Fiszki do oznakowania kaktusa

[norbert76]

Jeśli chodzi o opisywanie, to używam markera do pisania m. in. po plastiku i z tego co pamiętam dałem za niego parę złotych w markecie. Nie są to jednak duże pieniądze, a trwałość jest większa od ołówka. Do zmywania używam zmywacza do paznokci.

[blabla]

Wg mojego doświadczenia ołówek jest znacznie trwalszy niż mazak. Problemem jest, że powierzchnia etykiety musi być zmatowiona, by dało się po niej pisać ołówkiem. Najlepsze mazaki wytrzymują jakieś 5 lat, potem na słońcu płowieją i napis staje się nieczytelny. Ołówek jest praktycznie wieczny ale po kilku latach nie ma możliwości wymazania go z etykiety, chyba że ją zeszlifujemy lub przetrzemy rozpuszczalnikiem.

[norbert76]

U mnie ołówek się nie sprawdził, ale najwidoczniej powierzchnia była za mało chropowata. Natomiast w kwestii mazaka, to fakt co kilka lat trzeba odnawiać, ale zauważyłem że działanie słońca nieco skraca ten okres.

[leszek2]

Też używam mazaka,ale mam pytanie do Tomka,jaki ołówek twardy czy mnięki a może kopiowy

[toldi]

Otóż właśnie szukam czy takie tworzywo matowe jest dostępne na rynku i jak się nazywa.

[blabla]

Typ ołówka wg mnie jest bez znaczenia. Raczej miękki niż twardy, najlepiej gdzieś po środku. Typu plastiku nie znam. Kiedyś w Chrudimiu były takie fajne, cienkie i chropowate etykiety. Po 12 latach nadal napisy na nich są bez zarzutu. Dziś używam drukowanych etykiet więc temat opisywanych ręcznie etykiet powoli dla mnie umiera. Przejściowo, dla siewek, teraz używam plastiku z opakowań do jogurtu czy kefiru i mazaków firmy Staedtler. Te etykiety nie wytrzymują dłużej jak 2-3 lata. Mazak blednie a plastik się rozsypuje. Po 2-3 latach siewki są na tyle duże, by trafić do kolekcji i mogą dostać porządne, drukowane etykiety.

[norbert76]

Fiszki twarde i chropowate kupiłem w sklepie ogrodniczym, nie pamiętam tylko za ile. Są dość solidne, po kilku latach nie popękały.

[toldi]

norbert76 czy może chodziło Ci o coś takiego:

[norbert76]

Takie szerokie też były, ja używam wąskich, z obu stron powierzchnia jest chropowata, w tych grubość ok. 1 mm:

[jokaer]

Nie chcę żeby mnie posądzono o reklamę, ale co do pisaków.
Absolutnie niezawodne, niezmywalne, nieblaknące są pisaki marki Pilot.
Fiszki tanim sposobem można zrobić z surowców odzyskiwanych np z kubków po śmietanie
pociętych w paski.

[peter86]

Fiszki tanim sposobem można zrobić z surowców odzyskiwanych np z kubków po śmietanie
pociętych w paski.

Kilka miesięcy pod folią i Ci się takie coś rozleci w rękach.

[onectica]

Popieram Grześka, zresztą, już wyżej o tym mówiłam. Może do kwiatów domowych, które nie stoją tyle godzin w żywym słońcu, a liście choć częściowo dają im od tego słońca osłonę, to by się nadały, do kaktusów nie polecam.
A i pisaki na nich szybciej blakną. Tym samym podpisywałam fiszki takie i takie - nie wiem, czemu, ale te na 'margarynie' wyblakły dość szybko i mocno, reszty jeszcze nie poprawiałam.

[jokaer]

Pilot nie blaknie, plastik wytrzymuje bez problemu ok.3 lat i więcej.
Te ze zdjęcia są z 2015 ( z lewej strony) i z tego roku.
Nie zabierane do domu, są w tunelu, na mrozie i na słońcu.
Oczywiście gdybym tarła na siłę to jeśli powierzchnia jest wilgotna i gładka to zetrze się.
Na etykietkach szkółkarskich, które mam do winorośli, nie ma takiej opcji, żeby zniknął napis.
Tylko spirytus zmywa tusz Pilota.