Kupiłam w sklepie ananasa i go zjadłam
Został mi tylko pióropusz.
Słyszałam, że można go posadzić do ziemi i będzie rósł.
Jeżeli to prawda to jakie zapewnic mu warunki uprawy?
W lecie posadziłam taki pióropusz w ziemi i NIE wyrósł. Ale kto wie, może Tobie się uda. Może było mu za gorąco na balkonie, może za sucho, albo za mokro, może trzeba było zrobić mu szklarenkę, a może po prostu ananas hodowlany nie rośnie i tyle, hm, nie wiem. Ale Tobie życzę powodzenia
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
W dużej mierze Szymon ma rację. Dlatego jak ktoś już się uprze to trzeba wybrać najbardziej dojrzały z możliwych. Odciąć sporo poniżej piętki, z której wyrastają liście. Delikatnie wygrzebać miąższ. Powinnaś tam zobaczyć zaczątki korzeni. Wówczas zbyteczną skórkę obetniesz i zostaw na stole do obeschnięcia. Jak obeschnie możesz posadzić. Prawdopodobieństwo istnieje tym większe im bardziej widoczne będą te zaczątki korzeni.
Ja również mam ochotę na swojego ananasa. Sprawdzałam w sklepie wokół pióropusza, ale chyba były niedojrzałe, bo nie dpoatrzyłam się żadnych korzoneczków. Poczekam, może te bliżej świąt będą bardziej dojrzałe. Widziałam gdzieś takiego już w doniczce z kwiatem- cudo !
Dziękuję Basiu- już wiem dzięki tobie o co to chodzi. Następnym razem przyglądnę się ananasikowi pod innym kątem . Teraz jest w sprzedaży dużo ananasów z nawet ładnymi pióropuszami i dlatego miałam nadzieję, że sobie kupię. No to jeszcze pomyślę czy zaryzykować
a ja powiem wam że żadne z was nie ma racji bo żeby udało się wyhodować ananasa z pióropusza ściętego z owocu trzeba znaleźć owoc wierzchołkowy bo w naturze ananasy rosną w pionie połączone od pióropusza do podstawy owocu łodygą i tylko ten który rośnie na zakończeniu łodyg tzn jako ostatni nadaje się do rozmnożenia wiem to bo ja w ten sposób trzy lata temu uzyskałem ananasa który dorósł na pół metrowe drzewko,wydał owoc i usechł. jedyna racja w tym o czym piszecie koleżanki i koledzy to, to że pióropusz ścina się z dwu max. trzy cm piętką i trzeba go zasuszyć ok tygodnia, nic nie potrzeba wygrzebywać z piętki jaka pozostaje przy pióropuszu po odcięciu go od owocu. Po zasuszeniu wsypujemy do doniczki z ziemią w otwór trochę ukorzeniacza i sadzimy zasuszony u dołu pióropusz po czym obficie podlewamy, a potem tylko co jakiś czas należy dobrze zwilżyć wierzchnią warstwę gleby dopóki ananas się nie ukorzeni i nie wybije pierwszego liścia a wtedy podlewa się go w rozetę liści, co trzeci dzień ok 100ml, jedyny mankament tej roślinki to to że lubi dużo wilgoci, nie znosi kaloryferów i przeważnie w trzecim roku od posadzenia wydaje mały owoc z pióropuszem po czym roślina mateczna zamiera.
W takim razie podaj nam sposób jak poznać takiego ananasa.
Dla mnie właśnie takim sygnałem były korzonki. Jak ich nie było to liście szły do kosza, ale może znasz lepszy sposób?
odpowiedź jest bardzo prosta kupując ananasa trzeba się dokładnie przyjrzeć rozecie liści jeżeli w jej wnętrzu wyrastają młode liście to jest to owoc ścinany z wierzchołka jeżeli natomiast nie ma młodych wybijających listków będzie wyraźnie widać miejsce cięcia łodygi łączącej owoce, lub będzie po prostu dziura( są z reguły głęboko wycinane) bez młodych listków układających się w charakterystyczną spiczastą do wewnątrz rocetę.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."