Też tak sądziłem gdy chciałem przycinać i formować sosnę czarną (pinus nigra) aby miała nie więcej niż 3 metry. Po kilku latach bezskutecznego powstrzymania jej sił witalnych z bólem serca wyciąłem tę piękną roślinę, którą bezmyślnie posadziłem zbyt blisko ściany domu. Ćwierć dnia zajęło wycinanie korzenia.kamil_kluczbork pisze:Będę je formował i przycinał każdego roku od momentu osiągnięcia optymalnej dla mnie wysokości, nie ma szans bym przeoczył ten proces
Będzie dobrze przyjacielu
Drzewa o intensywnym wzroście (sosna czy brzoza) rosną nie tylko na wysokość ale też wszerz (pień) oraz w głąb gleby. Korzeni chyba nie przytniesz? Bo jakimś czasie pod powierzchnią ziemi będziesz mieć kłębowisko korzeni. Oczywiście poza granicę Twojej działki te korzenie przejdą na co najmniej kilka metrów w każdą stronę. Jeśli masz tam sąsiadów to będą Cię błogosławić do końca życia.