Zaleca oprysk aptecznym boraksem 0,2-05% lub podlanie nim rośliny.
Miss, ale Ty już zasiliłaś Rh., więc zrób jak uważasz.
Ja, poprzestałabym na tych prochach, które dostały i tylko wzmocniłabym je siarczanami i optymalnie - podlewała gnojowicą, żeby dodać im sił w okresie tworzenia nowych pąków kwiatostanowych i liściowych.
Moje Rh. oberwały starsznie po wiosennych przymrozkach, ale uszkodzone są głównie pąki kwiatowe, młode przyrosty i górne " wietrzne" liście.
Zrobiłam oprysk Asahi, podlewam gnojowicą, siarczany poszły już w opryskach, a na korę poszło troszkę końskich kup, bo reszta już szykuje się na kompostwoniku, na jesień.
I wydaje mi się, że to powinno im wystarczyć, a skoro przeżyły już 2 lata i mają się dobrze...
