Glicynia siła wzrostu
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21845
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Grzesiu dzięki za tę lekturę
ja nawet mam swoja własną dość obszerną ,
jednak zdecydowałam się na wymianę poglądów na forum .
Porady praktyków są cenniejsze dla mnie od najlepszych wydań encyklopedycznych.
Wychodzę z założenia,że literatura swoje a doświadczenia uprawiających swoje..
i na tym bazuję najczęściej.
Nie należę do cierpliwych .Obcięłam już mój pęd
ja nawet mam swoja własną dość obszerną ,
jednak zdecydowałam się na wymianę poglądów na forum .
Porady praktyków są cenniejsze dla mnie od najlepszych wydań encyklopedycznych.
Wychodzę z założenia,że literatura swoje a doświadczenia uprawiających swoje..
i na tym bazuję najczęściej.
Nie należę do cierpliwych .Obcięłam już mój pęd
witam,
może Wy mi poradzicie co zrobić z moją wisterią (chińską) ?
mam ją od kilkunastu lat (kupiona razem ze złotokapem, który jest już 2,5 krzewem)
nigdy nie zakwitła i nie jest zbyt rozkrzewiona
bardzo mało była przycinana (co zapewne jest głównym problemem)
wcześniej weranda była porośnięta winoroślą więc wisteria musiała trochę walczyć o przeżycie
to ten badyl ;) pośrodku okna na wprost.
przyciąłem ją trochę wczesną zimą
te wszystkie suche (na razie) łodygi to wisteria.
jak widać z jednej wsadzonej gałązki rozrosła się i odnóżki wyszły ponad metr dalej
którejś zimy mocno przymarzła
oprócz winorośli i braku cięcia była trzecia przeszkoda: pod kamykami jest wyłożona folia, co zapewne mocno tłumiło wzrost i rozchodzenie się odrostów
w najbliższych dniach usunę folię i oczyszczę kamyki
główne pytanie:
zostawić jak jest ?, czy uciąć do wysokości 1 - 1,5 i potem ciąć wg wskazówek podanych w linkach?
wszelkie sugestie od osób mających doświadczenie w uprawie wisterii/glicynii będą mile widziane
może Wy mi poradzicie co zrobić z moją wisterią (chińską) ?
mam ją od kilkunastu lat (kupiona razem ze złotokapem, który jest już 2,5 krzewem)
nigdy nie zakwitła i nie jest zbyt rozkrzewiona
bardzo mało była przycinana (co zapewne jest głównym problemem)
wcześniej weranda była porośnięta winoroślą więc wisteria musiała trochę walczyć o przeżycie
to ten badyl ;) pośrodku okna na wprost.
przyciąłem ją trochę wczesną zimą
te wszystkie suche (na razie) łodygi to wisteria.
jak widać z jednej wsadzonej gałązki rozrosła się i odnóżki wyszły ponad metr dalej
którejś zimy mocno przymarzła
oprócz winorośli i braku cięcia była trzecia przeszkoda: pod kamykami jest wyłożona folia, co zapewne mocno tłumiło wzrost i rozchodzenie się odrostów
w najbliższych dniach usunę folię i oczyszczę kamyki
główne pytanie:
zostawić jak jest ?, czy uciąć do wysokości 1 - 1,5 i potem ciąć wg wskazówek podanych w linkach?
wszelkie sugestie od osób mających doświadczenie w uprawie wisterii/glicynii będą mile widziane
- MariaTeresa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2146
- Od: 1 lut 2008, o 02:43
- Lokalizacja: małopolska
Witaj , jak przytniesz na wysokości ok. 1m to akurat będzie się rozkrzewiać na oknie, cięłabym na wysokości balkonu,żeby po nim się rozkrzewiała
Moja , chociaż cięta teraz na wys.ponad 1,70cm i tak odbija niżej z pnia i usiłuje zarosnąć mi okno i drzwi tarasowe (Wistaria floribunda)
Moja , chociaż cięta teraz na wys.ponad 1,70cm i tak odbija niżej z pnia i usiłuje zarosnąć mi okno i drzwi tarasowe (Wistaria floribunda)
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Ulubieńcy MariiTeresy
- dtlissa
- 200p
- Posty: 383
- Od: 29 mar 2007, o 22:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wroclaw
Ja bym raczej ciela na wyskosci balkonu, tak jak radzi M. Tersa - bedzie ladnie sie po poreczy balkonu rozkrzewiac. Jak przytniesz na wysokosci okna, bedziesz mial problem, zeby ja utrzymac - bedziesz musial jakies dodatkowe podporki ustawiac i w ogole "bawic" sie z nia.
Witam w ogrodzie... (NL1)
- dtlissa
- 200p
- Posty: 383
- Od: 29 mar 2007, o 22:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wroclaw
p.s. moze Twoja glicynia byla rozmazana z nasion, te kwitna dopiero najwczesniej po 10 latach :/
Sprzedawcy nie zawsze sa uczciwi - a glicynia bardzo latwo kielkuje z nasion, wiem bo mi nawet zdarzaja sie samosiejki glicynii a teraz na wiosne sama wysialam nasionka i mam juz pare sadzonek.
Zamierzam zrobic bonsai z glicynii - urzekly mnie zdjecia z googla -> http://images.google.pl/images?hl=pl&q= ... nsai&gbv=2
A to moje "glicynki" ;-) troche zabiedzone, ale trakuje je po macoszemu. Powinnam je rozsadzic i w ogole ale ....
P.S. Nie mam w ogole doswiadczenia z bonsai to bedzie moje pierwsze - oczywiscie jak sie uda!
Sprzedawcy nie zawsze sa uczciwi - a glicynia bardzo latwo kielkuje z nasion, wiem bo mi nawet zdarzaja sie samosiejki glicynii a teraz na wiosne sama wysialam nasionka i mam juz pare sadzonek.
Zamierzam zrobic bonsai z glicynii - urzekly mnie zdjecia z googla -> http://images.google.pl/images?hl=pl&q= ... nsai&gbv=2
A to moje "glicynki" ;-) troche zabiedzone, ale trakuje je po macoszemu. Powinnam je rozsadzic i w ogole ale ....
P.S. Nie mam w ogole doswiadczenia z bonsai to bedzie moje pierwsze - oczywiscie jak sie uda!
Witam w ogrodzie... (NL1)
- dtlissa
- 200p
- Posty: 383
- Od: 29 mar 2007, o 22:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wroclaw
A gdzie tam w Poznaniu takie mrozygrigori24 pisze:Glicynia tak i tak powinna mieć podporę aby mogła się samoistnie oplatać.W razie mocnego przemarznięcia cały pęd główny zmarznie i dopiero wypuści od korzenia.Glicynia tak nisko przycięta będzie miała szanse przeżyć i będzie miała więcej bocznych pędów.
jak do tej pory nie przemrzla... to juz sobie poradzi Po drugie tutaj juz widac, ze glicynia ma konkretny pien, silny, ktory juz sobie sam radzi nie potrzebuje juz podpory - co innego mloda roslina, ta potrzebuje drabinek w tym przypadku jest juz to zbedne.
Mi sie bardziej podoba jak wisza jej (wisterii) grona z pewnej wysokosci - np. z poreczy balkonu na pierwszym pietrze 8)
Witam w ogrodzie... (NL1)
dziękuję za porady,
już ją sporo przyciąłem zimą i ledwie ma się czym zaczepić na górze
(te gałązki na balkonie po lewej to winobluszcz)
poobcinałem też na dole, ale właśnie zastanawiałem się, czy jej nie ściąć tak w połowie okna
(zawsze można dać jakąś czasową podpórkę lub druty)
chyba na razie przytnę drobniejsze pędy, a te grube zostawię jak są
jest już prawie maj, soki pewnie idą w górę
zobaczę co będzie, najwyżej mocno przytnę latem
pamiętam, że kupiłem ją w sprzedaży wysyłkowej, bodajże z Trójmiasta, kilkanaście lat temu rozsyłali papierowe katalogi, można było zaznaczyć na kuponie roślinkę i w ten sposób ją nabyć. mam trudności ze wskazaniem dokładnej daty ;)
już ją sporo przyciąłem zimą i ledwie ma się czym zaczepić na górze
(te gałązki na balkonie po lewej to winobluszcz)
poobcinałem też na dole, ale właśnie zastanawiałem się, czy jej nie ściąć tak w połowie okna
(zawsze można dać jakąś czasową podpórkę lub druty)
chyba na razie przytnę drobniejsze pędy, a te grube zostawię jak są
jest już prawie maj, soki pewnie idą w górę
zobaczę co będzie, najwyżej mocno przytnę latem
pamiętam, że kupiłem ją w sprzedaży wysyłkowej, bodajże z Trójmiasta, kilkanaście lat temu rozsyłali papierowe katalogi, można było zaznaczyć na kuponie roślinkę i w ten sposób ją nabyć. mam trudności ze wskazaniem dokładnej daty ;)