Męczennica (Passiflora) - uprawa,pielęgnacja cz.2
- Xellos
- 200p
- Posty: 229
- Od: 7 lip 2011, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrów Wlkp.
Re: Passiflora cz.2
A moja nadal rośnie Drzewa owocowe pozrzucały liście a passiflora nadal rośnie, otwiera kolejne kwiatki, pędy powoli ale jednak idą do przodu. Owoce tylko jakoś już nie dojrzewają, zostały takie zielone. No i te kwiatki są takie w pół otwarte, nie otwierają się w całości tylko lekko przymknięte
btw. cała moja prawa odnoga passiflory zapyliła się sama, nie potrzebnie na początku panikowałem i zapylałem ręcznie :P Sama też umie się zapylić.
btw.2 przez cały okres jadłem te owoce ;p nie miałem ani jednej wydmuszki, zjadłem z 30 na pewno i żyję, reszta to kwestia gustu czy komuś pasuje taki owoc Jest jeszcze kilka wpół żółtych na krzewie ale raczej nie są dojrzałe.
btw. cała moja prawa odnoga passiflory zapyliła się sama, nie potrzebnie na początku panikowałem i zapylałem ręcznie :P Sama też umie się zapylić.
btw.2 przez cały okres jadłem te owoce ;p nie miałem ani jednej wydmuszki, zjadłem z 30 na pewno i żyję, reszta to kwestia gustu czy komuś pasuje taki owoc Jest jeszcze kilka wpół żółtych na krzewie ale raczej nie są dojrzałe.
Jedyne co w życiu jest ważne to miłość, Renatka ;*
Pozdrawiam Paweł
Pozdrawiam Paweł
- Xellos
- 200p
- Posty: 229
- Od: 7 lip 2011, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrów Wlkp.
Re: Passiflora cz.2
Rośnie w dużej donicy czyli zasypanej studni Na stronie nr. 3 tego tematu umieściłem początek historii z passiflorą. To są dwie rośliny w tym roku wsadzone. A że takie wielkie urosły, to zasługa wysokich temperatur, wilgoci od studni, i świeżej ziemi którą naniosłem do środka w ubiegłym roku. Tak więc użycie terminu "rośnie w ziemi" to dopiero za rok jeśli przezimuje. To taki mój eksperyment. Na zimę, będzie jeszcze kopczyk torfu u nasady i tyle. Jak nie da rady to trudno, jak da to będę mieć niezły rarytas w ogrodzie. Jak nie teraz to kiedy hehe, teraz słońce jest w cyklu maksymalnym czyli cieplej nie będzie. Po 2012 będzie się ochładzać. Tak czy siak, jak padnie to sobie kupie od nowa skoro tak szybko rośnie gigant.
Pędy wydają się grube:
Więc może się uda, jak zima będzie łaskawa ;) Nawet jakby odbiło z korzenia to bym się cieszył, bo szybko rośnie.
Pędy wydają się grube:
Więc może się uda, jak zima będzie łaskawa ;) Nawet jakby odbiło z korzenia to bym się cieszył, bo szybko rośnie.
Jedyne co w życiu jest ważne to miłość, Renatka ;*
Pozdrawiam Paweł
Pozdrawiam Paweł
Re: Passiflora cz.2
No ciekawy jestem tego eksperymentu... > w tym roku zimowałem p. na balkonie w dużym pojemniku. Zostawiłem grube pędy (ok 30 cm), okryłem otuliną i zostawiłem. Na wiosnę jedna odbiła "od korzenia", ale marnie "toto" rosło-wywaliłem i wsadziłem nowe....w tym roku znowu spróbuję..
- Xellos
- 200p
- Posty: 229
- Od: 7 lip 2011, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrów Wlkp.
Re: Passiflora cz.2
Może za szybko wywaliłeś U mnie kopa dostała dopiero jakoś w lipcu.
Oceniając pierwsze 3 miesiące od wsadzenia. Z tym co się działo lipiec, sierpień, wrzesień. To w ogóle nie ma jak porównać. W krótkim czasie rozrosła się na cały stelaż. Jak za rok coś wyjdzie to i tak poczekam do lipca z oceną kondycji rośliny.
Oceniając pierwsze 3 miesiące od wsadzenia. Z tym co się działo lipiec, sierpień, wrzesień. To w ogóle nie ma jak porównać. W krótkim czasie rozrosła się na cały stelaż. Jak za rok coś wyjdzie to i tak poczekam do lipca z oceną kondycji rośliny.
Jedyne co w życiu jest ważne to miłość, Renatka ;*
Pozdrawiam Paweł
Pozdrawiam Paweł
-
- 500p
- Posty: 778
- Od: 10 mar 2011, o 16:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Passiflora cz.2
Ucięłam kawałek passiflory, czy ukorzeni się w wodzie?
Re: Passiflora cz.2
Z praktyki (na passiflorze błękitnej) sprawdziłam, że dobrze sprawdza się zanurzenie łodyżki w ukorzeniaczu, wsadzenie do lekko wilgotnej ziemi z włóknem kokosowym pod torebkę foliową. Wąsy i pąki kwiatowe trzeba pousuwać.
Re: Passiflora cz.2
Misiaczka z własnego doświadczenia wiem, że najłatwiej w wodzie ukorzenia się foetida i ligularis ale obawiam się, że jesień to nienajlepsza pora na ukorzenianie passi - są za słabe - aczkolwiek możesz próbować
pozdrawiam, Gosiek
-
- 500p
- Posty: 778
- Od: 10 mar 2011, o 16:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Passiflora cz.2
Dziękuję bardzo za podpowiedzi
No właśnie, z tym ukorzenianie boję się że nie wyjdzie bo już nie ta pora, a dostałam jeszcze spory kawał passi czerwonej i tak bym chciała żeby puściła korzenie .
Czy passiflory gubią liście na zimę?
No właśnie, z tym ukorzenianie boję się że nie wyjdzie bo już nie ta pora, a dostałam jeszcze spory kawał passi czerwonej i tak bym chciała żeby puściła korzenie .
Czy passiflory gubią liście na zimę?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Passiflora cz.2
Próbuj, przecież nie masz nic do stracenia. Jak bym miała czerwoną to też bym się mocno starała...
Re: Passiflora cz.2
Potnij ten duży kawałek na mniejsze po 4-5listków, dolne liście urwij, wąsy obetnij, pąki kwiatowe też. Potem ukorzeniacz, doniczka z kapturkiem, ciepło w nogi i 98% jest ukorzenionych. Powodzenia.
-
- 500p
- Posty: 778
- Od: 10 mar 2011, o 16:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Passiflora cz.2
Będę się starała ze wszystkich sił (bylem nie przedobrzyła). Passiflorki siedzą w ziemii pod przykryciem, jedna moczy się w wodzie. Chciałam jeszcze zapytać czy pęd do ukorzenienia ma być zdrewniały czy to nie ma znaczenia?
Re: Passiflora cz.2
Nie ma znaczenia, przynajmniej w wypadku passiflory błękitnej.
- Xellos
- 200p
- Posty: 229
- Od: 7 lip 2011, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrów Wlkp.
Re: Passiflora cz.2
Większość odmian nawet nie zimuje w żaden sposób więc pewnie całe gniją razem z liśćmi przy minusach. Domyślam się aby jak to może wyglądać wzorując się np. rącznikiem, paciorecznikiem lub dalią.Misiaczka pisze: Czy passiflory gubią liście na zimę?
Natomiast ta najbardziej odporna co mam, to na razie nie chce gubić, nadal są zielone i tylko pojedyncze opadły. To dosyć ciekawe, bo było już wiele razy -5 stopni. A ona nic sobie z tego nie robi. Następny tydzień zapowiadają plusy, będę obserwował czy w związku z tym jakiś kwiatek otworzy, będzie ciekawie jak będę mięć kwiatek passi w grudniu na dworze. Wcześniej myślałem, że to koniec i liście padną. Ciekawe do ilu w minus tak będzie.
Jedyne co w życiu jest ważne to miłość, Renatka ;*
Pozdrawiam Paweł
Pozdrawiam Paweł