Czarna plamistość róż
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1304
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Alexander, najlepiej jakbyś wkleił nam fotkę tych róż i liści.
Najprawdopodobniej to Czarna Plamistość. Czarna plamistość rozrastając się
wydziela etanol (denaturat) co powoduje zółknięcie liści.
Jakim środkiem przeciwgrzybicznym opryskałeś i kiedy?
Najprawdopodobniej to Czarna Plamistość. Czarna plamistość rozrastając się
wydziela etanol (denaturat) co powoduje zółknięcie liści.
Jakim środkiem przeciwgrzybicznym opryskałeś i kiedy?
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
-
- 500p
- Posty: 583
- Od: 2 lut 2008, o 17:12
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
- aleksanderk
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7028
- Od: 13 lip 2009, o 19:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- kinia22
- 500p
- Posty: 553
- Od: 31 sty 2009, o 16:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakliczyn n/D
To jest niestety czarna plamistość ostatnio bardzo popularna na różach. W tamtym roku wszystkie liście z róż mi opadły, w tym roku od początku czerwca pryskałam na przemian co 7-14 dni Score 250 ec i Bravo 500 Sc i jest dobrze. Na wiosne musisz sie zaopatrzyc w oprysk bo nic z nich nie bedzie wiem z doswiadczenia.
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5841
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Opadłe liście są żródłem infekcji, więc w przyszłym roku też są spore szanse na chorobę.
Teraz to już chyba nie ma sensu pryskać niczym.
Poczekaj do wczesnej wiosny i zrób najpierw oprysk interwencyjny Miedzianem, łącznie z ziemią wokół krzewów.
Mówię tutaj o różach, bo nie mam pojęcia jak to jest z wiązami czy klonami.
Teraz to już chyba nie ma sensu pryskać niczym.
Poczekaj do wczesnej wiosny i zrób najpierw oprysk interwencyjny Miedzianem, łącznie z ziemią wokół krzewów.
Mówię tutaj o różach, bo nie mam pojęcia jak to jest z wiązami czy klonami.
- kasia_rom
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4072
- Od: 5 paź 2008, o 12:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Oliwko!
Tez mam problem z plamistością, w tym roku chyba wszyscy mają
Pryskałam parokrotnie Topsinem i Dithane, zbierałam listki i obrywałam zarażone. Teraz jest ok.
Piszesz że można opryskać Miedzianem, ale czy teraz również czy tylko na wiosnę ? Miedzianem opryskuję porzeczki i inne owocowe jak już nie mają liści i wiosną kiedy jeszcze nie wypuszczą nowych listków . Czy z różami też tak się postępuje?
Kasia
Tez mam problem z plamistością, w tym roku chyba wszyscy mają
Pryskałam parokrotnie Topsinem i Dithane, zbierałam listki i obrywałam zarażone. Teraz jest ok.
Piszesz że można opryskać Miedzianem, ale czy teraz również czy tylko na wiosnę ? Miedzianem opryskuję porzeczki i inne owocowe jak już nie mają liści i wiosną kiedy jeszcze nie wypuszczą nowych listków . Czy z różami też tak się postępuje?
Kasia
Plamistość róż
Witajcie,
moje róże też dopadła czarna plamistość liści. Dzisiaj popryskałam je Miedzianem, bo tylko to miałam w domu. Jestem zmartwiona, bo właśnie zakupiłam w Rosarium 11 nowych sadzonek i czekam na dostawę. Czy po posadzeniu nowych krzaczków róż powinnam je jakoś zabezpieczyć, żeby się nie zaraziły ? Proszę o radę
moje róże też dopadła czarna plamistość liści. Dzisiaj popryskałam je Miedzianem, bo tylko to miałam w domu. Jestem zmartwiona, bo właśnie zakupiłam w Rosarium 11 nowych sadzonek i czekam na dostawę. Czy po posadzeniu nowych krzaczków róż powinnam je jakoś zabezpieczyć, żeby się nie zaraziły ? Proszę o radę
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Zarodniki grzyba wywołującego czarna plamistość przenoszą się z wiatrem, wodą,
więc każdy deszcz i wicherek, jest mediatorem zarażenia.
Na kiego diabła pryskać teraz chemią, skoro za kilka dni i tak opadną wszystkie liście,
a chemia zostanie na ziemi ?
Zarażone liście trzeba wyzbierać i tyle.
Im mniej chorych liści, tym mniej źródeł zarażania.
Różom teraz bardziej przysłużyłby się oprysk na drewnienie i antybakteryjny - z siarczanu potasu i z preparatów czosnkowych, które podnoszą odporność.
więc każdy deszcz i wicherek, jest mediatorem zarażenia.
Na kiego diabła pryskać teraz chemią, skoro za kilka dni i tak opadną wszystkie liście,
a chemia zostanie na ziemi ?
Zarażone liście trzeba wyzbierać i tyle.
Im mniej chorych liści, tym mniej źródeł zarażania.
Różom teraz bardziej przysłużyłby się oprysk na drewnienie i antybakteryjny - z siarczanu potasu i z preparatów czosnkowych, które podnoszą odporność.