Pszczoły sąsiada
negujesz fakty? Ja podaję przykład z życia, a tu ktoś zaprzecza że nie prawda?
Pływam już od 10 lat w morzu Czerwonym i nic mnie nie pogryzło. Czyli nieprawdą jest, że rekiny pogryzły turystów ?
Sąsiad ma te ule 5m od Ciebie wylotkami w Twoją stronę? i to w część ogrodu którą najczęściej użytkujesz ?
Ja muszę uważać na swojej działce, bo jak się ma pogoda na burzę, jest parno, to zawsze się jakaś złośnica znajdzie który sobie kogoś upatrzy a to mnie, żonę, dziecko czy psa. Wówczas po samym odgłosie jej bzyczenia wiem, że np. tego dnia warto sobie odpuścic wchodzenie.
Po tym odgłosie też wiem, kiedy mogę zaglądać do nich bez kapelusza, a kiedy warto zabezpieczyć się conajmniej w kapelusz.
Pszczółki gdyby były zawsze grzeczne, to ten watek pewnie nigdy by nie powstal. Nie jestem za demonizowaniem problemu, ale wiem że problem istnieje. I rozumiem osoby, które się ich boją. A jak wiadomo, zacznij się odganiać, to bardziej ją zdenerwujesz . A użądlenie nie jest wyimaginowane a realne. A blisko pasieki dość prawdopodobne.
Pływam już od 10 lat w morzu Czerwonym i nic mnie nie pogryzło. Czyli nieprawdą jest, że rekiny pogryzły turystów ?
Sąsiad ma te ule 5m od Ciebie wylotkami w Twoją stronę? i to w część ogrodu którą najczęściej użytkujesz ?
Ja muszę uważać na swojej działce, bo jak się ma pogoda na burzę, jest parno, to zawsze się jakaś złośnica znajdzie który sobie kogoś upatrzy a to mnie, żonę, dziecko czy psa. Wówczas po samym odgłosie jej bzyczenia wiem, że np. tego dnia warto sobie odpuścic wchodzenie.
Po tym odgłosie też wiem, kiedy mogę zaglądać do nich bez kapelusza, a kiedy warto zabezpieczyć się conajmniej w kapelusz.
Pszczółki gdyby były zawsze grzeczne, to ten watek pewnie nigdy by nie powstal. Nie jestem za demonizowaniem problemu, ale wiem że problem istnieje. I rozumiem osoby, które się ich boją. A jak wiadomo, zacznij się odganiać, to bardziej ją zdenerwujesz . A użądlenie nie jest wyimaginowane a realne. A blisko pasieki dość prawdopodobne.
Re: Pszczoły sąsiada
Nie, nie neguję samego faktu użądleń, ale uważam podejście które wielu ludzi reprezentuje za wręcz histerię. Parafrazując twoją wypowiedź, to, że kogo?ś rekin dziabnął, nie znaczy to, że będzie się tak działo wszędzie i co chwilę. Zresztą, jest masa ludzi dla których osa czy pszczoła to jedno i to samo, że o takich murarkach i trzmielach nie wspomnę. Więc krzyczą pszczoła mnie użądliła, gdy ugryzła osa lub ile to pszczół patrząc na murarki czy trzmiele.
Re: Pszczoły sąsiada
No zgadzam się. Ale problem który przytoczyłem powyżej jest autentyczny i dotyczy... także pszczelarza. Niestety jego sąsiad, grzebie dość często przy ulach w tych samych godzinach na działce co inni. Normalnie to pszczółki byłyby no, może zauważalne, ale w tej sytuacji gdy ktoś zagląda im do ula, przekłada ramki itp. to są bardzo rozdrażnione.
cytuję swoją wcześniejszą wypowiedź:
cytuję swoją wcześniejszą wypowiedź:
W tej sytuacji łatwo zrozumieć iż pasieka ta jest uciążliwa ponad powszechną społeczną miarę. I trzeba zrozumieć, że nie każdy musi lubić pszczółki.Hosta pisze:albo miej sąsiada który ma działkę obok, bez żadnej osłony, i który nieszczęśliwie musi co chwila grzebać przy ulach z najróżniejszych przyczyn, akurat w godzinach 16-18 gdy inni właściciele działek też przychodzą działać w ogrodzie. Całkowicie rozumiem ich wściekłość. Te pszczoły same w sobie są dość agresywne a dodatkowo rozdrażnione nie są przyjemne dla otoczenia.
-
- 200p
- Posty: 213
- Od: 26 sie 2012, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pszczoły sąsiada
http://www.pudelek.tv/video/Radwanska-z ... nt-1854249Pitoleusz pisze: Więc krzyczą pszczoła mnie użądliła, gdy ugryzła osa lub ile to pszczół patrząc na murarki czy trzmiele.
Pitoleusz zgadzam się z Tobą .Tu jest dowód w jakiej niewiedzy ,żyją ludzie.To co bzyka ,tzn bzyczy nie musi być pszczołą.Ten film pokazały wszystkie Tv ,cały net i tylko parę osób wiedziało ,że to była OSA.
Hosta ,to dlaczego nie potrafisz się dogadać z sąsiadem. To Wy jesteście problemem sami dla siebie ,a nie pszczółki. Pogadaj z sąsiadem ,pomyślcie jak ustawić ule ,posadźcie wysoki żywopłot i problem pewnie zostanie rozwiązany.Ale jeden uparty BARAN ,drugi OSIOŁ (sorry) ,czyli Kargul z Pawlakiem i jak zrobić sobie na złość
Żeby było jasne ,pszczoły mogą zrobić krzywdę i należy uważać ,szczególnie jak ktoś jest uczulony ,małe dzieci.I co najważniejsze edukować ,bo dzieci w szkole nie wiedza co to koń ,krowa ,pszczoła ,bo tego nie widzą.Ja też miałem problem z sąsiadem ale postawiłem ule dalej ,posadziłem wysokie wierzby i zrobił się spokój.A okazało się ,że On wnerwiał się ,że ja mam miód ,a nie złośliwe pszczoły.Bo czasem człowiek potrafi bardziej słowem ,czynem zrobić krzywdę niż te nasze kochane pszczółki.Które maja żądełka i będą żądliły ,taka ich natura.Więc tylko człowiek musi uśmiechnąć się do drugiego człowieka i może coś da się zaradzić,bo inaczej ,to nawet biedronka ,co przyjdzie od sąsiada ,okaże się problemem ,bo zjada pomidory z krzaka
A wygląda ,to mniej więcej tak
Zdechło Polakowi całe stado krów. Siedzi bidula i płacze. Spotyka go Pan Bóg i mówi co chcesz jak mam ci wyrównać te szkody ? A on na to: nie chcę żadnego wyrównywania szkód, chcę aby sąsiadowi tez zdechły.
Re: Pszczoły sąsiada
Wiesz, dostaniesz odpowiedź tego typu:
- nie mogę w innych godzinach, bo dopiero wracam z pracy
- bo muszę to zrobić
- bo nie mam innego miejsca
- bo.....
I co zrobisz, jak On skutecznie uniemożliwia Ci korzystanie z działki ? I to nie o mnie chodzi. Ale znam sprawę z autopsji. Tu bez sprawy sądowej się nie skończy. Pszczół nikt truć nie będzie.
Bo jeden baran, ma w dupie, że stanowi znaczącą uciążliwość dla 3 działek sąsiadujących. Działeczki są małe do 200-300 m2. 2 sąsiadów, emerytów korzysta z działki do południa. Ale ten jeden nie ma wyjścia (praca). No chyba że zrezygnuje z powyższego powodu z ogródka.
Dla mnie osoba która nie ma warunków do utrzymania zwierząt, nie powinna ich trzymać. Dotyczy to zarówno pszczół, psów, gołębi itp. zwierzyńca.
- nie mogę w innych godzinach, bo dopiero wracam z pracy
- bo muszę to zrobić
- bo nie mam innego miejsca
- bo.....
I co zrobisz, jak On skutecznie uniemożliwia Ci korzystanie z działki ? I to nie o mnie chodzi. Ale znam sprawę z autopsji. Tu bez sprawy sądowej się nie skończy. Pszczół nikt truć nie będzie.
Bo jeden baran, ma w dupie, że stanowi znaczącą uciążliwość dla 3 działek sąsiadujących. Działeczki są małe do 200-300 m2. 2 sąsiadów, emerytów korzysta z działki do południa. Ale ten jeden nie ma wyjścia (praca). No chyba że zrezygnuje z powyższego powodu z ogródka.
Dla mnie osoba która nie ma warunków do utrzymania zwierząt, nie powinna ich trzymać. Dotyczy to zarówno pszczół, psów, gołębi itp. zwierzyńca.
-
- 200p
- Posty: 213
- Od: 26 sie 2012, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pszczoły sąsiada
Lokalizacja pasiek a "prawo sąsiedzkie"
Często są spory i procesy z powodu niewłaściwej lokalizacji pasiek, zwłaszcza usytuowanych zbyt blisko sąsiednich nieruchomości, dróg, szkół, cmentarzy itp.
Nie ma przepisów prawnych pisanych, regulujących odległości pasiek od granic sąsiadów. W procesach w tym przedmiocie strony powołują się często na zwyczaje wynikające z nie obowiązującej już ustawy z 1879 r. dla Gorycji i Gradyszcza w zaborze austriackim. Przepis tej ustawy brzmiał .następująco:
http://www.pszczoly.pl/przepisy/prawo_sasiedzkie.php
Często są spory i procesy z powodu niewłaściwej lokalizacji pasiek, zwłaszcza usytuowanych zbyt blisko sąsiednich nieruchomości, dróg, szkół, cmentarzy itp.
Nie ma przepisów prawnych pisanych, regulujących odległości pasiek od granic sąsiadów. W procesach w tym przedmiocie strony powołują się często na zwyczaje wynikające z nie obowiązującej już ustawy z 1879 r. dla Gorycji i Gradyszcza w zaborze austriackim. Przepis tej ustawy brzmiał .następująco:
http://www.pszczoly.pl/przepisy/prawo_sasiedzkie.php
Dobry wieczór,
Dziś zauważyłam, że już drugi rok z rządu na moim balkonie zamieszkały pszczoły. Nie jest ich dużo (ich obecność nie przeszkadza), nie kręcą się zbytnio pod nogami ani nie wchodzą do domu.
Na pewno ich nie wypędzę, nie tego dotyczy moje pytanie. Wręcz przeciwnie, chciałabym się dowiedzieć, czy ktoś z Was miał kiedyś taką sytuację? Czy przyjaźnicie się z pszczołami? Ja już nie mogę się doczekać jak pięknie zapylą mi roślinki.
Dziś zauważyłam, że już drugi rok z rządu na moim balkonie zamieszkały pszczoły. Nie jest ich dużo (ich obecność nie przeszkadza), nie kręcą się zbytnio pod nogami ani nie wchodzą do domu.
Na pewno ich nie wypędzę, nie tego dotyczy moje pytanie. Wręcz przeciwnie, chciałabym się dowiedzieć, czy ktoś z Was miał kiedyś taką sytuację? Czy przyjaźnicie się z pszczołami? Ja już nie mogę się doczekać jak pięknie zapylą mi roślinki.
Re: pszczoły w ramie okiennej
To bardzo możliwe Dzięki za link do wątku ;)
- Ogrodnik88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1428
- Od: 17 cze 2010, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: pszczoły w ramie okiennej
Ja rok temu miałem w plastikowym oknie Osy albo Klecanki,zalęgły się w tym otworze od ujścia wody
- edziolek
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 4 kwie 2012, o 23:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pszczoły sąsiada
a ja mam pytanie, bo widzę że tu sporo pszczelarzy jakich zapachów pszczoły nie lubią? o ile na dworze mi w żadnej mierze nie przeszkadzają to mam bardzo szczelną hmm altankę, która potrafi zamienić się praktycznie w piekarnik jak stoi kilka dni zamknięta. a niestety te latające istotki bardzo ją lubią i włażą w wiele miejsc (typu zamki w szafkach i inne luki) i nie zawsze wszystkie uda mnie się wygonić przed wyjazdem z działki i potem padają te które zostały jest coś co mogę wstawić do środka co będzie je odstraszało ale nie robiło krzywdy? np. miseczka z jakimś aromatem? a może jakieś inne pomysły?
pozdrawiam
pozdrawiam
pozdrawiam:)
Edyta
Edyta
-
- 200p
- Posty: 213
- Od: 26 sie 2012, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pszczoły sąsiada
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/ar ... /437959081
Witam.Poczytaj tutaj trochę,może jakiś pomysł się sprawdzi.Widocznie ,coś musisz mieć pachnącego dla pszczółek ,skoro zalatują do altanki,myśląc ,ze to taaaaaaaaaaaaaaaaki wielki ul .Pozdrowionka
Witam.Poczytaj tutaj trochę,może jakiś pomysł się sprawdzi.Widocznie ,coś musisz mieć pachnącego dla pszczółek ,skoro zalatują do altanki,myśląc ,ze to taaaaaaaaaaaaaaaaki wielki ul .Pozdrowionka