Kasztan jadalny (Castanea sativa)
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2782
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Kasztan jadalny
Serdeczne dzięki za przekierowanie. Przestudiowałam w tamten wątek i jestem w rozterce..
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
-
- ---
- Posty: 1821
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Kasztan jadalny
Pytaj.
Re: Kasztan jadalny
Po czwartym kwitnieniu,pierwszy raz w tym roku moj kasztan wydał pełne owoce.
Całe siedem sztuk,wielkości dużego bobu.Zasiałem do doniczek.
Całe siedem sztuk,wielkości dużego bobu.Zasiałem do doniczek.
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2782
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Kasztan jadalny
W takim razie może kupić dwa (tak na wszelki wypadek, dla towarzystwa i pewnego potomstwa) i cieszyć się gdy uraczą mnie kasztankami..
Jak je zakupię , dam znać i pochwalę się fotką.
Jak je zakupię , dam znać i pochwalę się fotką.
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2129
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Kasztan jadalny
Mała Rybka pytała jak smakuje kasztan jadalny , więc odpowiadam na co do tej pory trafiłam , praktycznie i teoretycznie . Są dwa typy smaku kasztanów jadalnych , tzn. słodki (nawet bardzo słodki tzw. moron ) i typ podobny w smaku do orzecha laskowego ( na surowo ) . Pieczonych ani gotowanych , czy smażonych jeszcze nie jadłam , to i nie mam zdania na ten temat . W Polsce są pojedyncze drzewa dobrze zaaklimatyzowane , dlatego myślę się kilkoma zająć , aby rozmnożyć je przez szczepienie . Pierwsze podejście tej zimy .
Pozdrawiam , kozula .
Pozdrawiam , kozula .
-
- 200p
- Posty: 318
- Od: 8 mar 2008, o 22:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Kasztan jadalny
Jadłam pieczone kasztany i bardzo mi smakowały. Były to morony przywiezione przez córkę z Hiszpanii. Nacina się skórkę na krzyż i piecze w piekarniku. Miały słodki orzechowy posmak z migdałową nutą.
Jak Pan Bóg dopuści to i z kija wypuści
-
- 100p
- Posty: 178
- Od: 10 sie 2008, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kępno
- Kontakt:
Re: Kasztan jadalny
Może taka ciekawostka niewiele związana z tematem, ale kasztana jadalnego czasami wprowadzano (eksperymentalnie) do lasów. Ja widziałem takie w kilku miejscach w Nadleśnictwie Lwówek Śląski.
-
- 200p
- Posty: 410
- Od: 12 kwie 2009, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
- Kontakt:
Re: Kasztan jadalny
Kasztan z nasion czy szczepiony? Po ilu latach zaczął kwitnąć?mirzan pisze:Po czwartym kwitnieniu,pierwszy raz w tym roku moj kasztan wydał pełne owoce.
Całe siedem sztuk,wielkości dużego bobu.Zasiałem do doniczek.
- Dadam
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 28 lis 2009, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podlasie
Re: Kasztan jadalny
Czy ktoś zetknął się w Polsce z kasztanem zębatym? Podobno rośnie kilka egzemplarzy. Też ma jadalne kasztany i jest dużo bardziej mrozoodporny - może rosnąć bez ograniczeń w całej Polsce.
Jest tylko pewien problem - podatność na chorobę grzybową, która szybko zabija drzewo. Ciekawe czy u nas dopadłaby go ta zaraza, która spowodowała jego wyginiecie w Ameryce?
Trochę o tym było w dziale o rododendronach:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=43&t=24111
Jest tylko pewien problem - podatność na chorobę grzybową, która szybko zabija drzewo. Ciekawe czy u nas dopadłaby go ta zaraza, która spowodowała jego wyginiecie w Ameryce?
Trochę o tym było w dziale o rododendronach:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=43&t=24111
Re: Kasztan jadalny
Na pewno rośnie w Rogowie (ale co tam nie rośnie...), co można sprawdzić tu:
http://arboretum.sggw.pl/wykaz_c.html
Pozdrawiam
Łukasz
http://arboretum.sggw.pl/wykaz_c.html
Pozdrawiam
Łukasz
Re: Kasztan jadalny
Mój ok. 10 letni, 4 metrowy kasztan jadalny miał w tym roku ponad 100 kasztanów, ale prawie same puste, tylko ok. 5-6 kasztanów było pełnych, może gdy drzewko będzie większe to będzie lepiej...
Kasztan zębaty rośnie m. in. we Wrocławskim ogrodzie botanicznym. Tą zarazą z Ameryki nie ma co się przejmować, przy tak nielicznych egzemplarzach tych drzew w naszym kraju, obecnie zagrożenie praktycznie nie występuje. Z kasztanów na drzewo owocowe nadaje się również kasztan chiński (Castanea mollissima) lub jego mieszańce.
Kasztan zębaty rośnie m. in. we Wrocławskim ogrodzie botanicznym. Tą zarazą z Ameryki nie ma co się przejmować, przy tak nielicznych egzemplarzach tych drzew w naszym kraju, obecnie zagrożenie praktycznie nie występuje. Z kasztanów na drzewo owocowe nadaje się również kasztan chiński (Castanea mollissima) lub jego mieszańce.
Roman
- krzysiek1240
- 200p
- Posty: 366
- Od: 23 lut 2008, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kujawy
Re: Kasztan jadalny
Dostanę nasiona kasztana jadalnego z Włoch.Czy gdy wyrosną mają szansę u nas przetrwać??
Pozdrawiam Krzysiek
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2129
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Kasztan jadalny
Jeśli będziesz miał odpowiednio dużo nasion , niektóre drzewka mogą przetrwać . U siebie posiałam parę lat temu kasztany z marketu pochodzące z Francji . Zostawiłam na zimę bez okrycia i zostało mi pięć sztuk z parunastu . Zeszłą zimę przeżyły wszystkie , więc chyba będą żyć nadal .
Pamiętaj żeby do siewu brać świeże owoce , ponieważ suche nie skiełkują . Amatorsko najłatwiej stratyfikować w lodówce . Po miesiącu przechowywania należy sprawdzać co tydzień czy są już kiełki . Skiełkowane do doniczki i na okno . W tym roku włożyłam do lodówki 6 sztuk , z czego dwa właśnie skiełkowały i już się grzeją w doniczkach .
Mam obiecane zrazy kasztana samopłodnego ( nie potrzebuje drugiego do owocowania ) i będę próbować szczepienia . Szczepione kasztany owocują już w 2- 3 roku po posadzeniu , a niektóre nawet w pierwszym .
Pozdrowienia , kozula .
Pamiętaj żeby do siewu brać świeże owoce , ponieważ suche nie skiełkują . Amatorsko najłatwiej stratyfikować w lodówce . Po miesiącu przechowywania należy sprawdzać co tydzień czy są już kiełki . Skiełkowane do doniczki i na okno . W tym roku włożyłam do lodówki 6 sztuk , z czego dwa właśnie skiełkowały i już się grzeją w doniczkach .
Mam obiecane zrazy kasztana samopłodnego ( nie potrzebuje drugiego do owocowania ) i będę próbować szczepienia . Szczepione kasztany owocują już w 2- 3 roku po posadzeniu , a niektóre nawet w pierwszym .
Pozdrowienia , kozula .