Ogród Agnieszki i Zbyszka
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8069
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Marysieńko krakowska
Córka wczoraj rzuciła się na doskonałe naleśniki Z.
Cały dzień był przeznaczony na produkcję wałówki, sałatka na Nowy Rok itp.
Marta bierze leki i jest pod opieką specjalistów.
Igo
Święta były w połowie w mieście i na wsi ku zgorszeniu rodziny.
Pytali - co wy będziecie tam robić ? Już my wiemy
Łopaty i na działkę, a po zmierzchu koło domu
Udało mi się dosadzić dwie róże do różanki, ach ten perz....
Założyć nową różową rabatę mającą zasłonić pryzmę obornika na podwórku.
Igo po sylwestrze się zbiorę i napiszę mailla do Ciebie
Ambo
Trochę mnie wzruszył ale i nastraszył wiersz o południcy
Niech jeszcze długo po nikogo na żadną wieś nie przychodzi
Aniołek jeszcze bardziej dopasował się do podupadłego otoczenia siedliska
Ozdoby świąteczne i kiełki cebulowych jednocześnie.
Narcyzy i krokusy wychodzą, ciemiernik ze Stonki ma pąki, prymulki kwitną....
Zaraz będą wiosenne fotki
Jacku
Tak mi się przypomina ta studzienka u Ciebie
Twój ogród zyskał po zmianach, ale co przeżyłeś ...
Ja bardziej się boję braku ogrodzenia na działce... dzikie zwierzęta, dzicy ludzie....krowy...
Zawsze są jakieś zniszczenia i straty przy takich pracach.
A my nie możemy siedzieć i pilnować non stop, bo mieszkamy w mieście.
Mieliśmy już przymiarkę ,gdy robili chodniki. Panowie zapewne korzystali z naszej ekskluzywnej sławojki i bramę zostawiali otwartą
Siedlisko jest na krzyżówce, na uboczu wsi. Jeśli będą ciągnąć to na pewno naszym skrajem, tam ogrodzenia nie ma, ani cennych upraw. Natomiast działka bliżej lasu ogrodzona jest siatką leśną.
Pierwiosnki z działek.
Krokusy botaniczne pchają się na świat
Słabo widać, początek nowej rabaty
Kiełki narcyzów.
Na koniec najbardziej zadziwiające zdjęcie. Tak To grudzień 2013
Córka wczoraj rzuciła się na doskonałe naleśniki Z.
Cały dzień był przeznaczony na produkcję wałówki, sałatka na Nowy Rok itp.
Marta bierze leki i jest pod opieką specjalistów.
Igo
Święta były w połowie w mieście i na wsi ku zgorszeniu rodziny.
Pytali - co wy będziecie tam robić ? Już my wiemy
Łopaty i na działkę, a po zmierzchu koło domu
Udało mi się dosadzić dwie róże do różanki, ach ten perz....
Założyć nową różową rabatę mającą zasłonić pryzmę obornika na podwórku.
Igo po sylwestrze się zbiorę i napiszę mailla do Ciebie
Ambo
Trochę mnie wzruszył ale i nastraszył wiersz o południcy
Niech jeszcze długo po nikogo na żadną wieś nie przychodzi
Aniołek jeszcze bardziej dopasował się do podupadłego otoczenia siedliska
Ozdoby świąteczne i kiełki cebulowych jednocześnie.
Narcyzy i krokusy wychodzą, ciemiernik ze Stonki ma pąki, prymulki kwitną....
Zaraz będą wiosenne fotki
Jacku
Tak mi się przypomina ta studzienka u Ciebie
Twój ogród zyskał po zmianach, ale co przeżyłeś ...
Ja bardziej się boję braku ogrodzenia na działce... dzikie zwierzęta, dzicy ludzie....krowy...
Zawsze są jakieś zniszczenia i straty przy takich pracach.
A my nie możemy siedzieć i pilnować non stop, bo mieszkamy w mieście.
Mieliśmy już przymiarkę ,gdy robili chodniki. Panowie zapewne korzystali z naszej ekskluzywnej sławojki i bramę zostawiali otwartą
Siedlisko jest na krzyżówce, na uboczu wsi. Jeśli będą ciągnąć to na pewno naszym skrajem, tam ogrodzenia nie ma, ani cennych upraw. Natomiast działka bliżej lasu ogrodzona jest siatką leśną.
Pierwiosnki z działek.
Krokusy botaniczne pchają się na świat
Słabo widać, początek nowej rabaty
Kiełki narcyzów.
Na koniec najbardziej zadziwiające zdjęcie. Tak To grudzień 2013
- Kriss1515
- 1000p
- Posty: 2203
- Od: 15 cze 2012, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Szczęśliwego nowego roku i udanego Sylwestra!
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7946
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Agnieszko to jest tekst piosenki, możesz jej posłuchać o tu http://www.youtube.com/watch?v=3mH6ALgpPgs - ja ją po prostu uwielbiam, znając Ciebie i Twoją wrażliwość myślę,że Tobie również powinna się podobać
- Iga51
- 200p
- Posty: 358
- Od: 27 paź 2013, o 20:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Agnieszko, to jest niewiarygodne, ale u Ciebie wiosna w pełnej krasie. Pięknie kwitną kwiatuszki, cebulowe chyba wszędzie pchają się na świat. U mnie też. Pięciornik ma już nowe liście, róże mają pąki nowych pędów, kwitnie kurdybanek, porzeczki i agresty wyglądają jakby za chwilę liście miały się rozwinąć. Ale cóż, dzisiaj przymroziło trochę. Rano było bieluteńko.
Agnieszko, życzę Ci Radosnego i Szczęśliwego Nowego Roku - z marzeniami, o które warto walczyć, z przyjaciółmi, z którymi warto być, z radościami, którymi warto się dzielić i z nadzieją bez której nie da się żyć.
Udanego Sylwestra i wszystkiego dobrego.
Agnieszko, życzę Ci Radosnego i Szczęśliwego Nowego Roku - z marzeniami, o które warto walczyć, z przyjaciółmi, z którymi warto być, z radościami, którymi warto się dzielić i z nadzieją bez której nie da się żyć.
Udanego Sylwestra i wszystkiego dobrego.
Pozdrawiam. Iga
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8069
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Kochani
Dziękuję za życzenia noworoczne
Wam wszystkim życzę spełnienia ogrodniczego i dużo zdrowia w 2014 r.
Sylwester spędziliśmy w sąsiedniej większej wsi przy stole z miejscową elitą.
Zabawa była dobra, choć zespół muzyczny gorszy niż rok temu.
Z. zapomniał marynarki i przez to, że musiał iść w swetrze mieliśmy popsute humory przez pól wieczoru
Ja, kobieta w wieku balzakowskim wystąpiłam w zamszowej, różowej sukience na ramiączkach. Zmarzłam Następnym razem ubieram z długim rękawem i zakrytymi plecami Szkoda, że nie mam zdjęcia, bo schudłam trochę i wyglądałam nie źle
Mało tego, w nowy rok działaliśmy ogrodniczo
Z. na działce, ja w siedlisku sadziłam najnowsze łupy z działek.
Powiększyłam nową rabatę, choć przy plus jeden stopnia ręce grabiały
Dziękuję za życzenia noworoczne
Wam wszystkim życzę spełnienia ogrodniczego i dużo zdrowia w 2014 r.
Sylwester spędziliśmy w sąsiedniej większej wsi przy stole z miejscową elitą.
Zabawa była dobra, choć zespół muzyczny gorszy niż rok temu.
Z. zapomniał marynarki i przez to, że musiał iść w swetrze mieliśmy popsute humory przez pól wieczoru
Ja, kobieta w wieku balzakowskim wystąpiłam w zamszowej, różowej sukience na ramiączkach. Zmarzłam Następnym razem ubieram z długim rękawem i zakrytymi plecami Szkoda, że nie mam zdjęcia, bo schudłam trochę i wyglądałam nie źle
Mało tego, w nowy rok działaliśmy ogrodniczo
Z. na działce, ja w siedlisku sadziłam najnowsze łupy z działek.
Powiększyłam nową rabatę, choć przy plus jeden stopnia ręce grabiały
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5045
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Bardzo oryginalnie spędziliście koniec roku .
Pan w swetrze, Ty z gołymi pleckami i w dodatku na wsi .
I jeszcze te roboty polowe w zimie... .
No, faktycznie, kto to widział .
Wszystko byłoby super, podobałoby mi się, gdyby nie to, że zmarzłaś .
najlepszego, gorącego - Jagoda
Pan w swetrze, Ty z gołymi pleckami i w dodatku na wsi .
I jeszcze te roboty polowe w zimie... .
No, faktycznie, kto to widział .
Wszystko byłoby super, podobałoby mi się, gdyby nie to, że zmarzłaś .
najlepszego, gorącego - Jagoda
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7946
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
No szkoda, że nie ma fotek W zeszłym roku były - prawda?
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42147
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
No właśnie ja też sobie przypominam zeszłoroczne chyba, że tak obrazowo opisywałaś, ale nie .....były!
Agnieszko, a nie było już też tej różowej aksamitnej gdzieś?
Jagoda ma rację sytuacja surrealistyczna
Czy Ty jeszcze teraz zdobywasz łupy z działek? kurcze u nas nie ma takich opuszczonych a jak są to lepiej się tam nie zapuszczać bo stacjonują tam żule
Dużo zdrowia i radości dla Was i rodzinki
Agnieszko, a nie było już też tej różowej aksamitnej gdzieś?
Jagoda ma rację sytuacja surrealistyczna
Czy Ty jeszcze teraz zdobywasz łupy z działek? kurcze u nas nie ma takich opuszczonych a jak są to lepiej się tam nie zapuszczać bo stacjonują tam żule
Dużo zdrowia i radości dla Was i rodzinki
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Agnieszko, u Ciebie krokus a u mnie kalina wonna kwitnie nieprzerwanie. Takich zim życzyłbym sobie co roku. Nawet nie marznę w moim zimnym mieszkaniu, a prace kanalizacyjne w gminie trwają nieprzerwanie, co daje nadzieję, że szybko nas podłączą. Każdy, kto boryka się nieustannie z szambiarką wie, o czym mówię
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8069
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Jagoda
Żeby nie było, że jesteśmy ramolami, to tańczyliśmy jednak, mimo tego zmarzłam.
Palacze otwierali ciągle drzwi na dwór, my z śmietanką siedzieliśmy blisko wyjścia.
W zeszłym roku stół dla Vipów był na końcu sali.
W ogóle bardzo mili ludzie, właściciele dwóch sklepów zorganizowali bal charytatywny, zarobił tylko zespół, reszta dochodu poszła znów na szkołę. Jedzenie organizowała rada rodziców, więc pyszne
Zapoznaliśmy pana prowadzącego usługi oczyszczania terenu z korzeni, orania, kopania wszelkim sprzętem i handlującego tymże, więc mamy pomysła jak sobie przyspieszyć kopanie działki z drzewostanem.
Ja sweterek też miałam ...ażurowy
Marysiu
Zapakowałam aparat, byłam zła i było strasznie zimno na dworze i nie poszłam do samochodu w końcu.
Tego dnia było jakoś wyjątkowo zimno, przyjechaliśmy na wieś późno i nie zdążyliśmy porządnie nagrzać chałupy.
W zeszłym roku były fotki u Marysi na wyspie.
Masko
Nie, ja na pewno na różowo wcześniej nie występowałam
Róż przez naturalny, skórzany materiał nie był bardzo jaskrawy.
Do tego opalone plecy i świecące z niebieskim odcieniem rajstopy, które o dziwo pasowały.
W zeszłym roku byłam w turkusowej sukience z fioletowymi różyczkami.
W tym roku już dwie kobiety były ubrane w tym kolorze
Yes, yes Była przerwa spowodowana Świętami.
Na dodatek Z. złapał bakcyla i jak tam wpadnie....jak koparka, nawet dzikie nawłocie i szczecie dla pszczół wykopał...wczoraj przy nikłym świetle komórki i mrozie sadziliśmy
Jacku
Ja też cieszę się z przychylnej aury....ale zdaję sobie sprawę, że zimno musi przyjść i tak będzie lepiej dla roślin i zwierząt.
Najgorzej, że śniegu nie ma a w nocy potrafi do - 5 przymrozić.
Wiem, że kanalizacja jest niezbędna.
Przeraża mnie bardzo jednak wizja rozkopów i zniszczenia.
Lepiej niech jak najszybciej u nas zrobią, a nie potem, gdy na poważnie zacznę urządzać ogród
Jacek, jak to jest, gmina buduje sieć, za przyłączenie już do każdej posesji płacą właściciele ?
Za odcinek od głównych rur do domu ?
Żeby nie było, że jesteśmy ramolami, to tańczyliśmy jednak, mimo tego zmarzłam.
Palacze otwierali ciągle drzwi na dwór, my z śmietanką siedzieliśmy blisko wyjścia.
W zeszłym roku stół dla Vipów był na końcu sali.
W ogóle bardzo mili ludzie, właściciele dwóch sklepów zorganizowali bal charytatywny, zarobił tylko zespół, reszta dochodu poszła znów na szkołę. Jedzenie organizowała rada rodziców, więc pyszne
Zapoznaliśmy pana prowadzącego usługi oczyszczania terenu z korzeni, orania, kopania wszelkim sprzętem i handlującego tymże, więc mamy pomysła jak sobie przyspieszyć kopanie działki z drzewostanem.
Ja sweterek też miałam ...ażurowy
Marysiu
Zapakowałam aparat, byłam zła i było strasznie zimno na dworze i nie poszłam do samochodu w końcu.
Tego dnia było jakoś wyjątkowo zimno, przyjechaliśmy na wieś późno i nie zdążyliśmy porządnie nagrzać chałupy.
W zeszłym roku były fotki u Marysi na wyspie.
Masko
Nie, ja na pewno na różowo wcześniej nie występowałam
Róż przez naturalny, skórzany materiał nie był bardzo jaskrawy.
Do tego opalone plecy i świecące z niebieskim odcieniem rajstopy, które o dziwo pasowały.
W zeszłym roku byłam w turkusowej sukience z fioletowymi różyczkami.
W tym roku już dwie kobiety były ubrane w tym kolorze
Yes, yes Była przerwa spowodowana Świętami.
Na dodatek Z. złapał bakcyla i jak tam wpadnie....jak koparka, nawet dzikie nawłocie i szczecie dla pszczół wykopał...wczoraj przy nikłym świetle komórki i mrozie sadziliśmy
Jacku
Ja też cieszę się z przychylnej aury....ale zdaję sobie sprawę, że zimno musi przyjść i tak będzie lepiej dla roślin i zwierząt.
Najgorzej, że śniegu nie ma a w nocy potrafi do - 5 przymrozić.
Wiem, że kanalizacja jest niezbędna.
Przeraża mnie bardzo jednak wizja rozkopów i zniszczenia.
Lepiej niech jak najszybciej u nas zrobią, a nie potem, gdy na poważnie zacznę urządzać ogród
Jacek, jak to jest, gmina buduje sieć, za przyłączenie już do każdej posesji płacą właściciele ?
Za odcinek od głównych rur do domu ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4841
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Cześć Aga, widzę, że nie odpuszczasz i kopiesz, mimo zimy .
Ja się ograniczam do cięcia i porządkowania (w sobotę ognisko paliłam),
grzebanie w ziemi nie dla mnie - jednak ziemia zimna, swoje doświadczenia mam, ręce co jakiś czas rehabilituję .
Nie bądź "siłaczką", okaż mądrość przed szkodą.
Mamy od grudnia kanalizację, podwórko więc błotniste, bo nie było kiedy zagospodarować.
Pies na łapach roznosi błotnistą maź na furtkę, na schody, drzwi wejściowych nie oszczędza.
Kilka razy miał ostatnio prysznicowane "podwozie", bo jak brudasa do domu wpuścić?
Moja wieś niezbyt duża, pewnie mamy jakieś 70 przyłączy, to kolejny etap kanalizacji gminy.
Gminie nie wolno inwestować na prywatnym terenie, więc koszt przyłączy (od granicy posesji) pokrywają właściciele kanalizowanych posesji.
Do tej pory było tak u nas, że gmina robiła główną sieć a przyłącze każdy we własnym zakresie
i to przyłączanie rozciągało się w czasie, nie od razu po budowie osiągany był efekt ekologiczny.
W naszym przypadku włączono przyłącza w projekt i uśredniono opłaty za przyłącze,
po przetargu opłata za przyłącze zeszła do 600 zł, tyle zapłaciłam (były na posesji dwa szamba, więc mamy teraz przyłącze w kształcie litery "Y" i studzienkę zbiorczą metalową-najezdną).
Dzięki temu mieliśmy niższą opłatę za przyłącze, bo jednak w przetargu wykonawcy schodzą z ceny kosztorysowej, pojedynczy zamawiający nie ma takiej siły przebicia.
Oczywiście musiałam wykopać rośliny z rabaty i nie zdążyłam ich wsadzić na miejsce, są zadołowane w donicach.
Ziemia jest zbabrana i ta żyzna pewnie gdzieś pod spodem , no i psa łapała sąsiadka, bo nie raczyli uprzedzić,
kiedy będą kopać, choć prosiłam, chcąc go na ten czas zamknąć;:124 .
Każda inwestycja to operacja na żywym organizmie ogródka, ale jakoś trzeba przez to przejść. .
Wszystkiego najlepszego w nowym roku i niech już się transakcja ogrodowa sfinalizuje po waszej myśli .
Ja się ograniczam do cięcia i porządkowania (w sobotę ognisko paliłam),
grzebanie w ziemi nie dla mnie - jednak ziemia zimna, swoje doświadczenia mam, ręce co jakiś czas rehabilituję .
Nie bądź "siłaczką", okaż mądrość przed szkodą.
Mamy od grudnia kanalizację, podwórko więc błotniste, bo nie było kiedy zagospodarować.
Pies na łapach roznosi błotnistą maź na furtkę, na schody, drzwi wejściowych nie oszczędza.
Kilka razy miał ostatnio prysznicowane "podwozie", bo jak brudasa do domu wpuścić?
Moja wieś niezbyt duża, pewnie mamy jakieś 70 przyłączy, to kolejny etap kanalizacji gminy.
Gminie nie wolno inwestować na prywatnym terenie, więc koszt przyłączy (od granicy posesji) pokrywają właściciele kanalizowanych posesji.
Do tej pory było tak u nas, że gmina robiła główną sieć a przyłącze każdy we własnym zakresie
i to przyłączanie rozciągało się w czasie, nie od razu po budowie osiągany był efekt ekologiczny.
W naszym przypadku włączono przyłącza w projekt i uśredniono opłaty za przyłącze,
po przetargu opłata za przyłącze zeszła do 600 zł, tyle zapłaciłam (były na posesji dwa szamba, więc mamy teraz przyłącze w kształcie litery "Y" i studzienkę zbiorczą metalową-najezdną).
Dzięki temu mieliśmy niższą opłatę za przyłącze, bo jednak w przetargu wykonawcy schodzą z ceny kosztorysowej, pojedynczy zamawiający nie ma takiej siły przebicia.
Oczywiście musiałam wykopać rośliny z rabaty i nie zdążyłam ich wsadzić na miejsce, są zadołowane w donicach.
Ziemia jest zbabrana i ta żyzna pewnie gdzieś pod spodem , no i psa łapała sąsiadka, bo nie raczyli uprzedzić,
kiedy będą kopać, choć prosiłam, chcąc go na ten czas zamknąć;:124 .
Każda inwestycja to operacja na żywym organizmie ogródka, ale jakoś trzeba przez to przejść. .
Wszystkiego najlepszego w nowym roku i niech już się transakcja ogrodowa sfinalizuje po waszej myśli .
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8069
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Elu
Dziękuję za informacje
My i tak musimy poczekać na finalizację zakupu siedliska. Wtedy będzie wiadomo, czy robić tam, czy na działce przyłącze. Z resztaą nie wiadomo do końca kiedy będą robić tą kanalizę
Widzisz, wiosną i latem mamy mnóstwo pracy przy pszczołach.
Zbyszek wcale nie ma czasu dla roślin, ja też nie wiem, gdzie ręce wsadzić, inaczej jest, gdy się mieszka na miejscu.
Więc staramy się wykorzystać każdy dzień poza sezonem
Planowałam powiększenie warzywnika na działce i stworzenie kolejnego w siedlisku...a założyłam nowa rabatę na podwórku
Ale za to jaki widok będę mieć z okna
Sztuczna wiosna
Ostatnio na hali spotkałam się z miłą Asią - Asmą i kupiłam pierwiosnki na balkon.
Trochę się pospieszyłam, bo ponoć od niedzieli....ma być zima
Najsilniejsze pójdą do o grodu
Zobaczcie, jak urósł koper anyżowy, myśli, że to już wiosna....nie tylko on...
Jarmuż jest ,jak nie przymierzając....Lenin....wiecznie żywy
Te w ogóle myślą, że jest lato ...
Różowa rabata. Zdjęcie robione po ciemku.
Namęczyłam się okrutnie, ziemia kamienista, glina pod spodem, pełno korzeni ostu i traw.
Posadziłam malwy, pięknego, wielkiego ciemnoróżowego floksa od Joasi z Wa -wy, floksa z działek, trawy, bambus karłowy, naparstnice, firletki, łubin nn, bergenię karłową, trzy rodzaje goździków, hiacynty, tulipany i anemony, żurawkę drżączkową. Szczecie z brzegu są tymczasowo.
To ok. połowa rabaty, jeszcze planuję dużo dosadzić.
Dziękuję za informacje
My i tak musimy poczekać na finalizację zakupu siedliska. Wtedy będzie wiadomo, czy robić tam, czy na działce przyłącze. Z resztaą nie wiadomo do końca kiedy będą robić tą kanalizę
Widzisz, wiosną i latem mamy mnóstwo pracy przy pszczołach.
Zbyszek wcale nie ma czasu dla roślin, ja też nie wiem, gdzie ręce wsadzić, inaczej jest, gdy się mieszka na miejscu.
Więc staramy się wykorzystać każdy dzień poza sezonem
Planowałam powiększenie warzywnika na działce i stworzenie kolejnego w siedlisku...a założyłam nowa rabatę na podwórku
Ale za to jaki widok będę mieć z okna
Sztuczna wiosna
Ostatnio na hali spotkałam się z miłą Asią - Asmą i kupiłam pierwiosnki na balkon.
Trochę się pospieszyłam, bo ponoć od niedzieli....ma być zima
Najsilniejsze pójdą do o grodu
Zobaczcie, jak urósł koper anyżowy, myśli, że to już wiosna....nie tylko on...
Jarmuż jest ,jak nie przymierzając....Lenin....wiecznie żywy
Te w ogóle myślą, że jest lato ...
Różowa rabata. Zdjęcie robione po ciemku.
Namęczyłam się okrutnie, ziemia kamienista, glina pod spodem, pełno korzeni ostu i traw.
Posadziłam malwy, pięknego, wielkiego ciemnoróżowego floksa od Joasi z Wa -wy, floksa z działek, trawy, bambus karłowy, naparstnice, firletki, łubin nn, bergenię karłową, trzy rodzaje goździków, hiacynty, tulipany i anemony, żurawkę drżączkową. Szczecie z brzegu są tymczasowo.
To ok. połowa rabaty, jeszcze planuję dużo dosadzić.