No tak skusiłam aby powoli zacząć historię pewnego domu z ogrodem. Moze nie dlatego aby zaraz się chwalić, ale raczej dlatego aby znaleźć wsparcie. Wiosną 2007 podjęliśmy decyzje o zakupie domu. Oprócz wykonawców z którymi mieliśmy sporo problemów, niektóre ciągną się do dziś, również my mieliśmy spory wkład( pieniażki szybko się kończyły). Tak tylko się pochwalę, że w całym domu razem z dziećmi kładliśmy panele, a mąż kład płytki.

A co tam pochwaliłam się.
No dobra a co z działką? Nie wiele mogliśmy zrobić w zeszłym roku, ponieważ całą uwagę skupiliśmy na wykańczaniu wnętrza( i tak nie skończone!!). Koleżanka obdarowała mnie kilkomam sadzonkami roślinek, które skrzętnie sadziłam przy ogrodzeniu, aby nikt mi ich nie staranował. I to był już mały początek.
Cos mi z tymi zdjeciami nie wychodzi, ale spróbuje parę jeszcze wkleić.