bardzo prosze o pomoc w sprawie mojej mirabelki.
Posadzilam drzewko 2 lata temu, nigdy nie bylo przycinane (teraz juz wiem jaki to blad...) i obawiam sie, ze teraz musze ja przyciac dramatycznie
![Sad :(](./images/smiles/icon_sad.gif)
Moja Mirabelka ma dwie duże gałęzie osadzone ok 40cm nad ziemia - czyli na moje oko dużo za nisko. (Bez sensu chyba pozwoliłam im rosnąć a teraz zastanawiam się czy by ich jednak nie ciachnac...). Potem ok 65cm nic i kilka mniejszych gałęzi w miarę równomiernie rozłożonych wokół przewodnika (na wysokości ok 1m licząc od ziemi) - w tym opisie nie uwzględniłam kilku mniejszych nisko położonych gałązek, które i tak raczej trzeba wyciąć.
Mam nastepujące pytania:
- te dwie duże nisko położone gałęzie - wyciąć czy nie? Jeżeli wytnę to automatycznie wytnę 2/3 drzewa, czy to nie za dużo?
- jeżeli je wytnę to ile zostawić gałęzi "na gorze" i czy skracać je i do jakiej długości?
- czy odginac gałęzie na samej gorze? Dodam, ze nie chce by drzewko wyrosło za wysokie.
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedz, trochę obawiam się tego ciecia, a muszę to zrobić jak najszybciej... Mieszkam w Holandii i wyglada na to, ze tutaj wiosna zacznie się lada moment. Pan w centrum ogrodniczym powiedział mi w każdym razie, żeby nie czekać i ciąć teraz.
Z góry bardzo dziękuje za pomoc!
Pozdrawiam bardzo serdecznie,
Bogumiła
![Obrazek](https://images83.fotosik.pl/339/d72820bde99e1426med.jpg)
![Obrazek](https://images81.fotosik.pl/340/e5a1c359151386e1med.jpg)
![Obrazek](https://images82.fotosik.pl/340/059b0683419027acmed.jpg)
Zdjęcia obrócono/ER