1. Róże. (2007.06 - 2008.05)

Zablokowany
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5841
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Post »

Witam :D
Niedawno, bo jakieś 3 tygodnie temu, dostałam pw na innym forum z linkiem do prywatnej strony o różach.
Prawdopodobnie to pierwsza taka polska strona.
Znajdują się tam opisy odmian (wciąż przybywają nowe), zdjęcia, no i miejsce na własne komentarze.
W sumie uważam, że to świetna rzecz.
Nie wiem, czy mogę tu tak oficjalnie podać ten adres

http://www.roses.net.webhost.pl
Miłego oglądania i czytania :D
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15082
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Wczoraj odkryłam na jednej (tylko na jednej! :shock: ) z moich róż masowy nalot mszyc. Postanowiłam natychmiast wypróbować przepis Joasi. Na drugi dzień sprawdziłam: wszystkie mszyce były martwe! :D
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10362
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Izo, to nie dziwi :-)
Soda +kwas octowy, zabiją niemal każdego robala !
Przędziorka, mączlika, etc. - też.
Matylda
50p
50p
Posty: 82
Od: 4 kwie 2008, o 20:32
Lokalizacja: Grudziądz

Post »

Dzisiaj z zakupów w supermarkecie wróciłam z 6 różami :oops: 3 z nich to Gloria Dei - tak były rozreklamowane w internecie, że nie mogłam się powstrzymać :oops: . 2 to Eiffel Tower i 1 lila Walztime. Żal było na nie wszystkie patrzeć tak rzucone , splątane, zasuszone, połamane.... :cry: . Musiałam się powstrzymywać, żeby nie kupić wszystkich :roll: .
Hania ma rację... jestem nałogowcem i trzeba mnie oddać na odwyk :( .
Już moczą się w wiaderku i jutro do ziemi :D . Tylko jeszcze nie wiem gdzie.... ale miejsca jest dużo i na inne jeszcze starczy :wink: .
cilla77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 763
Od: 3 lis 2006, o 18:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Post »

Dziewczyny, jaką "angielką" mogę obsadzić ten paskudny szkielet altanki? Chciałabym aby to były angielki, które w przyszłości tworzyłyby piękne ściany, kwitnące większość sezonu? :D
Obrazek
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10362
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Jest w związku czynnym Ludwika
"Jednym z najczesciej używanych w Polsce do mycia naczyn jest
produkt o nazwie handlowej ?Ludwik?. Według producenta, Spółki ?Inco Veritas?
S.A. w Górze Kalwarii, w skład produktu wchodzi detergent anionowy-alkilobenzenosulfonian
sodu( moje- sól sodowa kwasów alkilobenzenosulfonowych) i detergent niejonowy, którym jest eter nonylofenylo-polioksyetylenoglikolowy,
rokafenol N8. Dodatkami sa srodki zapachowe, barwniki i woda.
Substancja niebezpieczna według producenta jest tylko rokafenol N8, którego rozkład
na drodze biologicznej siega 83%."


Parę stron wcześniej, któraś z dziewcząt dała link do amerykańskich badań dot. ochrony biologicznej róż p/ko grzybom, za pomocą sody oczyszczonej/spożywczej.
Wniosek z tego, że nasz Ludwik lepszy, bo i na ssące i na grzyby działa.( odwadnia, działa aseptycznie) :-)

Podobnie działa na robale oskórkowe i chitynowe, oprysk z szarego mydła ( też soda ) i zaklejające=duszące opryski z płynnej parafiny ( Paroil, Pronamal) lub olei mineralnych .
ważne !
Opryski takie robi się w temp. poniżej 30C, by nie uszkadzać tkanek roślinnych.
Matylda
50p
50p
Posty: 82
Od: 4 kwie 2008, o 20:32
Lokalizacja: Grudziądz

Post »

Kasiu, widzę na zdjęciu rewelacyjny żywopłot :shock: .
Z jakiej roślinki to i czy dlugo rośnie? Łatwy w utrzymaniu i prowadzeniu?
Awatar użytkownika
dtlissa
200p
200p
Posty: 383
Od: 29 mar 2007, o 22:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wroclaw

Post »

mag pisze:Dtlisso-Joasiu, wypróbowałam twój genialny przepis na pozbycie się mszyc! To działa ;:48 ;:48 ;:48 Przez trzy dni był spokój, teraz po dersczu pojawiły się znowu, ale dostały drugą porcję i myślę, że dzięki Tobie, moje róże będą bezpieczne. ;:79
:-) Ciesze sie, ze udalo sie.
Przepis jest banalnie prosty i szybki do wykonania - tak, ze mozna przystapic do natychmiastowego dzialania jak nastapi atak :wink:

Stosuje go do roz i malych drzewek owocowych - przy innych roslinach - odpuszczam sobie mszyce. Mam stara kaline, bardzo duza i co roku jest atakowana przez mszyce - ale w tym wypadku pozwalam im na harcowanie na niej. Przynajmniej nie rozrasta sie za mocno. Mam naturalny sekator (mszyce) ktore trzymaja ja troszke w ryzach.
zofija
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 34
Od: 3 maja 2008, o 11:10
Lokalizacja: Olsztyn

Post »

Witam wszystkich :) . Czytam ten wątek od początku z wielkim zainteresowaniem. Sama mam róże i uprawiam je od długiego czasu. Najbardziej lubię róże angielskie i ostatnio historyczne. I tu mam jeden problem. 4 lata temu syn kupił mi w Obi róże angielskie: Fishermans Friend, Graham Thomas i Warwick Castle. Dwie pierwsze zakwitły pierwszego roku i pięknie kwitną co roku. A ta ostatnia przez ten czas była jako krzew ozdobny z liści. Nigdy nie miała ani jednego kwiatka :shock: Liście przepiękne. zdrowe lecz nie kwitła. Rok temu znów syn kupił mi tą samą różę w Obi, też z Rosanexu i znów miała piękne liście ale też nie kwitła. W tym roku ma już długie przyrosty ale obawiam się, że będzie powtórka z rozrywki. Czytałam, że inni też kupowali tą różę w Obi i im kwitła. Co jest nie tak z tą różą? Rośnie wśród innych, inne kwitną a ta nie chce. Chyba przestanę sie na nią upierać. Kupiłam ostatnio w Rosarium angielki i Abraham Darby i Charles Austin mają już duże pąki kwiatowe. Mój bzik na punkcie róż angielskich wszyscy w rodzinie znają. Zaowocowało to tym, że mąż chciał mi zrobić niespodziankę i w sklepie ogrodniczym pyta się o róże angielskie. Pani mu na to, że takie róże nie istnieją, ona ma tylko duńskie. Wiec wziął mi te duńskie :lol: . Teraz jest to nasz rodzinny dowcip :D
Matylda
50p
50p
Posty: 82
Od: 4 kwie 2008, o 20:32
Lokalizacja: Grudziądz

Post »

zofija pisze: 4 lata temu syn kupił mi w Obi róże angielskie: Fishermans Friend, Graham Thomas i Warwick Castle. Dwie pierwsze zakwitły pierwszego roku i pięknie kwitną co roku. A ta ostatnia przez ten czas była jako krzew ozdobny z liści. Nigdy nie miała ani jednego kwiatka :shock: Liście przepiękne. zdrowe lecz nie kwitła. Rok temu znów syn kupił mi tą samą różę w Obi, też z Rosanexu i znów miała piękne liście ale też nie kwitła. W tym roku ma już długie przyrosty ale obawiam się, że będzie powtórka z rozrywki.
Kurcze Zosiu zmartwiłaś mnie :( . Mam 3 takie, rosną jak na drożdżach i co... nie będą kwitły??? :evil:
VitoPL
100p
100p
Posty: 108
Od: 29 wrz 2007, o 12:08
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Matyldo - zaczyna się! A teraz żywopłot! Przypominam Ci o 150 różach :wink: :D

A tu mój ogródek - areał radykalnie mniejszy od ogrodu Matyldy. Dwie skrajności powiedziałbym, dwa przeciwległe bieguny :P

Są tu dwie bliźniacze róże pnące Zephirine Drouhin. Jedna ROŚNIE, druga NIE ROŚNIE. To znaczy ta druga ma niby jakieś pędy, ale... coś nie mrawo w porównaniu z siostrą bliźniaczką. Ile jest miejsca widzicie. Trochę "hardkor".
Pytanie: czy może nie lepiej wykopać tę drugą różę, żeby tamta, skoro się przyjęła w trudnych warunkach, miała więcej miejsca na korzenie? Może zabrać tę drugą i nie wiem, na przykład gdzieś indziej posadzić, czy komuś podarować? Dla mnie to w sumie jak na razie wielkie szczęście, że chociaż ta jedna się przyjęła. Co sądzicie?

Pozdrowienia

Wiktor
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
żaża
200p
200p
Posty: 460
Od: 28 lut 2008, o 18:45
Lokalizacja: w podkarpackiem

Post »

Vito zaczekaj może ruszy u mnie też jedna Graham Thomas stoi jak zaklęty, ale pędy ma zielone. Cierpliwości :D
Opowieść Zosi przypomina mi znany cytat Nie ma takiego miasta jak Londyn.... 8)
Ja wczoraj z zakupów wróciłam tylko z dwoma różami i tej drugiej posadzić gdzie nie mam. :roll:
Tj. chodzę po ogródku i przymierzam, bo ładna jest okrutnie i w moim ulubionym kolorze
Edyta
justi28
200p
200p
Posty: 420
Od: 19 mar 2007, o 17:52
Lokalizacja: małopolska

Post »

Chciałam zapytać czy mogę dokonać jeszcze oprysku Miedzianem?
Zablokowany

Wróć do „Róże”