Pies i ogród
- kamykkamyk2
- 500p
- Posty: 543
- Od: 26 gru 2010, o 08:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Ogród a pies
Jak ktoś pisał musisz pokazać psiakowi, kto jest przywódcą stada. I nie wypuszczać go gdy nie ma Cię na podwórku, niech wtedy siedzi w kojcu. Może on się po prostu nudzi
Re: Ogród a pies
Tak podejrzewam ,że to wszystko z nudów !No nic pozostaje tylko czekać aż zmądrzeje
- maakita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2379
- Od: 17 maja 2007, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Krakowem
Re: Ogród a pies
Z tresurą i przywództwem to prawda, ale trzeba też pamiętać, że pies musi się wybiegać, więc jeśli chcemy by nie ruszał ogrodu trzeba go brać codziennie na długi spacer.
Pewne części ogrodu, a w szczególności rośliny można zabezpieczać specjalnymi preparatami (są to głównie preparaty odstraszające).
Pewne części ogrodu, a w szczególności rośliny można zabezpieczać specjalnymi preparatami (są to głównie preparaty odstraszające).
- lelumpolelum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1185
- Od: 28 maja 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie cudności
Re: Ogród a pies
Mam prawie identycznego psa. Najbardziej dawał w kość, zanim skończył rok, potem już mądrzał Wydaje mi się, że trzylatek to już dojrzały zwierz, nie ma na co za bardzo czekać, chyba, że na zniedołężnienie. Zrobiłam tak jak Grzegorz, po prostu pies ma duże podwórze do wybiegania, sam ogród jest ogrodzony. Czasem go wpuszczam ale wtedy kontroluję sytuację- nie wariuje już tak jak kiedyś.
Ale każdego dnia, bez względu na pogodę, zalicza długi spacer, jest wybiegany i zrealizowany poznawczo. Oboje na tym korzystamy
Ale każdego dnia, bez względu na pogodę, zalicza długi spacer, jest wybiegany i zrealizowany poznawczo. Oboje na tym korzystamy
Re: Ogród a pies
To też zależy od zwierza, mialam kilka psów, ale nigdy nie miałam takich niszczycieli jak teraz . Po co ja je wzięłam .
Mój brat, który też miał wiele owczarków i innych i od którego mam te ryjące potwory - też się nie spotkał jeszcze z taką demolką. Jak się kiedyś wyraził o naszym ogrodzie: " kiedyś to u was było jak u Carringtonów, teraz jak u rumunów" ( specjalnie napisałam z małej litery, bo to ozn. nie naród, a zjawisko )
Mój brat, który też miał wiele owczarków i innych i od którego mam te ryjące potwory - też się nie spotkał jeszcze z taką demolką. Jak się kiedyś wyraził o naszym ogrodzie: " kiedyś to u was było jak u Carringtonów, teraz jak u rumunów" ( specjalnie napisałam z małej litery, bo to ozn. nie naród, a zjawisko )
- lelumpolelum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1185
- Od: 28 maja 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie cudności
Re: Ogród a pies
Olibabko, myślę, że psy w kupie się nakręcają i mniej mają ambicji w kierunku uczłowieczenia Marzy mi się większa gromadka ale po chwili refleksji przechodzi...Egoistka ze mnie
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3728
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród a pies
Gdy moja suczka była młoda będąc w ogrodzie zawsze zwracałam jej uwagę, gdy robiła coś z moimi roślinami, a nawet gdy deptała po rabatach. Oczywiście do roku wyrywała i niszczyła wszystko co jej się napatoczyło. Teraz ma swoje ścieżki i po nich chodzi, a ja dostosowuję umiejscowienie rabat do tych ścieżek. Nic w zasadzie nie obgryza i nie niszczy. Oczywiście zdarzają się różne przypadki ,bo przecież pies nie odróżni kwiatka od chwastu ,ale generalnie to jednostkowe przypadki. To jest największa prawda - psa trzeba nauczyć ,wychować. Poza tym wiele zależy też od natury psa, od rasy...
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Ogród a pies
Miałem jeszcze kilka lat temu wspaniałego psa - jamnika szorstkowłosego - Maksia. Ponieważ na działce każda roślina za wyjątkiem dużych drzew była dla niego potencjalnym obiektem zainteresowania, który potrafił podkopać i wyrwać z korzeniami, to często profilaktycznie był wstawiany do kojca ( myśmy spokojnie wtedy mogli robić swoje ). Piesek był bardzo nieszczęśliwy i prawie cały czas płakał, jaka kara go spotkała. Trwało to dość długo, aż postanowiłem zaeksperymentować i wyznaczyłem mu dość duży obszar działki, na którym mógł swobodnie biegać i kopać z zakazem przechodzenia do innej części działki. Sam jestem do dzisiaj ciekawy jak to zrozumiał. Otóż pokazałem mu 1 drzewo i idąc do drugiego zamykającego obszar przeznaczony dla niego mówiłem linia. Może ze 3 razy powtórzyłem uczenie mojego pieska, z tym że jak był po niewłaściwej stronie brałem go na ręce i przekładałem na drugą stronę tej wirtualnej granicy mówiąc linia. Zaczął biegać po swoim obszarze, ale jak przestępował zakazaną granicę, to kategorycznie mówiłem linia i może 3 razy musiałem zaprowadzić go na jego terytorium. Jak widziałem w dniu eksperymentowania, że biegnie do mnie, to wystarczyło krzyknąć linia, a piesek sam się cofał. Zrozumiał o co mi chodzi. Przez następne lata miałem spokój z pilnowaniem grządek, malin i innych krzaków. Maksiu natomiast potrafił całymi godzinami kopać na swoim terenie dziury, tak ze przy koszeniu trawy musiałem uważać, aby nie skręcić nogi na "efektach" jego pracy. Myśmy byli zadowoleni i piesek też. Niestety odszedł od nas do krainy wiecznych łowów mając 12 lat i pozostała tylko pamięć o nim.Amee pisze:Kochani !
Czy macie jakieś sprawdzone metody na to ,by pies nie niszczył roślin i krzewów ]
Pozdrawiam
Janusz
Janusz
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Ogród a pies
jest jak pisze Janusz KR, można psa nauczyć, ale - są psy i psy
mam dwa. jeden wielorasowiec bardzo inteligentny od razu zakapował co to ścieżki, kilka razy wystarczyło mu pokazać,
że między rabatkami wolno chodzić tylko po ścieżkach. Przyznaję, że nie wiem jak on to załapał.
może umie podpatrywać ludzi jak chodzą
Od roku jest drugi - suczka wyżlica, w kwietniu będzie miała 2 lata. Ta owszem zajarzyła, że poruszać się trzeba po ścieżkach,
ale jak tylko nadarzała się okazja ostentacyjnie właziła na rabatki i szybko z nich schodziła na moje - no gdzie włazi, gdzie ?
Nie wiem jak będzie teraz, bo się przeprowadziłam i dopiero będę mieć nowe rabatki. Póki co psy ryją gdzie tylko mogą.
Ostatnio jak Lola - wyżlica odkryła norę gryzonia to przeorała ziemię chyba na 5 metrów, ale u mnie mają pod tym względem raj, przestrzeni im nie brakuje.
mam dwa. jeden wielorasowiec bardzo inteligentny od razu zakapował co to ścieżki, kilka razy wystarczyło mu pokazać,
że między rabatkami wolno chodzić tylko po ścieżkach. Przyznaję, że nie wiem jak on to załapał.
może umie podpatrywać ludzi jak chodzą
Od roku jest drugi - suczka wyżlica, w kwietniu będzie miała 2 lata. Ta owszem zajarzyła, że poruszać się trzeba po ścieżkach,
ale jak tylko nadarzała się okazja ostentacyjnie właziła na rabatki i szybko z nich schodziła na moje - no gdzie włazi, gdzie ?
Nie wiem jak będzie teraz, bo się przeprowadziłam i dopiero będę mieć nowe rabatki. Póki co psy ryją gdzie tylko mogą.
Ostatnio jak Lola - wyżlica odkryła norę gryzonia to przeorała ziemię chyba na 5 metrów, ale u mnie mają pod tym względem raj, przestrzeni im nie brakuje.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- kamykkamyk2
- 500p
- Posty: 543
- Od: 26 gru 2010, o 08:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Ogród a pies
Niektórzy tu dobrze radzą, jak ten twój piesek ma 3 lata, to sam już nie zmądzrzeje. Musisz się nim zająć i popracować nad nim. Najpierw pokaż kto tu rządzi, następnie wyznacz mu sektory gdzie może chodzić a gdzie nie wolno, że nie może gryść drzewek itp. Mója sunia zrozumiała że może tylko chodzić po trawniku i po drodze lub chodniku oraz nie gryźć roślin. Ja robiłem to w ten sposób że chodziłem w tem miejsca i pokazywałem mówiąć tam nie wolno, a gdy jednak weszła miała karę. Odnośnie gryzienia roślin, to zawsze jej znajdę jakiś świeży kawałek, który daję jej do obgryzania. Potem biorę go do kominka, a daję następny kawałek. Czasami oglądam taki program o tresurze psów, bodajże "Zaklinacz psów", w którym prowadzący twierdzi że pies musi się codziennie wybiegać, a jeśli nie, co dla mnie było wielkim zaskoczeniem, to psiór korzystał z bieżni, takiej samej jak dla ludzi. Potem padał ze zmęczenia.
Re: Ogród a pies
Dziękuję za tyle odpowiedzi .Muszę spróbować z tą linią (super pomysł )
Re: Ogród a pies
Jeżeli pomysł sie podoba, to tak wyglądał współautor eksperymentu z linią. Maksio miał wtedy 11 lat.
Pozdrawiam
Janusz
Janusz
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6530
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Ogród a pies
Koleżanka użyła cienkiej wściekle pomarańczowej włóczki do ogrodzenia swoich rabatek, a właściwie do odgrodzenia terenu przeznaczonego dla psów od reszty ogrodu. Jedna linia pojedynczej nitki przeciągniętej między drzewami i płotem na wysokości psiego nosa i krótka nauka, że przez to się nie skacze - wystarczyło
Poczytaj jeszcze tu:
- Pies a ogród - LINKI
Poczytaj jeszcze tu:
- Pies a ogród - LINKI
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."