Dziękuję za odpowiedzi. Kontynuacja Poloneza.
Nadwyżki z kolekcji powędrowały do stryjka. Niestety nie mam zdjęcia, żeby Stryjenka nie wiedziała do kogo Stryjek na wódkę chodzi, i skąd wraca zygzakiem. Cereusy wylądowały u matuli.
Kaktusy podlane 2 raz przez podsiąkanie, po podlaniu mopsilanem, odkurzeniu spryskiwaczem i spryskaniu nawozem (patent DAK).
Mammilarie i Acanthocalycium:
Na końcu Oreocereus celsianus i Polaskia chichipe. Planuje jeszcze A. spiniflorum v. violaceum i A. klimpelianum=peitscherianum, jeśli mi się nawiną, prostopadle do A. thionanthum.
Astrophytum i na końcu Trichocereus (wg Tomka) pasacana (wg mnie):
Mam nadzieję że jeszcze gdzieś dopadnę A. onzuka i postawię między A. coahuilense i A. myriostigma, lub A. capricorne v. crassipinum /A. capricorne v. aureum między większym A. ornatum i Trichocereusem.
24 maja jest wystawa w Krakowie, 31 maja w Łodzi.
Gymnocalycium:
Niestety G. andreae (2 od góry od lewej)przegrywa walkę z rdzawym grzybkiem, ale mam ukorzenione odrosty.
Fairy castle w lewym górnym rogu, jeszcze za mały na bezpośrednie słońce.
Cleistocactus strausii przejściowo, mammilarka w lewym dolnym rogu po długiej walce z wełnowcami, być może zostawię tylko największą część.
Planowane G. schickendantzii, G. marsoneri, G. griseo-pallidum, G. damsii, przy okazji. Ewentualnie kilka Tephrocactusów w tym roku jeśli mi się uda znaleźć pozostałe, i za parę lat Copiapoa jak się bardziej podszkolę. Zobaczymy.
Dzięki za uwagę.
Pozdrawiam
Demek
Moje początki - Demek
Re: Moje początki - Demek
Niestety poza reorganizacją kolekcji nie mam nic ciekawego do pokazania :/. Piwnica okazała się niewystarczająco zimna, żeby zakwitło coś poza okazjonalnym astrophytum i g. mihanovichii.
Podrasowany balkon rodzinny.
Udało mi się przy pomocy doświadczonego kaktusiarza znaleźć dwustopniowy patent na nie przypalanie się kaktusów na południowym parapecie zewnętrznym, (Nie gotują się bo jest duży przewiew).
Niestety nie cieszą wzroku ale rosną dobrze. Mam nadzieję, że w sierpniu będę mógł stopniowo to wszystko zdejmować i nacieszyć oczy częściej niż raz w tygodniu.
Pojeździłem po wystawach i się obkupiłem. Kolekcja Astrophytum na ten rok zakończona.
Reszta po staremu. Trochę ubyło po rodzinie, trochę przybyło, trochę podrosło. Zdjęcia poglądowe dla mnie.
Dziękuję za uwagę.
Pozdrawiam
Demek
Podrasowany balkon rodzinny.
Udało mi się przy pomocy doświadczonego kaktusiarza znaleźć dwustopniowy patent na nie przypalanie się kaktusów na południowym parapecie zewnętrznym, (Nie gotują się bo jest duży przewiew).
Niestety nie cieszą wzroku ale rosną dobrze. Mam nadzieję, że w sierpniu będę mógł stopniowo to wszystko zdejmować i nacieszyć oczy częściej niż raz w tygodniu.
Pojeździłem po wystawach i się obkupiłem. Kolekcja Astrophytum na ten rok zakończona.
Reszta po staremu. Trochę ubyło po rodzinie, trochę przybyło, trochę podrosło. Zdjęcia poglądowe dla mnie.
Dziękuję za uwagę.
Pozdrawiam
Demek
Re: Moje początki - Demek
W związku z utratą wszystkich zdjęć proszę moderatora o skasowanie wątku.