Opuchlaki - zwalczanie
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Opuchlaki - zwalczanie
Nie ma czegoś takiego jak ekologiczny oprysk. Nawet wrotyczem, który przecież zawiera i dla ludzi niebezpieczny tujon.
Nie mówiąc o tym, że wrotycz należy do ziół b.silnie działających, wytłucze być może opuchlaki, po drodze wytłukując wszystko inne.
Raz zastosowałam wrotycz na mszyce i więcej tego nie zrobię, bo wytłukłam przy okazji b. pożyteczne larwy bzyga.
Najlepszą metodą jest jak napisano zastosowanie nicieni.
Nie mówiąc o tym, że wrotycz należy do ziół b.silnie działających, wytłucze być może opuchlaki, po drodze wytłukując wszystko inne.
Raz zastosowałam wrotycz na mszyce i więcej tego nie zrobię, bo wytłukłam przy okazji b. pożyteczne larwy bzyga.
Najlepszą metodą jest jak napisano zastosowanie nicieni.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Opuchlaki - zwalczanie
Jokaer
oczywiście masz rację, środki eco są super, nicienie są nie do pobicia.
Ale drogie
Poza tym ludzie nie od dzisiaj uprawiają truskawki i inne roślinki, które są przysmakami opuchlaków i jakoś musieli sobie radzić jak nie było w sprzedaży nicieni.
ja wychodzę z założenia, że opuchlakom musi na pewno coś "śmierdzieć", jakaś roślina posadzona obok, czosnek wciśnięty w ziemię. Nie wiem. Postaram się do tego dojść.
Są jeszcze ptaki. Podsypuję im pod krzewem jakieś coś do dziobania w niewielkiej ilości, żeby rzutem na taśmę podziobały też robaki.
oczywiście masz rację, środki eco są super, nicienie są nie do pobicia.
Ale drogie
Poza tym ludzie nie od dzisiaj uprawiają truskawki i inne roślinki, które są przysmakami opuchlaków i jakoś musieli sobie radzić jak nie było w sprzedaży nicieni.
ja wychodzę z założenia, że opuchlakom musi na pewno coś "śmierdzieć", jakaś roślina posadzona obok, czosnek wciśnięty w ziemię. Nie wiem. Postaram się do tego dojść.
Są jeszcze ptaki. Podsypuję im pod krzewem jakieś coś do dziobania w niewielkiej ilości, żeby rzutem na taśmę podziobały też robaki.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Opuchlaki - zwalczanie
Zgadza się, ludzie uprawiali truskawki i pryskali przede wszystkim chemią.
Żaden plantator mający ileś hektarów truskawki nie bawiłby się wrotyczami. Bo by zbankrutował zaraz na wstępie.
Ptaki są bardzo dobre, szczególnie grzebiące, czyli kury, nie raz się o tym przekonałam. Potrafią wyczyścić z robali świetnie,
a zawsze grzebią z uporem tam gdzie właśnie jest coś...
Żaden plantator mający ileś hektarów truskawki nie bawiłby się wrotyczami. Bo by zbankrutował zaraz na wstępie.
Ptaki są bardzo dobre, szczególnie grzebiące, czyli kury, nie raz się o tym przekonałam. Potrafią wyczyścić z robali świetnie,
a zawsze grzebią z uporem tam gdzie właśnie jest coś...
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Opuchlaki - zwalczanie
Nicienie są bardzo drogie, dlatego kupujemy jedna paczkę na parę osób, wyjdzie ok. 20-30zł na głowę, więc już cenowo znośnie
- beatazg
- 1000p
- Posty: 1072
- Od: 11 paź 2012, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bieszczady- Solina
- Kontakt:
Re: Opuchlaki - zwalczanie
Ja mam około 1 hektara ziemi i gdzie podlewać , za co się wziąć najpierw za opuchlaki czy za ślimaki . Zbieram 2 razy dziennie jedno i drugie .
Beata
Beata
Re: Opuchlaki - zwalczanie
Nie nabijajcie się proszę, ale kazałam palącej sąsiadce zbierać popiół z papierosów. Wiecie ziarnko do ziarnka, to czosnek, tam popiół, wrotycz, gorczyca....
W każdym razie wam powiem jak się sprawy mają
W każdym razie wam powiem jak się sprawy mają
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Opuchlaki - zwalczanie
Nabijać się można z tego kto nie uczy się na własnych błędach - powtarza wciąż pewne doświadczenie bo myśli że w końcu się uda.
Zrozumieć można tego kto z nieufnością podchodzi do doświadczeń innych i sam to chce sprawdzić.
Podziwiać można tego kto próbuje chociaż szanse są nikłe.
Gdy wszyscy wiedzą, że coś jest niemożliwe, przychodzi ktoś, kto o tym nie wie, i on to robi Albert Einstein
Zrozumieć można tego kto z nieufnością podchodzi do doświadczeń innych i sam to chce sprawdzić.
Podziwiać można tego kto próbuje chociaż szanse są nikłe.
Gdy wszyscy wiedzą, że coś jest niemożliwe, przychodzi ktoś, kto o tym nie wie, i on to robi Albert Einstein
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 29 lis 2010, o 12:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Opuchlaki - zwalczanie
A co do nicieni to stosuję - w ochronie korzeni. Tyle tylko że gleba u mnie gliniasta to nicienie raczej słabo skuteczne, chociaż z drugiej strony rośliny się trzymają, w tym też żurawki.
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Opuchlaki - zwalczanie
Kiedyś z mojego stawu wylazło tyle żabek że dróżka z tarasu do stawu była czarna od wędrujących żabek - to były tysiące tych sympatycznych stworzeń. Niestety stało się to raz kilkanaście lat temu a teraz cieszę się jak kilka żabek kumka wieczorem. Wniosek - pójdą i tak tam gdzie papu samo przychodzi i jest go dużo czyli na plantacje truskawek a przerażone tym opuchlaki będą szukać schronienia u Ciebie.
Re: Opuchlaki - zwalczanie
Walczę z opuchlakami od 3 lat, jak dotąd bezskutecznie. Moja walka polegała na ręcznym zbieraniu dorosłych osobników z liści rh, żurawek, róż, hortensji, trzmielin. Po godz.22.00 wychodziłam do ogrodu z latarką w ręce i je chwytałam, co było dość łatwe, ponieważ są one mało ruchliwe, najwyżej spadną na ziemię jeśli się źle go chwyci. Z ziemi trudno zbierać, ponieważ kolorem są bardzo do niej podobne. Dziennie zbierałam nawet do 30 sztuk. Ale co z tego, jeśli ciągle pojawiały sie nowe i w następnym roku historia się powtarzała. Czyli mogę stwierdzić, że mechaniczna eksterminacja nic nie dała. Na larwy nic nie stosowałam, bo jak dla mnie nicienie są za drogie i boję się, że je źle zaaplikuję. Same rh są zdrowe i co roku pięknie kwitną ale te ażurowe liście nie wyglądają dobrze. Kilka żurawek znalazłam bez korzeni, więc chyba larwy je zjadły. Opuchlaki najprawdopodobniej trafiły do mnie razem z trzmielinami zakupionymi w jednym z centr ogrodniczych. Wcześniej nie miałam w ogrodzie tych szkodników. Po przeczytaniu wątków o wrotyczu, mam zamiar go zastosować. Jeśli to nic nie da, odżałuję pieniędzy na nicienie. Reasumując walka z opuchlakami jest trudna, kosztowna i czasochłonna. aha, dodam jeszcze że miałam przypadki że znajdowałam dorosłe osobniki w mieszkaniu albo na nagrzanej, jasnej ścianie domu. Ciągle się zastanawiam jak one się przemieszczają, czy tylko chodzą czy też latają? Właściwie to takiej informacji nigdzie nie znalazłam, może ktoś wie?
Również się skłaniam do opini, że dorosłe opuchlaki latają, stąd nietypowe miejsca ich pojawiania się (np. dom) oraz to, że "konsumują" liście roślin znajdujących się daleko od siebie. Chodzą natomiast już po roślinie, jeśli na niej usiadły bądź weszły na nią spod ziemi.
Również się skłaniam do opini, że dorosłe opuchlaki latają, stąd nietypowe miejsca ich pojawiania się (np. dom) oraz to, że "konsumują" liście roślin znajdujących się daleko od siebie. Chodzą natomiast już po roślinie, jeśli na niej usiadły bądź weszły na nią spod ziemi.
Re: Opuchlaki - zwalczanie
Łażą, nie latają.
Ja nasadziłam, jak wyżej wspomniałam, śmierdzieli. Czyli przed każdym Rh rośnie lawenda, cebula siedmiolatka, lubczyk, nawet Perowskią przeparkowałam, żeby odstraszała. Pryskałam niedawno na stonkę, więc opryskałam i krzaki.
Pety z papierosów dopiero zbieram, sama już nie palę, wiec zejdzie, zanim mi doniosą ci co palą. Ale powiem, jak zastoduję.
Stoję na etapie takim, że rodki na razie rześko rosną, wypuszczają nowe gałązki, albo kwitną. Bo nie wszystkie mi kwitną, ponieważ niektóre postanowiły, że w tym roku podrosną i nie bawią się w kwiatki.
Ja stawiam na zapach oraz na środki eco, typu wrotycz, czy gorczyca, ale nie będę stosować tego samego kilkakrotnie, bo podobno robale się uodparniają.
A. I jeszcze wiecie co zauważyłam?
Opuchlaki podgryzają liście wąskie, natomiast kupiłam na targu u szkółkarza rhododendrony, niską odmianę, 80 cm, ona ma liście grube i szerokie. I te krzaki najmniej są podjadane. Jak znajdę zdjęcie to wkleję
Ja nasadziłam, jak wyżej wspomniałam, śmierdzieli. Czyli przed każdym Rh rośnie lawenda, cebula siedmiolatka, lubczyk, nawet Perowskią przeparkowałam, żeby odstraszała. Pryskałam niedawno na stonkę, więc opryskałam i krzaki.
Pety z papierosów dopiero zbieram, sama już nie palę, wiec zejdzie, zanim mi doniosą ci co palą. Ale powiem, jak zastoduję.
Stoję na etapie takim, że rodki na razie rześko rosną, wypuszczają nowe gałązki, albo kwitną. Bo nie wszystkie mi kwitną, ponieważ niektóre postanowiły, że w tym roku podrosną i nie bawią się w kwiatki.
Ja stawiam na zapach oraz na środki eco, typu wrotycz, czy gorczyca, ale nie będę stosować tego samego kilkakrotnie, bo podobno robale się uodparniają.
A. I jeszcze wiecie co zauważyłam?
Opuchlaki podgryzają liście wąskie, natomiast kupiłam na targu u szkółkarza rhododendrony, niską odmianę, 80 cm, ona ma liście grube i szerokie. I te krzaki najmniej są podjadane. Jak znajdę zdjęcie to wkleję
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Opuchlaki - zwalczanie
No tak nie będzie nam entomolog opowiadał bzdur że opuchlak nie ma warunków aby fruwać my wiemy lepiej np biedronka leci do nieba po kawałek chlebadrahim7 pisze:Również się skłaniam do opini, że dorosłe opuchlaki latają, stąd nietypowe miejsca ich pojawiania się (np. dom) oraz to, że "konsumują" liście roślin znajdujących się daleko od siebie. Chodzą natomiast już po roślinie, jeśli na niej usiadły bądź weszły na nią spod ziemi.
Re: Opuchlaki - zwalczanie
a ja dalej jestem goopia. Latają li nie latają... Oto je pytanko