1. Róże. (2007.06 - 2008.05)

Zablokowany
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10357
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

ewkapaw pisze:W sierpniu ub. roku dostałam bukiet róż gdy odchodziłam na emeryturę .Podobały mi się bardzo , więc gdy przekwitały wyniosłam na działkę , przyciełam , włożyłam do ukorzeniacza i prosto na rabatę . Proszę poradzić kiedy będę mogła je przesadzić na stałe miejsce
Nie wcześniej niż za rok, optymalnie 2 lata.
Korzenie musza zdrewnieć , a teraz to tylko delikatne korzeniątka, którenie przeżyją ciężaru przyklejonej, przy wykopywaniu, ziemi.
Asia, mądrze prawi ! :P

Róże szlachetne są mocniejsze, bo zwykle szczepione na podkładkach.Sadzonkowane, własnokorzeniowe mogą być delikatniejsze i podatniejsze na choroby. Czy wiesz , jaką odmianę ukorzeniłaś Ewo?
Awatar użytkownika
ewkapaw
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3610
Od: 10 sty 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Post »

Haniu i Asiu serdecznie dziękuję za odpowiedź .
Joasiu rada z doniczkami jest świetna , gdy się już przesadza to bryła korzeniowa trzyma się razem z ziemią mocno i jest możliwość przenieść wszystko razem .

Haniu nie mam pojęcia jakie to były róże :oops: , ale wklejam zdjęcie bukietu który dostałam .
Obrazek
Pozdrawiam EWA
Spis linków
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10357
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Waham się pomiędzy Ballade, a Flamingo, ale raczej stawiałabym na te ostatnią ze względy na niepełne wybarwienie płatków dolnych, co zdaża jej się przy słabym doświetleniu..
Wyżej, jest zdjęcie bardzo podobnej, mojej Flamingo. ( na allegro są od producenta za 3,99zł) :P
Reposit-09
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1954
Od: 26 cze 2007, o 19:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

hanka55 pisze: Róże dzikie można rozmnażać także przez nasiona. W takim przypadku materiał siewny wymaga długiego okresu stratyfikacji, to jest przechowywania w niskiej temperaturze (0–4°C).
W zeszłym roku, pod koniec sierpnia zebrałam nasiona dzikiej róży, wrzuciłam je na dno szafy i... na śmierć o nich zapomniałam... :oops: Jaka jest szansa, że coś z nich wyrośnie? Czy mogę je jeszcze stratyfikować? Jeśli tak, to ile czasu wymaga taki proces? Czy w zamrażarce nie będzie zbyt zimno? Bardzo proszę o radę.
Kaśka33
100p
100p
Posty: 170
Od: 1 lut 2008, o 12:37
Lokalizacja: okolice Grodziska Maz.

Post »

Czy ktoś z Was słyszał coś na temat zmian w nazewnictwie róż.
W zeszłym roku próbowałam w pewnym dużym centrum ogrodniczym kupić odmianę "Monica", powiedziano mi, że ona nazywa się już inaczej. Niestety nie mogli znaleść nowej nazwy tej odmiany.

Wprowadzono mnie w błąd?
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10357
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Monica ( Tantau 1986), nazwa handlowa TANakinim

http://www.rosen-tantau.com ( sprzedaż + informacje)

Sa już nowsze odmiany, bardzo podobne, ale nie słyszałam o zmianie nazwy.
To moja Monica.

Choć takie rzeczy mają miejsce, zwykle z okazji obchodów.
MIędzynarodowy rok pokoju U Meillanda, spowodował zamianę Mme A. Meilland ( 1942), na z amerykańska Peace/ Gioia/ Gloria Dei - to się nazywa koniunkturalizm i...marketing :lol: :lol:
Kaśka33
100p
100p
Posty: 170
Od: 1 lut 2008, o 12:37
Lokalizacja: okolice Grodziska Maz.

Post »

Jaka zadbana!!!

Spojrzałam na zdjęcia moich i jest mi wstyd!
Zdjęcia zrobiłam po mojej miesięcznej nieobecności w domu i niestety nie mam się czym pochwalić. Mszyce i czarna plamistość zrobiły swoje.
To Forum jest strasznie motywujące, bo skoro ktoś może mieć tak piękną tą samą roślinę to ja też mogę. Dzięki za to zdjęcie.
Moim zdaniem Monica jast jedną z najładniejszych odmian.

Pozdrawiam :wink:
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10357
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Kasia, bojaj się bogów!
Mszyce w LUTYM ??? :shock:
cilla77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 763
Od: 3 lis 2006, o 18:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Post »

Drogie miłośniczki róż! :D
Ja chyba równiez dołącze do Waszego grona! Zakochałam się w tych niezwykłych roslinach późną jesienią. Zainspirowały mnie zdjęcia Waszych okazów!
W grudniu przed swiętami kupiłam, właściwie odratowałam z marketu (przecenione, zmarnowane) kilka gatunków róż: pnące - Blaze Superior, Dorothy Perkins, parkowe - Shalome, Elmshorn. Wsadziłam je w ogrodzie w styczniu i już nabrzmiały pączki :D Mam nadzieje że latem zakwitna i będę mogła je Wam pokazać. Czy macie którąś z odmian?
Wczoraj nie mogłam się opanowac i zakupiłam w Tesco różę sztamową miniaturkę na balkon. Trzymam ją w spiżarni w chłodzie i ciemnosci. Kiedy będę mogła ją posadzić w donicy i wystawic na balkon?
Kaśka33
100p
100p
Posty: 170
Od: 1 lut 2008, o 12:37
Lokalizacja: okolice Grodziska Maz.

Post »

Haniu,

Nie było mnie cały sierpień. Dwa tygodnie przed moim wyjazdem nie miałam dla nich czasu.
Atak mszyc przeszły na początku zeszłego sezonu. A w lato chorowały na czarną plamistość.

Ostatnie zdjęcia moim różom robiłam pod koniec sierpnia. No dobra, pokażę.
Tylko proszę się nie śmiać i na mnie nie krzyczeć.



Pozdrawiam
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10357
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

cilla77 - gdy minie groźba przymrozków.
Kaśka33 - wyzbieraj opadłe liście dokładnie!
Potem opryski mlekiem i wywarem z czosnku lub Bioczosem. Nawet 1 x tydzień.
I ogranicz nawożenie azotem - chorują głównie rosłiny przenawożone!

Erazm podał przepisy na wywary, gnojówki i napary z czosnku !
Awatar użytkownika
żaża
200p
200p
Posty: 460
Od: 28 lut 2008, o 18:45
Lokalizacja: w podkarpackiem

Post »

Witajcie, z ogromną przyjemnością przeglądnęłam cały wątek i opisy i zdjęcia róż. Sama od niedawna sadzę je w ogrodzie, i ciągle się róż uczę. Jesienią posadziłam 20 krzewów. Ale mam też swoją listę życzeń, problemy są z brakiem miejsca, pogodzeniem starych nasadzeń z potrzebą gromadzenia nowych roślin. Ale Eden Rose, Biedermeier... mają u mnie zaplanowane miejsce, pod warunkiem, że uda mi się je w Polsce kupić :?
Moim postanowienim noworocznym jest negatywna selekcja wyrzucanie części roślin na tzw. starą działkę, gdzie jestem niezbyt często. Ale jak to bywa z postanowieniami noworocznymi ;) same wiecie....
W kolejności: odmiana the fairy, mary rose, bonica, fresia, casanova, elfe, candlelight, bezimienna z marketu,
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10357
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

żaża - gratuluję!
Świetne zdjęcia i pięknie opisane odmiany :P
Ostatnia to mocno pachnąca, morelowo -różowa Leander, Austina ?
Czy czysto różowa?
Kaśka33
100p
100p
Posty: 170
Od: 1 lut 2008, o 12:37
Lokalizacja: okolice Grodziska Maz.

Post »

Haniu,
Jesteś fantastyczna. Wyszukałam posty na temat bioczosu i faktycznie zapomniałam dopisać, że po moim powrocie miały też mączniaka. Masz absolutną rację, zastosuję polecony przez Ciebie Bioczos.
Mam tylko pytanie: Czy myślisz, że przy tylu chorobach w poprzednim sezonie nie byłyby wskazane opryski przemienne Bioczosem z czymś chemicznym? Tyle choróbsk naraz?
Po przeczytaniu wątku o randapie wiem, że jesteś przeciwna chemii - ale może w tym sezonie, w tym przypadku?

Pozrawiam :wink:
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10357
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Mleko i czosnek - to naturalne biotyki :D
Mączniak rzekomy występuje na zbyt suchych stanowiskach ( ale sa też odmiany podatne, ba! urodzone z mączniakiem - jak np. Dorothy Perkins).

Ja zrobiłabym tak:
Tylko i wyłącznie nawóz potasowo- fosforowy - dla wzmocnienia odporności, potem pierwszy oprysk mlekiem w fazie pękania pąków i co tydzień - prewencyjnie ( 1 l mleka nie homogenizowanego / 2 l wody),
a potem opryski gnojówką czosnkową/ cebulową ew, skrzypową ( potas + magnez).

Bez dodatkowego azotu róże sobie spokojnie poradzą, a naturalne dodatki będą zdrowotną terapią.
Jeśli MUSISZ wpychac do tkanek chemię, to na grzybowe polecam systemiczny, ale wszechstronny -
Obrazek
Amistar 250 SC

Określenie toksyczności:
dla organizmów wodnych - bardzo toksyczny.
(R36/38) Działa drażniąco na oczy i skórę.
(R50) Działa bardzo toksycznie na organizmy wodne
http://www.rolnik.com.pl/modules.php?na ... file&id=74
Zablokowany

Wróć do „Róże”