Preparaty roślinne stos. w ochronie roślin - 1cz.(05.08-....
- mikrobia
- 200p
- Posty: 255
- Od: 24 maja 2007, o 22:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Syców
- Kontakt:
Na mączniaka
Mączniaka próbuj zwalczać:
- naparem z czosnku,
- gnojówką z czosnku i cebuli,
- gnojówką z czosnku, cebuli, porzeczki i szczawiu,
- wyciągiem z krwawnika pospolitego (działanie zapobiegawcze),
- wyciągiem z mniszka (uodparnia na choroby),
- gnojówkę z pokrzyw stosuj doglebowo (szybszy rozkład resztek - mniej chorób i szkodników),
- wyciągiem z wrotycza,
- chudym mlekiem (roztwór).
- naparem z czosnku,
- gnojówką z czosnku i cebuli,
- gnojówką z czosnku, cebuli, porzeczki i szczawiu,
- wyciągiem z krwawnika pospolitego (działanie zapobiegawcze),
- wyciągiem z mniszka (uodparnia na choroby),
- gnojówkę z pokrzyw stosuj doglebowo (szybszy rozkład resztek - mniej chorób i szkodników),
- wyciągiem z wrotycza,
- chudym mlekiem (roztwór).
Najlepszym ogrodnikiem jest natura. LD Probiotics apifarma.pl
EM-Foto-Album/mikrobia/
Kupię, sprzedam lub wymienię...
EM-Foto-Album/mikrobia/
Kupię, sprzedam lub wymienię...
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6501
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Bardzo ciekawe porady są też tutaj:
- http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1609769
- http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1609769
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Zielone, kwiatki, korzenie mniszka pocięłam na drobno, zalałam wodą. Zrobi się z tego gnojówka. Ale dręczy mnie pytanie : co zrobić z przefermentowaną masą ( są w niej pocięte korzenie)? Czy można wyrzucić ją na kompost? Czy mniszek nie odnowi się z tych pociętych korzeni? Proszę odpowiedzcie mi.
pozdrowienia EG
Witajcie Forumowicze!
W kwestii ochrony roślin ozdobnych miałam ostatnio dużo rozmów, przemyśleń i dyskusji. Jako, że jestem poczatkującym ogrodnikiem, czyli amatorem i jednocześnie cieszy mnie każda kwitnąca lub rozwijająca się roślinka, irytują mnie wszelkie nadgryzienia czy obce elementy na moich podopiecznych. Np mszyce. Przeglądnęłam mnóstwo artukułów, spędziłam multum czasu w internecie i myślę sobie, że ja - na razie! -nie dam rady bawić się w ekologie. Pracuję zawodowo, prowadzę dom, mam rodzinę, zajmuję sie ogrodem, a przecież życie to również przyjaciele, znajomi, książka, kino itp.
Dlatego zdecydowałam się jednak za opryski chemiczne. Na mszyce zastosowałam momentalnie Karate Zeon, po 7 dniach Decis, a po następnych 7 dniach zastosuje trzeci środek (nie pamiętam nazwy). Tak mi poradził ogrodnik-profesjonalista. Powiedział mi również, że ekologiczna walka jest możliwa, ale trzeba mieć więcej juz wiedzy, doświadczenia, czasu i działać wczesnie. A nie wtedy, kiedy już mamy lokatorów w ogrodzie.
Zwrócono mi również uwagę, że istotne jest jakie rośliny maja warunki. W moim przypadku jest ziemia piaszczysta z niedoborem potasu. Potas odpowiada za odporność roślin. Jeśli go mam w ziemii za mało, to mogę go oczywiście uzupełniać (obornik, siarczan potasu), ale przy ziemii piaszczystej i tak będę to robić stale, bo wszystko się szybko wypłucze.
Krótko mówiąc na razie wybrałam drogę nie modną - bez ekologii- bo chciałabym też mieć jakąś przyjemność z tego, że mam ogród. Może z czasem rośliny stana się silniejsze i odporniejsze. Spróbuję wtedy zadziałać prewencyjnie, a chemię mieć tylko w tzw pogotowiu.
Tak mi się jakoś zebrało na wywody.Zawsze uważałam, że chemia jest szkodliwa. I jest! Ale życie też jest szkodliwe, o produktach żywnościowych nie wspomnę. I tym pesymistycznym akcentem zakończę swój amatorski wywód. Ciekawe czy Was to zainteresuje...
Pozdrawiam Wszystkich
Jaga
W kwestii ochrony roślin ozdobnych miałam ostatnio dużo rozmów, przemyśleń i dyskusji. Jako, że jestem poczatkującym ogrodnikiem, czyli amatorem i jednocześnie cieszy mnie każda kwitnąca lub rozwijająca się roślinka, irytują mnie wszelkie nadgryzienia czy obce elementy na moich podopiecznych. Np mszyce. Przeglądnęłam mnóstwo artukułów, spędziłam multum czasu w internecie i myślę sobie, że ja - na razie! -nie dam rady bawić się w ekologie. Pracuję zawodowo, prowadzę dom, mam rodzinę, zajmuję sie ogrodem, a przecież życie to również przyjaciele, znajomi, książka, kino itp.
Dlatego zdecydowałam się jednak za opryski chemiczne. Na mszyce zastosowałam momentalnie Karate Zeon, po 7 dniach Decis, a po następnych 7 dniach zastosuje trzeci środek (nie pamiętam nazwy). Tak mi poradził ogrodnik-profesjonalista. Powiedział mi również, że ekologiczna walka jest możliwa, ale trzeba mieć więcej juz wiedzy, doświadczenia, czasu i działać wczesnie. A nie wtedy, kiedy już mamy lokatorów w ogrodzie.
Zwrócono mi również uwagę, że istotne jest jakie rośliny maja warunki. W moim przypadku jest ziemia piaszczysta z niedoborem potasu. Potas odpowiada za odporność roślin. Jeśli go mam w ziemii za mało, to mogę go oczywiście uzupełniać (obornik, siarczan potasu), ale przy ziemii piaszczystej i tak będę to robić stale, bo wszystko się szybko wypłucze.
Krótko mówiąc na razie wybrałam drogę nie modną - bez ekologii- bo chciałabym też mieć jakąś przyjemność z tego, że mam ogród. Może z czasem rośliny stana się silniejsze i odporniejsze. Spróbuję wtedy zadziałać prewencyjnie, a chemię mieć tylko w tzw pogotowiu.
Tak mi się jakoś zebrało na wywody.Zawsze uważałam, że chemia jest szkodliwa. I jest! Ale życie też jest szkodliwe, o produktach żywnościowych nie wspomnę. I tym pesymistycznym akcentem zakończę swój amatorski wywód. Ciekawe czy Was to zainteresuje...
Pozdrawiam Wszystkich
Jaga
-
- ZBANOWANY
- Posty: 3526
- Od: 30 kwie 2009, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Inne sposoby na robale...
Kąpiel mydlana: rozpuścić 20g czystego,szarego mydła(''Biały Jeleń'') w 1 litrze ciepłej wody.Tak sporządzonym roztworem można również spryskiwać lub przecierać rośliny.
Wodny wyciąg z pokrzywy na zimno pomaga w walce z mszycami;1kg świeżych lub 200g suszonych pokrzyw wrzucić do 10 litrów wody,całość codziennie mieszać i po upływie 1 lub 2 dni spryskiwać rośliny nierozcieńczonym wywarem.
Wywar z wrotycza zwyczajnego działa na mszyce,przędziorki i choroby grzybicze; 300g świeżych lub 30g suszonych kawałków roślin zmiękczać przez 24 godziny w 10 litrach wody,następnie gotować przez 20 do 30 minut i po schłodzeniu spryskiwać całe rośliny.
Napar ze skrzypu polnego pomaga w walce z chorobami grzybiczymi,takimi jak mączniak,rdza lub strup; 1 kg świeżego lub 150g wysuszonego ziela gotować przez 30 minut w 10 litrach wody,następnie odlać i po 5-krotnym rozcieńczeniu spryskiwać rośliny.
Dobrze jest też, używać gotowych preparatów na bazie oleju (do zakupienia w specjalistycznych sklepach ogrodniczych),pod warstwą którego duszą się wełnowce.
Spray do nabłyszczania liści działa podobnie jak preparaty na bazie oleju.Pod jego powierzchnią duszą się insekty ssące,takie jak czerwce.Przy stosowaniu tego typu preparatów należy ZACHOWAĆ OSTROŻNOŚĆ!,bowiem nie każda roślina dobrze znosi nabłyszczacz w sprayu.
z lektury pt.''Poradnik-Rośliny balkonowe i pokojowe''-fk-Firma Księgarska
Wodny wyciąg z pokrzywy na zimno pomaga w walce z mszycami;1kg świeżych lub 200g suszonych pokrzyw wrzucić do 10 litrów wody,całość codziennie mieszać i po upływie 1 lub 2 dni spryskiwać rośliny nierozcieńczonym wywarem.
Wywar z wrotycza zwyczajnego działa na mszyce,przędziorki i choroby grzybicze; 300g świeżych lub 30g suszonych kawałków roślin zmiękczać przez 24 godziny w 10 litrach wody,następnie gotować przez 20 do 30 minut i po schłodzeniu spryskiwać całe rośliny.
Napar ze skrzypu polnego pomaga w walce z chorobami grzybiczymi,takimi jak mączniak,rdza lub strup; 1 kg świeżego lub 150g wysuszonego ziela gotować przez 30 minut w 10 litrach wody,następnie odlać i po 5-krotnym rozcieńczeniu spryskiwać rośliny.
Dobrze jest też, używać gotowych preparatów na bazie oleju (do zakupienia w specjalistycznych sklepach ogrodniczych),pod warstwą którego duszą się wełnowce.
Spray do nabłyszczania liści działa podobnie jak preparaty na bazie oleju.Pod jego powierzchnią duszą się insekty ssące,takie jak czerwce.Przy stosowaniu tego typu preparatów należy ZACHOWAĆ OSTROŻNOŚĆ!,bowiem nie każda roślina dobrze znosi nabłyszczacz w sprayu.
z lektury pt.''Poradnik-Rośliny balkonowe i pokojowe''-fk-Firma Księgarska
witam wszystkich na tym forum
szukam pomocy.prosze o rade,co na przedziorka na roslinach ozdobnych(datura przede wszystkim)cos skutecznego.stosowalam chemie i niezabardzo pomoglo,gdzies wyczytalam ze takie rosliny trzeba zlikwidowac,a szkoda by bylo bo mam piekne okazy datur w roznych kolorach.zauwazylam ze w domku na fikusje beniamina tez sie pojawil CO ROBIC????????
MAM PROBLEM TEZ Z POMIDORAMI POD OSLONA NIEWIELE 10 KRZACZKOW.skrecajace sie liscie duze krzaki i malo owocow a na dodatek plamy na lisciach (brazowe)i przy szypulkach .to chyba ta zaraza!!jak je uratowac bez zastosowania CHEMI





- Liriope
- 200p
- Posty: 212
- Od: 30 wrz 2008, o 14:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Inne sposoby na robale...
a u mnie na wrotyczu siedzi mszyca i tu pojawia sie pytanie, jak wrotycz ma zwalczyc mszyce skoro sam jest atakowany przez tego szkodnika ??Krystyna.F pisze:
Wywar z wrotycza zwyczajnego działa na mszyce,przędziorki i choroby grzybicze; 300g świeżych lub 30g suszonych kawałków roślin zmiękczać przez 24 godziny w 10 litrach wody,następnie gotować przez 20 do 30 minut i po schłodzeniu spryskiwać całe rośliny.
dora0103 skoro masz już zaraze na pomidorach to ich nie uratujesz bez użycia chemii.
Niestety.
Pozdrawiam.
Ola
Ola
- gosia22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1263
- Od: 31 sty 2009, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja/ Bretania
Gnojowki,pożyteczne i skuteczne w zapobieganiu chorób roslin
Witam wszystkich
Odkąd mam ogród, próbuje używać produktów naturalnych, powiedziałam sobie zero chemii.
Zaczęłam interesować się roślinami tzw. chwastami
które można znaleźć "pod nosem" czyli w ogrodzie czy lesie. Nie zasadzę u siebie oczywiście skrzypu czy żywokostu (podobno nie można tego wyplenić) ale szukam wokół siebie.
Ludzie patrzą się na mnie dziwnie i pukają się w czoło, no ale jeśli może to pomóc, no i jest za darmo, to dlaczego nie?
Produkty "BIO" są bardzo w modzie w sklepach ogrodowych litr gnojownika ze skrzypu kosztuje od 5 do 10euros! Niestety skrzypu nie mogę znaleźć w moim regionie nad czym gorąco ubolewam.
Interesują mnie wasze opinie, co używacie do czego w jakich proporcjach . Jesteście zadowoleni czy też nie, podzielcie się wasza wiedza i poglądem na ten temat.
Gorąco zapraszam do dyskusji
Gosia
W fazie preparacji : gnojownik z żywokostu

i z pokrzyw


Odkąd mam ogród, próbuje używać produktów naturalnych, powiedziałam sobie zero chemii.
Zaczęłam interesować się roślinami tzw. chwastami

Ludzie patrzą się na mnie dziwnie i pukają się w czoło, no ale jeśli może to pomóc, no i jest za darmo, to dlaczego nie?
Produkty "BIO" są bardzo w modzie w sklepach ogrodowych litr gnojownika ze skrzypu kosztuje od 5 do 10euros! Niestety skrzypu nie mogę znaleźć w moim regionie nad czym gorąco ubolewam.
Interesują mnie wasze opinie, co używacie do czego w jakich proporcjach . Jesteście zadowoleni czy też nie, podzielcie się wasza wiedza i poglądem na ten temat.
Gorąco zapraszam do dyskusji

Gosia
W fazie preparacji : gnojownik z żywokostu

i z pokrzyw
