Orzech włoski - uprawa Cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2973
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Tomku, mamy wątek poświęcony szczepieniu orzecha:
viewtopic.php?t=89335
Poczytaj to znajdziesz trochę informacji na ten trudny do realizacji w Polsce (klimat) temat.
viewtopic.php?t=89335
Poczytaj to znajdziesz trochę informacji na ten trudny do realizacji w Polsce (klimat) temat.
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- Baltazar
- 500p
- Posty: 703
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Informuję, że soki na pniu u mnie ruszyły gdzieś pomiędzy 12 a 16 lutego. Miałem akurat wycinkę to zaobserwowałem.
- Baltazar
- 500p
- Posty: 703
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Świeżo posadzony orzechy włoskie. Koszycki i Mars. Chyba roczne bo korony tylko 30 cm. Korzenie długie posadzone w całości bez cięcia.
Drzewa owocowe tnie się żeby wyrównać balans pomiędzy koroną a korzeniem. Czy w takim wypadku należy po posadzeniu przyciąć również orzecha włoskiego?
Drzewa owocowe tnie się żeby wyrównać balans pomiędzy koroną a korzeniem. Czy w takim wypadku należy po posadzeniu przyciąć również orzecha włoskiego?
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2116
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Orzechy lubią ciecie po posadzeniu, tyle że trzeba się z tym wstrzymać do czasu aż minie groźba przymrozków. Przycięcie teraz spowoduje przyspieszenie wzrostu pozostałych pąków, a trzeba pamiętać, że młody orzech jest tak wrażliwy na przymrozki jak pomidor.
- Baltazar
- 500p
- Posty: 703
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Dzięki za radę. Wstrzymam się w takim razie z cieciem. Zobaczymy jak ruszy.. jak będzie miał werwę to zostawię jak jest bez przycinania a jak będą pąki niemrawe to przytnę.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7508
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
- Baltazar
- 500p
- Posty: 703
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Ładnie. U mnie mars dopiero nasyca pąki.. ale koszyckiego zmroziło niestety. -1 w nocy było i nie dał rady..
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2116
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
U nas po przymrozkach ucierpiały tylko młode, najmniejsze orzechy. Większe szkody uczyniła zeszłoroczna susza. Kwiatów jest mniej niż powinno, młode przyrosty niemrawe. Jestem już po pierwszych zbiorach w sadzie. Kocurki moczą się w alkoholu 40%. Nazbierałam tego wiadro, ugniotłam w 4 litrowym słoju i zalałam wódką, tudzież nie udanymi nalewkami. Będzie z tego super antydepresant, dobry środek nasenny i na dokładkę przeciwzapalny. Po zlaniu nalewki kocurki zaleję syropem cukrowym i będę mieć z tego likier nadal leczniczy, choć słabszy od nalewki. Na koniec kocurki do gara, trochę cukru, ulubione przyprawy, zagotuję i będę mieć coś co udaje masę makową, tyle że nie wchodzi miedzy zęby...
Kocurki szybko opadają, więc ze zbiorem trzeba się spieszyć.
Kocurki szybko opadają, więc ze zbiorem trzeba się spieszyć.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7508
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Wszystkie kocurki na Leopoldzie zczerniały a przecież wysoko są . A na malutkim Marsie, raptem półtora metra, jest zaledwie 4 kocurki i o dziwo są Ok. Kiepsko będzie w tym roku z orzechami.
Pozdrawiam! Gienia.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2116
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Im mniej kocurków, tym lepiej. Bez nich orzechów by nie było, ale ważniejsze są dziewczyny. Jeden męski kwiatostan potrafi wyprodukować ponad milion ziaren pyłku. Jeśli na znamiona słupków przyklei się dużo ziaren pyłku, to one wytwarzają etylen, który powoduje przedwczesne opadanie zawiązków. To zjawisko nazywa się przepyleniem i jest główną przyczyną słabego owocowania orzechów w kolekcjach odmian. Większość odmian jest w mniejszym lub większym stopniu wrażliwych na przepylenie. Orzechy bardzo wcześnie i bardzo późno kwitnące omijają ten problem.
-
- 200p
- Posty: 328
- Od: 13 maja 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Pajęczna
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Pytanie do Kozuli w jednym wątku poruszony był temat że Leopold jest wrażliwy na przepylenie ale jak zauważyłem po własnych na razie malutkich okazach jest to wcześnie startująca odmiana oraz jest wspomniane ze Leopolda zapyla głownie inny Leopold wiec nie powinno być to problemem. Wiec jak to jest z tą odmianą?
Ps Czy teraz jest dobry czas by podsypać orzechy saletra wapniową oraz kiedy i czym pryskać na kolcoroga bizoniaka?
Ps Czy teraz jest dobry czas by podsypać orzechy saletra wapniową oraz kiedy i czym pryskać na kolcoroga bizoniaka?
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.-H. Jackson Brown, Jr.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7508
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Bardzo duże przyrosty na Marsie, przewodnik - 116 cm, boczne gałązki po około 100 cm. Musiałam dosztukować palik bo okropnie wiatr wywijał przewodnikiem. W tle Leopold, zero orzechów, na Marsie tez zero, wszystko wymarzło.
Pozdrawiam! Gienia.