W.o...Maluszkach, dzieciach. 1cz.(2006.08-2008.10)
Dziękuję ;-)
Stópki są najsmaczniejsze... Kacperek sięga już? Czasami zdarzają się mali jogini
Zaczęłam standardowo od jabłuszka ;-) Jest fajny artykuł w Rodzice(luty 2008) i mniej więcej szłam tak jak w tym artykule... Tyle, że pomimo naturalnego karmienia piersią zaczęliśmy po 4 miesiącu rozszerzanie diety! Z glutenem mieliśmy około 2 tyg opóźnienia.
Początkowo podawałam "słoiczki", gdyż był to początek lata i ze świeżymi owocami i jarzynami było krucho... teraz Malwa je owoce "żywe" własnoręcznie (a niech się uczy samodzielności )
Zupki z mięskiem kupuję... jakoś nie mam zaufania do tych mięs sklepowych Wszystkie mi śmierdzą (ale to pewnie wynika z moich upodobań kulinarnych ;-))
Właśnie idziemy na obiadek (zgłodniałam przez to pisanie o jedzonku :P)
Pozdrawiam!
Stópki są najsmaczniejsze... Kacperek sięga już? Czasami zdarzają się mali jogini
Zaczęłam standardowo od jabłuszka ;-) Jest fajny artykuł w Rodzice(luty 2008) i mniej więcej szłam tak jak w tym artykule... Tyle, że pomimo naturalnego karmienia piersią zaczęliśmy po 4 miesiącu rozszerzanie diety! Z glutenem mieliśmy około 2 tyg opóźnienia.
Początkowo podawałam "słoiczki", gdyż był to początek lata i ze świeżymi owocami i jarzynami było krucho... teraz Malwa je owoce "żywe" własnoręcznie (a niech się uczy samodzielności )
Zupki z mięskiem kupuję... jakoś nie mam zaufania do tych mięs sklepowych Wszystkie mi śmierdzą (ale to pewnie wynika z moich upodobań kulinarnych ;-))
Właśnie idziemy na obiadek (zgłodniałam przez to pisanie o jedzonku :P)
Pozdrawiam!
Przeczytałem ten artykuł o mleku i uważam że nie pisała go poważna osoba, mało tego całkowicie się z nim nie zgadzam co do tego iż mleko jest niezdrowe. Powiem więcej czyste mleko kozie prosto po udoju i odcedzeniu jest o 100% zdrowsze niż krowie co nie wyklucza że mleko od krowy jest niezdrowe czy szkodliwe. Ja od urodzenia (wiem z opowieści mamy i babci) wychowany byłem na mleku krowim potem na takim gotowali mi kaszki a potem dostawałem również i mleko kozie. I do tej pory lubię mleko ale nie kupne tylko takie prosto od krowy czy kozy jeszcze z pianą na wierzchu po przecedzeniu przez pieluchę tetrową z jakichś paproszków jakie mogą się dostać do mleka podczas udoju.
Niepoważna osoba powiadasz?Przemo pisze:Przeczytałem ten artykuł o mleku i uważam że nie pisała go poważna osoba, mało tego całkowicie się z nim nie zgadzam co do tego iż mleko jest niezdrowe. Powiem więcej czyste mleko kozie prosto po udoju i odcedzeniu jest o 100% zdrowsze niż krowie co nie wyklucza że mleko od krowy jest niezdrowe czy szkodliwe. Ja od urodzenia (wiem z opowieści mamy i babci) wychowany byłem na mleku krowim potem na takim gotowali mi kaszki a potem dostawałem również i mleko kozie. I do tej pory lubię mleko ale nie kupne tylko takie prosto od krowy czy kozy jeszcze z pianą na wierzchu po przecedzeniu przez pieluchę tetrową z jakichś paproszków jakie mogą się dostać do mleka podczas udoju.
Przemo, przy najbliższej wizycie u lekarza zapytaj, czy poleca picie słodkiego krowiego mleka- jestem pewna, że nie pochwali tego pomysłu
Dorko gdyby sugerować się tym wszystkim co mówią lekarze, czego zakazują a co doradzają ludzie dawno by całkowicie wymarli z braku ochrony własnej organizmu nafaszerowanego specyfikami najnowszej produkcji laboratoryjnych badań. Mój dziadek ma 89 lat i codziennie pije mleko od maleńkości, jakoś nie zauważyłem by mu szkodziło, znam pana który ma 98 lat i również codziennie wypija conajmniej 0,3 litra mleka teraz w podeszłym już bardzo wieku(pije mniej niż za młodu) a do tego na wieczór kieliszeczek czystej wódki miodowej(stary przepis dobieranki - tzw. grzaneczki na wsi) to że lekarze mówią że mleko szkodzi świadczy o tym że mamy coraz słabsze społeczeństwo nie nadające się do jego picia podobnie jak szkodzi wiele innych produktów żywnościowych chociażby kurczaki z sklepu, na kurniku rosną do 2 kg przez 3 tygodnie sztucznie karmione a na wsi na podwórku trzy miesiące i co?, sami jemy potrawy które później zmuszają organizm do brania przeróżnych leków bo nie jest się w stanie organizm obronić przed obecną chemią i dodatkami szkodliwymi dla człowieka będącymi w żywności. Ja idę do lekarza w ostatecznościami jak już mam powyżej 38 stopni gorączki(ewentualnie zapalenie płuc) resztę przeziębień czy chorób leczę sam sobie znachorskimi sposobami pradziadków skutecznie zresztą. A choruję rzadko, również przez tryb życia i sposób odżywiania, uważam że choroby mniej się człowieka imają gdy ma się wiedzę o tym co jeść i jak łączyć ze sobą dane produkty by nie wpływały szkodliwie na organizm, jego funkcjonowanie i prawidłowy metabolizm w organiźmie, to wszystko jest ze sobą bardzo ściśle powiązane. Oczywiście do tego dochodzi dbanie o psychiczny stan zdrowia oraz o prawidłowe dbanie o nasz stan fizyczny.
- Onak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 856
- Od: 4 lip 2006, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
- Kontakt:
A mie zaciekawiła ta książka pt. " FILOZOFIA ZDROWIA" - ANNA CIESIELSKA - i dziś ja kupiłam na allegro. Jestem ciekawa co tam przeczytam -pozdrawiam-dam znać!
Pozdrawiam! Karina
Na moim balkonie
Na moim balkonie
Jeju... Onaczku, proszę podeślij mi na PW link do aukcji, lub profilu użytkownika!!!Onak pisze:A mie zaciekawiła ta książka pt. " FILOZOFIA ZDROWIA" - ANNA CIESIELSKA - i dziś ja kupiłam na allegro. Jestem ciekawa co tam przeczytam -pozdrawiam-dam znać!
Raistand - tylko jedna fotka?
No może i masz rację - nie liczy się ilość tylko jakość ;-) Bardzo fajny ten Twój Mateuszek... a jaki ma zalotny uśmiech
Jak sobie radzicie? Śpicie po nocach? Jak kąpiele? OPOWIADAJ!
Co do błyskania po oczach to racja - też tego nie robimy! Dla dorosłego jest to mało przyjemne a co dopiero dla takiego maluszka...
Wcale nie twierdzę że mleko jest produktem nie wywołującym alergii, wszystko to zależy od organizmu dziecka, od genów jakie ma przekazane i od czynników zewnętrznych z środowiska. U jednych dzieci alergię wywołuje nawet jakakolwiek ilość białka u innych nie występuje alergia wcale, mój syn pije ze mną mleko(nie ze sklepu takie z udoju kupowane od rolnika) i nic mu nie jest, wszystkie kaszki ma gotowane na mleku(od 6-stego miesiąca), dostaje własnej produkcji ser. Nigdy nie miał alergii na mleko(bardzo lubi mleko). Co zaś do kieliszka wódki to oczywiście nie miałem na myśli tego by dawać dziecku, po prostu podałem przykład starszego pana ale to też wiąże się z czasami jakie mamy, środowiskiem jakie nas otacza ciągle się zmieniając i wieloma innymi czynnikami nad którymi można by pisać godzinami dlatego uważam że może zakończmy ten temat mleka, każdy ma swoje doświadczenia i własny punkt co do tego tematu a przecież nie będziemy się na forum przekonywać kto ma rację a kto nie bo wprowadza ro niezdrową atmosferę.DorkaWD pisze:Czyli twierdzisz, że mleko nie jest jednym z najbardziej alergicznych produktów a jego skład jest odpowiedni dla wolno rozwijającego się organizmu ludzkiego?
Ciekawe jak się ma kieliszek wódeczki w stosunku do żywienia niemowląt i małych dzieci?
O zanieczyszczeniu środowiska i o jego wpływie na nas pisałam już wcześniej - TU mamy wspólny punkt widzenia ;-)
Co do mleka krowiego A dobra... ugryzę się w :P hihi
Każdy z Nas zna siebie, swój organizm i na tej podstawie może mniej-więcej przewidzieć reakcję swojego dziecka. My nie mamy alergii na mleko, jednak go nie pijemy z wielu względów.
Uważam, że nie bez powodu są wskazania, zalecenia i powinno się je mieć na uwadze przy doborze diety.
A teraz... dawć fotki uśmiechniętych maluchów!
Co do mleka krowiego A dobra... ugryzę się w :P hihi
Każdy z Nas zna siebie, swój organizm i na tej podstawie może mniej-więcej przewidzieć reakcję swojego dziecka. My nie mamy alergii na mleko, jednak go nie pijemy z wielu względów.
Uważam, że nie bez powodu są wskazania, zalecenia i powinno się je mieć na uwadze przy doborze diety.
A teraz... dawć fotki uśmiechniętych maluchów!
- raistand
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 18 mar 2007, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
No przecież nie będę forum ogrodniczego zaspamowywał zdjęciami mojego dzieciaka ;)DorkaWD pisze:Raistand - tylko jedna fotka?
No może i masz rację - nie liczy się ilość tylko jakość ;-) Bardzo fajny ten Twój Mateuszek... a jaki ma zalotny uśmiech
Jak sobie radzicie? Śpicie po nocach? Jak kąpiele? OPOWIADAJ!
Co do błyskania po oczach to racja - też tego nie robimy! Dla dorosłego jest to mało przyjemne a co dopiero dla takiego maluszka...
Po nocach śpimy, jak na razie wszystko normalnie. Mały ma co prawda głos donośny (właśnie ryczy ) no ale jak się miało w pierwszym rzucie bliźniaki to już niewiele jest w stanie człowieka przerazić.
- raistand
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 18 mar 2007, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Na razie to specjalnie nie ma jak fotek robić. Mały albo śpi, albo wrzeszczy że chce jeść. A o tacierzyństwie czytać?! Ja to mam na żywo!DorkaWD pisze:Z jakim spamem?raistand pisze:
No przecież nie będę forum ogrodniczego zaspamowywał zdjęciami mojego dzieciaka ;)
Przy okazji zerknij do wątku o ciąży jest tam link do artykułu o "tacierzyństwie" ;-)