Smaki dzieciństwa

Humor, psychologia, podróże, pokrewne.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
cattleya
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1116
Od: 6 maja 2007, o 13:19
Lokalizacja: Łódź

Post »

Agape,

Woreczki z kolorową wodą sodową ze słomką spotkałam tylko podczas wyjazdów nad morze. Konkurencją dla nich były niezapomniane lody Bambino sprzedawane na plaży :P Były sprzedawane z takich malowanych na biało zamykanych , chyba drewnianych skrzynek, albo na kółkach albo na pasku przełożony,m przez ramię.
Jeśli się mylę , popraw mnie.
Też robilam cukierki z karmelu na łyżce :D
Topiło się cukier na patelni i dodawało " coś " smakowego np. trochę soku z cytryny JAK BYŁA, lub trochę kwasku cytrynowegpo ON BYŁ ZAWSZE :D
Na posmarowaną masłem łyżkę nalewało się masę karmelową i czekało do zastygnięcia.
Do tej pory pamiętam nie raz poparzony język, bo za długo trzreba było czekać :twisted:
I moje róże http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 74&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Malkar
500p
500p
Posty: 561
Od: 27 sty 2007, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ślask, gmina Zebrzydowice

Post »

A ja pamiętam smak zupy grzybowej z ziemniakami, którą moja babcia w wakacje gotowała dla całej czeredy wnuków. Ale najpierw musieliśmy tych grzybów nazbierać, a potem najczęściej jedliśmy z jednej miski, bo u babci było skromnie.

Do dziś, każdego lata i jesieni szukam tego smaku. Czasem mi się wydaje już już go mam.

I jeszcze smak ziemniaków z obiadu przypiekanych na żelaznej płycie kuchennego pieca, do tego zsiadłe mleko, które można było kroić nożem. To też było u babci.

Ech, tyle lat minęło.
Pozdrawiam. Małgorzata
Awatar użytkownika
xipe
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3024
Od: 19 sie 2007, o 11:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Unieście/Koszalin
Kontakt:

Post »

Babcia robiła dla mnie z masła, cukru pudru, śmietany i zdobycznego kakao czekoladę - była pyszna.
Awatar użytkownika
Rodusik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1131
Od: 21 sty 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Post »

Ja pamiętam smak z przedszkola . Kaszka manna na gęsto i jagody na tej kaszce. Zawsze uwielbiałam jagody.
Pozdrawiam, Mariola
Ogród Rodusika
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5191
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Post »

Grzyby "betki" (chyba Gołąbek zielonawy) smażone bezpośrednio na blasze pieca :lol:
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Awatar użytkownika
xipe
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3024
Od: 19 sie 2007, o 11:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Unieście/Koszalin
Kontakt:

Post »

Rydze z solą smażone na płycie.
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

No, to jeszcze chleb z margaryną i z cukrem- to się brało dla "siebie" i dla "kolegów" - na wynos, na podwórko. Co parę godzin do rodziców innego dziecka się szło...najczęściej do tych co mieszkali najniżej, bo jak winda nie chodziła do na 12 czy 14 w falowcu...nie opłacało się. Ale wtedy też Mama rzucała coś "na ząb" z balkonu. Tylko nie pamiętam, co Mama rzucała ...skleroza...
Awatar użytkownika
cattleya
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1116
Od: 6 maja 2007, o 13:19
Lokalizacja: Łódź

Post »

Xipe, czy pamiętasz jak Twoja babcia robiła tę czekoladę ?
Malkar, rzeczy najprostsze są najwspanialsze.
A grzybków i ziemniaków pieczonych na blasze kuchni nie jadłam. Czy kładło je się na blasze i już ?
Rodusik, piękne wspomnienie z przedszkola. Ja mam tylko jedno jak wspólnie z siostrą jako małe berbecie zrobiłyśmy wszystko ale to dosłownie wszystko żeby tam nie chodzić. Nie dlatego że było tam źle, my wolałyśmy wolność w przydomowym ogrodzie. I pamiętam to uczucie ulgi kiedy mama zabrała nas stamtąd. Przedszkola nie pamiętam, ale za to doskonale pamiętam furtkę wyjściową, płot i drogę spowrotną. :twisted: :twisted: :twisted:
I moje róże http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 74&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
cattleya
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1116
Od: 6 maja 2007, o 13:19
Lokalizacja: Łódź

Post »

agape pisze:No, to jeszcze chleb z margaryną i z cukrem- to się brało dla "siebie" i dla "kolegów" - na wynos, na podwórko. Co parę godzin do rodziców innego dziecka się szło...najczęściej do tych co mieszkali najniżej, bo jak winda nie chodziła do na 12 czy 14 w falowcu...nie opłacało się. Ale wtedy też Mama rzucała coś "na ząb" z balkonu. Tylko nie pamiętam, co Mama rzucała ...skleroza...
Tak a' propos cukru na chlebie.
Anegdota rodzinna
Mój obecnie prawie 20 letni syn, a wtedy kilkuletni chłopiec z zapałem wypytywał swoją prababcię jak to było przed wojną.
Babcia chciała mu obrazowo wytłumaczyć że była u nich bieda, że to nie to co teraz ,dzieci nie miały czekolady, cukierków, a prawdziwym rarytasem był chleb zmoczony wodą i posypany cukrem.
Na co mój błyskotliwy dzieciak odparł- Babciu jak był cukier to Ty biedy nie miałaś :D
Tak wiele dla kilkulatka znaczył słodki cukier który nie raz podkradał z cukiernicy.
I moje róże http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 74&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

Jeszcze ja lubiłam wyżerać (jak Babcia nie widziała) zagniecione w kulę ciasto z margaryny, cukru i mąki, włożone do lodówki. Oraz oblizywać wałek po cieście do "murzynka", lub "babki waniliowej". Babcia mówiła, "Będziesz wałek lizać - łysego męża będziesz miała". Oj, rację miała ;) :shock: , no niemal...
A te chleby to jeszcze smażyłam na oleju i wtedy w cukier. A w cukiernicy potem Mama znajdowała grudy zbrylone z olejem...Bo oczywiście zamiast posypać, to ja- pac kromkę w cukierniczkę i zwiewałam ;)Ile się przylepiło- tyle moje :lol:
Awatar użytkownika
xipe
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3024
Od: 19 sie 2007, o 11:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Unieście/Koszalin
Kontakt:

Post »

1/2 kostki masła stopić na patelni
1/2 szklanki cukru dodać do masła na patelni i rozpuścić w maśle
3-5 kopiate łyżki kakao
całość mieszać aż się połączy i zagotuje na patelni
na koniec trochę gęstej śmietany takiej ze szklanej butelki zamykanej kapslem z aluminiowej folii.

masę trzeba wylać na spodeczki i niech zastyga, je się taką czekoladę łyżeczką zeskrobując z talerzyka.
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5191
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Post »

xipe pisze:[...]na koniec trochę gęstej śmietany takiej ze szklanej butelki zamykanej kapslem z aluminiowej folii.
[...]
Z tym chyba może być problem :lol:
Ja kojarzę jeszcze takie rzeczy z dodatkiem płatków owsianych i mleka w proszku
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Awatar użytkownika
xipe
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3024
Od: 19 sie 2007, o 11:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Unieście/Koszalin
Kontakt:

Post »

Albo ryż dmuchany i szyszki gotowe.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Strefa kreatywnego RELAKSU - Zagadki, humor, podróże, psychologia”