Dalu-Agawa już staruszka była chodowana z malutkiej odnóżki.A trzmielinka nawet dobrze u mnie przezimowała.Czasami decydując się na zwierzęta po prostu trzeba zacisnąć zęby i przeczekać trudny okres.Ty już masz to za sobą.U mnie jeszcze jeden młodszy psoci bo starszy psiak już leniwy sie zrobił
Maria -Dziękuję
Stasiu-dziekuje ,a kory niestety potrzebuję bardzo dużo więc trzeba kombinować jakoś.
A do tartaku kilometr tylko.Zielone agawy też mam.Ale ta to moja faworytkaMariaTeresa-Dziękuję za odwiedzinki.Myślę że trud włożony w nasze kiepskiej jakości ziemi w ogrodach pozwala nam cieszyć się podwójnie.A jak cieszy każda rosnąca roślinka.Kory też używam pod wszystkie inne krzewy i drzewka.
Reniu-tak to jest z psiakami.Ale to tylko rok góra dwa i zmądrzeją.Tylko trochę napsocą niestety.A trawki są bardzo mało kłopotliwe i rosną praktycznie wszędzie gdzie się je wsadzi.Chociaż mi się podobają jak są całe takie małe połacie w trawach.Gdzieś takie widziałam i ładnie to wyglądało.
I trochę póżnego lata
I niedawno przywieziony przez M zimowit.Był wożony przez trzy tyg autem w kartonie i ciemnym miejscu jako cebulka.W międzyczasie zakwitł i w takim stanie dotarł do mnie.Jak ja się ucieszyłam że mam białego pełnego zimowita,chociażby dlatego że nigdy takiego nie widzialam(tzn białego)
.Po postawieniu na okno zaczął zmieniać kolor na filetowawy,czyli tradycyjny.Ale było moje zaskoczenie .A ja myślałam że mam jakiś inny okaz 
.Chociaż i tak się cieszę ,bo pełnego nie miałam.
Pozdróweczka 
Powoli zakończyłam roboty ziemne..teraz tylko w domu.
mnie twoja
)
