W tej chwili mam 3-go migdałka,a to za sprawą mojego Adamusa głodka szkodnikusa F1
Pierwszy był taki sobie krzaczasty i pięknie kwitł...do czasu kiedy traktorek nie kosił trawy
Zadyma na całego!! Skruszony obiecał odkupić i tak zrobił
Kupowałam
na targach Chorzowskich. "Ogrodnik" miał migdałka szczepionego na
brzoskwini i jeszcze w doniczce.Pomyślałam,no,że tego musze mieć,
bo mi "Szkodnikus"nie załatwi
Cena jednak była okrótna
50 zł
Tak mnie coś tkneło,żeby zaglądnąć,czy to cudo faktycznie z doniczki i....
sobie przytrzymałam jednym buciorkiem doniczkę a ręką pociągnełam za pieniek
Hihihihihi....a tu czapka..a tu beret.. jak mawiają u nas
Korzenie obcięte,a rosliny z pola wykopane i po chamsku do doniczek wpakowane.
Tak jak choinki na święta.....
Więc już produkuję zadymę,że klijentów oszukuje...małżonek mnie szybko odciąga
ale i tak jestem zła jak osa
"Ogrodnik mi proponuje 15 zł za migdałka(chyba,żebym cicho była
)
Biorę "łapówę" i do domu. sadzę,obcinam do 2 oczka,bo wiem,że sobie bieda nie poradzi.
Zraszam tak całą wiosnę, lato i jesień. Piękne odrosty sie po zimie pokazały i trochę pąków
W maju 2006 pierwsze koszenie mojego Adamusa głodka szkodnikusa F1.. i co?
Tylnym kołem najechał na migdałka
Złamał na szczepieniu i jeszcze przynosi...
czy to ukorzenię bo mi czasem wychodzi
Teraz mam migdałka,który jesienią dostałam od Lucyjki. Rośnie na razie w bardzo gliniastej,
mokrej ziemi pod okapem dachowym. To jego tymczasowe miejsce,póki
się trochę nie rozrośnie,żeby "Adamus" nie najechał na niego
na razie rośnie pod okapem deszczowym.