U oster sezon 2012
- oster
- 1000p
- Posty: 1358
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Ach, Oluniu, miał być w sobotę dokończony, ale robotnik chyba zapomniał, że ma coś dokończyć.
A może miejsca robót mu się pomyliły? No, w każdym razie Stasiu pomalutku kończy, bo zaprawa na
taczce się zbryli, a było za dużo wymieszane i szkoda jej. Synek właśnie zbierał z ziemi, bo się obaliła
taczka i mieszanka zaliczyła glebę
Tęsknie do tych chwil, kiedy było dużo czasu na wyprawy i spacery. Od września będzie już więcej czasu,
bo zapisałam dziewczynki na domowe nauczanie. Ich szkoła wychodzi mi już bokiem. No i to porównywanie
tych zdolnych z tymi z deficytami. Rozpacz i zgroza!
Kociaczki będą do oddania w dobre ręce za jakieś dwa miesiące. Bardzo żałuję, że młody nie jest karmiony
matki mlekiem, bo to zawsze pozytywne przeciwciała by mu przekazała. Wygląda na słabowitego, jest też mniejszy.
Jego braciszek jest mocniejszy, nie chwieje się na łapeczkach i ma - jakby to powiedzieć - bardziej wyraziste spojrzenie.
Mam nadzieję, że się z wiekiem wzmocni, kiedy zacznie jeść treściwsze żarełko
Wczoraj trochę poodchwaszczałam na rabatach od wschodu (to znaczy dokańczałam, ale się nie udało).
Zostało jeszcze nieco mniej niż połowa. Ale teraz przejmuję mamy działeczkę, bo miała zamiar ją sprzedać.
Dzisiaj przyniosła z zarządu działek papiery i w głowie się nie mieści, co oni wymyślają z tą biurokracją. Umowa
przekazania działki ma być podpisana w obecności notariusza! Zgroza!
A może miejsca robót mu się pomyliły? No, w każdym razie Stasiu pomalutku kończy, bo zaprawa na
taczce się zbryli, a było za dużo wymieszane i szkoda jej. Synek właśnie zbierał z ziemi, bo się obaliła
taczka i mieszanka zaliczyła glebę
Tęsknie do tych chwil, kiedy było dużo czasu na wyprawy i spacery. Od września będzie już więcej czasu,
bo zapisałam dziewczynki na domowe nauczanie. Ich szkoła wychodzi mi już bokiem. No i to porównywanie
tych zdolnych z tymi z deficytami. Rozpacz i zgroza!
Kociaczki będą do oddania w dobre ręce za jakieś dwa miesiące. Bardzo żałuję, że młody nie jest karmiony
matki mlekiem, bo to zawsze pozytywne przeciwciała by mu przekazała. Wygląda na słabowitego, jest też mniejszy.
Jego braciszek jest mocniejszy, nie chwieje się na łapeczkach i ma - jakby to powiedzieć - bardziej wyraziste spojrzenie.
Mam nadzieję, że się z wiekiem wzmocni, kiedy zacznie jeść treściwsze żarełko
Wczoraj trochę poodchwaszczałam na rabatach od wschodu (to znaczy dokańczałam, ale się nie udało).
Zostało jeszcze nieco mniej niż połowa. Ale teraz przejmuję mamy działeczkę, bo miała zamiar ją sprzedać.
Dzisiaj przyniosła z zarządu działek papiery i w głowie się nie mieści, co oni wymyślają z tą biurokracją. Umowa
przekazania działki ma być podpisana w obecności notariusza! Zgroza!
- oster
- 1000p
- Posty: 1358
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Wiele się nie działo w ciągu ostatnich kilku dni: dokończony tarasik, rabatka jeszcze się
pieli, u mamy troszkę grzebnęłam...
Najpierw zacznę od podniesionego poziomu szamba: może ciekaw nie najciekawszy, ale dla nas ważny:
Szambo pojemniejsze o jakieś 0,70 m3. Po co , nie zgadnę
Rabata wschodnia też pomału podobna do ludzi się robi w zeszłym roku najlepiej widoczne były tuje wzdłuż granicy przy torach, w tym roku wszystko tak pozarastało, że ledwie je widać
No i tarasik skończony:
i kiełbaska z grilka też na tarasie już wypróbowana
I to by było tyle na tyle
aha... jeszcze rodzinka w komplecie, jeszcze na dwór nie chodzą- ciut za zimno. W nocy okupują szufladę,
w dzień nasze łóżko
pieli, u mamy troszkę grzebnęłam...
Najpierw zacznę od podniesionego poziomu szamba: może ciekaw nie najciekawszy, ale dla nas ważny:
Szambo pojemniejsze o jakieś 0,70 m3. Po co , nie zgadnę
Rabata wschodnia też pomału podobna do ludzi się robi w zeszłym roku najlepiej widoczne były tuje wzdłuż granicy przy torach, w tym roku wszystko tak pozarastało, że ledwie je widać
No i tarasik skończony:
i kiełbaska z grilka też na tarasie już wypróbowana
I to by było tyle na tyle
aha... jeszcze rodzinka w komplecie, jeszcze na dwór nie chodzą- ciut za zimno. W nocy okupują szufladę,
w dzień nasze łóżko
- colli28
- 500p
- Posty: 908
- Od: 2 cze 2012, o 22:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zach-pomorskie
Re: U oster sezon 2012
Hej Wandzia ale cudne koteczki macie przygarnęła bym gdyby nie uczulenie m tarasik 1 klasa no no bardzo ładnie wyglądają u ciebie drzewka hakuro ja swoje osunęłam miała sporego nerwa na nie aktualnie są w wodzie... pozdrawiam
- oster
- 1000p
- Posty: 1358
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Ostatni wpis z końca maja, ale niewiele się działo w moim obejściu. Więcej mnie nie ma niż jestem.
A poza tym miałam mnóstwo zajęć związanych z przeniesieniem dziewczynek na nauczanie domowe.
W tym półroczu pojawiły się problemy u starszej z dziewczynek a młodsza nie nadąża z nauką czytania,
co ma wpływ na wciąż obniżający się poziom samooceny. A ponieważ będę miała wsparcie ze strony
dyrektorki szkoły - byłej domowej edukatorki jej własnych dzieci - jestem pełna optymizmu
Moje rabaty znów pozarastały - przed i po pieleniu
rabata pod oknami porażka
Lilia ma około metra
Aha, jeszcze jedna nowość; ponieważ potwornie wieje na podwórzu, muszę coś wymyślić
jako osłonę; synek zrobił mi taki stelaż:
Najprawdopodobniej użyję albo dwóch takich balkonowych zasłon
albo innych, lidlowskich, kupionych kiedyś jako "przydasie" ; no i przyda się. Jeśli uda mi się
jutro je zamontować na próbę, obfocę Najpierw muszę zabezpieczyć te pięknie heblowane deseczki,
jutro kupię impregnat.
Znów zarośnięte rabaty wschodnie; nie wyrabiam z pieleniem: róża zeszłoroczny nabytek, podobno
pnąca; chyba ją przesadzę koło bramki:
Nasz Rudzielec skupiony na jej zapachu
A hortensja NN - może ktoś podpowie, bo nie zapisałam. Prześlicznie kwitnie na tegorocznych pędach
i inne,
i mój milin; w zeszłym roku miał bardzo maluśki pęd, dzisiaj ma z 80 cm i trzy pędy
I moja prześliczna róża, która do tej pory dawała popisy - nie pozostała bez szwanku po przesadzeniu:
A trawa po pachy, kiedy ja to wszystko ogarnę
A poza tym miałam mnóstwo zajęć związanych z przeniesieniem dziewczynek na nauczanie domowe.
W tym półroczu pojawiły się problemy u starszej z dziewczynek a młodsza nie nadąża z nauką czytania,
co ma wpływ na wciąż obniżający się poziom samooceny. A ponieważ będę miała wsparcie ze strony
dyrektorki szkoły - byłej domowej edukatorki jej własnych dzieci - jestem pełna optymizmu
Moje rabaty znów pozarastały - przed i po pieleniu
rabata pod oknami porażka
Lilia ma około metra
Aha, jeszcze jedna nowość; ponieważ potwornie wieje na podwórzu, muszę coś wymyślić
jako osłonę; synek zrobił mi taki stelaż:
Najprawdopodobniej użyję albo dwóch takich balkonowych zasłon
albo innych, lidlowskich, kupionych kiedyś jako "przydasie" ; no i przyda się. Jeśli uda mi się
jutro je zamontować na próbę, obfocę Najpierw muszę zabezpieczyć te pięknie heblowane deseczki,
jutro kupię impregnat.
Znów zarośnięte rabaty wschodnie; nie wyrabiam z pieleniem: róża zeszłoroczny nabytek, podobno
pnąca; chyba ją przesadzę koło bramki:
Nasz Rudzielec skupiony na jej zapachu
A hortensja NN - może ktoś podpowie, bo nie zapisałam. Prześlicznie kwitnie na tegorocznych pędach
i inne,
i mój milin; w zeszłym roku miał bardzo maluśki pęd, dzisiaj ma z 80 cm i trzy pędy
I moja prześliczna róża, która do tej pory dawała popisy - nie pozostała bez szwanku po przesadzeniu:
A trawa po pachy, kiedy ja to wszystko ogarnę
- oster
- 1000p
- Posty: 1358
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Od samego rana poczytałam troszkę o milinie. Potrwa, zanim toto urośnie i bujnie się rozłoży.
Ale za to mam czas na pomyślenie o solidnej dla niego podporze
Mamy dziś ponury dzień. Wyszłam trochę poeksperymentować z zasłonami przed wiatrem, ale
zimno mnie szybko wygnało Przymocowałam oba kawałki kupione onegdaj w Lidlu i wygląda to tak:
Fotel leży, bo nie moknie tak podczas deszczu
Nie jestem zachwycona efektem, muszę coś wymyślić, co będzie trwalsze i nie narażone na działanie słońca,
jak te materiały.
Ale za to mam czas na pomyślenie o solidnej dla niego podporze
Mamy dziś ponury dzień. Wyszłam trochę poeksperymentować z zasłonami przed wiatrem, ale
zimno mnie szybko wygnało Przymocowałam oba kawałki kupione onegdaj w Lidlu i wygląda to tak:
Fotel leży, bo nie moknie tak podczas deszczu
Nie jestem zachwycona efektem, muszę coś wymyślić, co będzie trwalsze i nie narażone na działanie słońca,
jak te materiały.
Re: U oster sezon 2012
Piękna ta zastawka w słoneczniki,dodaje uroku i odrobinę prywatności.
- misiaczekm
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2372
- Od: 31 paź 2009, o 19:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: olsztyńskie/Barty
Re: U oster sezon 2012
Ja bym te deski (ramy) pomalował jeszcze na brązowo... Ale i tak jest ładnie!!
- oster
- 1000p
- Posty: 1358
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Witam po straaaaaasznie długiej przerwie. Niestety, życie i obowiązki to szara rzeczywistość. Do tego doszła jeszcze edukacja domowa, bo latania do szkoły miałam już na prawdę serdecznie dosyć! Ciągle coś się działo! Jak nie z jedną to z drugą. obawiałam się, że stanie się z dziewczynkami to samo, co dopadło Łukaszka! Dziś przypadkiem weszłam na swój wątek w FO i odpisuję Boguniu, ale postaram się napisać nieco więcej za jakiś czas. Teraz biegnę - mam ważne spraw. Może wieczorkiem troszkę pisnę.
Re: U oster sezon 2012
Osterku to jakaś telepatia czy co, bo wczoraj weszłam na Twój wątek i widziałam, że nie odpisałaś, to myślę sobie, nie masz czasu, więc głowy zawracać nie będę i dzisiaj patrzę, a tu jesteś no na pewno przy dzieciach jest dużo roboty, a tym bardziej, że nauczanie mają w domu. Już nie długo wiosna i mam nadzieję, że pokażesz jak wygląda Twój ogród, pewnie rozrósł się już, a altana na dole ciekawe jak wygląda i czy spełnia swoją rolę? Ja powolutku kupuję nasiona i gromadzę ile się da, bo mam plan na ten rok, ale czy mi się uda tego nie wiem, ale jak odrobinkę zrobię tego, co za planowałam to już sukces mój będzie
Trzymaj się i zaglądaj od czasu do czasu, bo lubię tu przychodzić, do Ciebie i Twojego ogrodu
Trzymaj się i zaglądaj od czasu do czasu, bo lubię tu przychodzić, do Ciebie i Twojego ogrodu
- oster
- 1000p
- Posty: 1358
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Witaj Olu i Boguniu . Dzięki za słowa i przepraszam, że zawiodłam. ale jak mówią: co złego to ONI
No, niestety, wieczorem nie udało się usiąść czegoś napisać
Dziś też za dużo czasu nie mam, dopiero skończyłyśmy obiad, a do obiadu przerabiałam
z dziewczynkami materiał, jak zresztą co dzień.. U nas wiosna jakby początek zainaugurowała, bowiem wczoraj widziałam
ogromny klucz chyba bocianów , a może żurawi? - leciały trochę za wysoko, żeby je rozpoznać.
Wieczorem padał deszcz ze śniegiem, ale chyba już mroźnej zimy nie będzie - wnioskuję.
U mnie trochę zmian: moja rodzona mama z powodów całkiem poważnych przekazała mi swoją działeczkę. Na moją
wyraźnie zgłoszoną chyńć To sobie odjęłam obowiązków Mam tylko nadzieję, że nie będę musiała tłumaczyć
się z chwastów ani uników robić podczas wizytacji przez rodzoną mą
No, dobra, raz się rzekło...
Jak znajdę, wkleję parę fotek z poprzedniego lata i bieżących. ...jak znajdę.... bieżące dopiero zrobię może jutro?
No, niestety, wieczorem nie udało się usiąść czegoś napisać
Dziś też za dużo czasu nie mam, dopiero skończyłyśmy obiad, a do obiadu przerabiałam
z dziewczynkami materiał, jak zresztą co dzień.. U nas wiosna jakby początek zainaugurowała, bowiem wczoraj widziałam
ogromny klucz chyba bocianów , a może żurawi? - leciały trochę za wysoko, żeby je rozpoznać.
Wieczorem padał deszcz ze śniegiem, ale chyba już mroźnej zimy nie będzie - wnioskuję.
U mnie trochę zmian: moja rodzona mama z powodów całkiem poważnych przekazała mi swoją działeczkę. Na moją
wyraźnie zgłoszoną chyńć To sobie odjęłam obowiązków Mam tylko nadzieję, że nie będę musiała tłumaczyć
się z chwastów ani uników robić podczas wizytacji przez rodzoną mą
No, dobra, raz się rzekło...
Jak znajdę, wkleję parę fotek z poprzedniego lata i bieżących. ...jak znajdę.... bieżące dopiero zrobię może jutro?