Karczochy - uprawa, problemy

[Terri]

witam, ja moje karczochy wysadziłam do gruntu wczoraj...
a jak je dalej pielęgnować?
u mnie jest gleba piaszczysta, chyba aż za bardzo...
dzięki za podpowiedzi...

[x-sz-i]

Ja tez wczoraj swoje posadziłam

[Mali]

Witam serdecznie,
Przyznaje wprost, ze jestem tu nowa i zalogowalam sie ze względu na problem z karczochami. Rosły pięknie, aż nagle na liściach pojawiły sie malutkie czarne rybaczki... Ratunku, czy możecie mi podpowiedzieć jak sie ich pozbyć? Będę bardzo wdzięczna <3

[Maska]

Może to mszyca? masz może zdjęcie?

[tomaszkowa]

Czy karczochy produkują pączki w pierwszym roku?

[Drako]

W odpowiednich warunkach zakwitną w drugim roku.

[x-sz-i]

te czarne robaczki to na pewno mszyca u mnie tez się pojawiła na karczochach

[tomaszkowa]

To czekamy do przyszlego roku

[Maska]

E tam ja mam siane w tym roku na wiosnę i w tym roku będą owoce ... cztery już widać

[aria]

Piękne , wcześnie posiane powinny kwitnąć w tym samym roku a zimowanie jest bardzo ryzykowne, rzadko się udaje. Z karczocha jemy kwiat podobnie jak z kalafiora

[tomaszkowa]

No toś mnie Marysiu zbila z pantałyku. A taka dumna byłam ze swoich . Na zdjęciu tego nie widać ale są ogromne.
Gdzie one mają te pąki? w sercu rośliny?

[Maska]

Poczekaj zaraz się pokażą moje też są duże, a pączki ze środeczka wychodzą, zajrzyj jutro może coś widać

Karczocha jemy pąk, bo kwiat miałam w następnym roku ale on jest niejadalny jak oset i raczej nadaje się do zasuszenia na ozdobę.
Roślina przetrwała w zacisznym miejscu na drugi rok a nawet na trzeci, ale nie oparła się nornicy która wyżarła korzenie od spodu. Bardzo często tak wyjadają. Jak roślina więdnie to sprawa jest oczywista mnie ma już korzeni

[aria]

Dokładnie, jemy pąk kwiatu a nie owoc